- 10 maja 2013, o 14:57
#18549
Witam wszystkich.
Jestem tu po raz pierwszy,po ogromie informacji które przeczytałam jestem tak "skołowana" i zagubiona że nie wiem od czego zacząć. Kilka miesięcy temu po silnych przeżyciach emocjonalnych pojawił się pierwszy wysiew.Diagnoza nie była wyrokiem dla mnie bo z moim optymistycznym podejsciem wierzyłam że bedzie dobrze...ale nie było i nie jest.
Po pół roku wystarczyło żeby okazało się ze oprócz tego ze plamy sa duże i wszędzie to jeszcze atakuje stawy i paznokcie :/..trochę niefart:P..Staram się z tym żyć ale powoli wysiadam...Mam 28 lat ,musiałam zrezygnować z pracy modelki i przyszłośc mnie przeraża bo jest tylko coraz gorzej..i mój optymizm dawno przeszedł bo jak skoro jest tylko gorzej...Patrzę w okno modląc sie by było zimno i żebym mogła się ukryć w ubraniach..koszmar..dwa dni temu wyszłam ze szpitala po 3 tyg. I wyglądam jak i przed...NIC..Nie umiem sie z tym pogodzić..wyglądam obleśnie i brzydzę sie tego co widzę..Gdyby nie mąż i syn to chyba całkiem bym zwariowała...Macie jakiś pomysł na te PASKUDE???

Po pół roku wystarczyło żeby okazało się ze oprócz tego ze plamy sa duże i wszędzie to jeszcze atakuje stawy i paznokcie :/..trochę niefart:P..Staram się z tym żyć ale powoli wysiadam...Mam 28 lat ,musiałam zrezygnować z pracy modelki i przyszłośc mnie przeraża bo jest tylko coraz gorzej..i mój optymizm dawno przeszedł bo jak skoro jest tylko gorzej...Patrzę w okno modląc sie by było zimno i żebym mogła się ukryć w ubraniach..koszmar..dwa dni temu wyszłam ze szpitala po 3 tyg. I wyglądam jak i przed...NIC..Nie umiem sie z tym pogodzić..wyglądam obleśnie i brzydzę sie tego co widzę..Gdyby nie mąż i syn to chyba całkiem bym zwariowała...Macie jakiś pomysł na te PASKUDE???
