Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
Awatar użytkownika
 edoss91
#18374
Witam

Mam na imie Tomek, prawie 23 wiosny na karku a pani Ł jest ze mną od 4 lat.... Wiadomo sa wzloty i upadki lecz czesciej te drugie - ale co zrobic takie zycie. Gdy dowiedzialem sie ze mam ł nie zdawalem sobie sprawy co to oznacza. Odziedziczylem ją po mamie. Dopiero po czasie poczytalem i dowiedzialem sie co to za 'choroba'. Wtedy raz bywalo ok a raz zalamka i pytanie u boku - 'dlaczego akurat ja ? '
W sumie do tej pory nie potrafie sobie odp na to pytanie :( ale wmawiam sobie ze ja mam Ł po to zeby ktos inny jej nie mial :surprised: moze i glupie ale daje mi to jakis spokoj [ na chwile ]. Na poczatku gdy sie dowiedzialem na co jestem ' chory ' moja dziewczyna [ ' była niestety aktualnie ' ] pomagala mi jak sie tylko da i wspierala mnie psychicznie. Niestety po jakims czasie nasze drogi sie rozeszly i zostalem sam - ona ulozyla sobie zycie na nowo... Ja zostalem sam - od roku wolny strzelec - zartuje sobie nawet ze mam swoja kochanke czytaj Ł :devillaugh: jakos teraz nie potrafie poszukac partnerki zyciowej po wiadomo co mnie krepuje a raczej czym sie krepuje.... tez malo osob w moim otoczeniu wie ze mam Ł. Jestem czlowiekiem otwartym na nowe znajomosci i komunikatywnym ale jak mam mowic na temat Ł to jakas blokada mi sie włącza :notguilty: tyle na temat historii zycia - trochu sie rozpisalem ale mam nadzieje ze bedziecie mnie wspierac a ja Was :) hehe

aktualnie na dniach wybieram sie do mojej pani Dermatolog i chce aby zapisala mi cos nie sterydowego - bo od jakiegos czasu tylko tym sie faszeruje a pani Ł wrocila ostatnio z wieksza sila... mam zamiar zastosowac cos naturalnego ale o tym - innym razem :hay:

jesli ktos chce podzielic sie wiedza, informacjami , wlasnymi sposobami leczenia no a przede wszystkim pogadac jak z normalnym czlowiekiem o wszystkim i o niczym - zapraszam !!!! :)

pozdrawiam

Tomek
Awatar użytkownika
 henia
#18382
Witaj Tomku :* mam nadzieję, że poczujesz się tu, jak w domciu :) Okrzepnij, poczytaj, i porozmawiamy, myślę. Dużo tu gaduł :D
 BIATA
#18404
Oj dużo tu gaduł i świetnych ludzi :) ja odwiedzam to forum już ponad rok i bardzo cieszę się że natrafiłam na tak wspaniałych ludzi. Bardzo dużo mi pomogli i pomagają pewnie czasem to dość maja moich pytań :D ale jestem tak jak Ty osobą młoda i dużo jeszcze się uczę od nich dlatego tak ciągle jakieś pytania im zadaję :) To tak jak każdy masz wzloty i upadki ja tez chwilami mam doła i w ogóle ale trzeba sobie z tym radzić bo jak się ręcę załamie to nic nie pomoże, tez mam problem w szatni w pracy się rozebrać, moi znajomi wszyscy wiedzą i nie ukrywam tego przecież to nie jest moja wina że mam łuszczycę, mój chłopak takrże od poczatku jest poinformowany, tyle że my juz jesteśmy ze sobą kawałek czasu, najgorsze to jest że wstydzę się obcych tych którzy nie wiedzą przykładowo w tej szatni w pracy teraz jest jeszcze chłodno to zakładam koszulkę firmową i na to bluze i w pracy jej nie zmieniam kosdzulki a bluze zdejmuję bo nie widać tej koszulki i moge tak robić a ogólnie mamy zabronione przychodzić do pracy w firmowych ubraniach musimy się przebierać w szatni, pózniej jak będzie upał to sobie nie wyobrażam zmieniać i pokazywać sie ludziom. więc życzę Ci powodzenia w walce z luszczyca. Trzymaj się :)
 Basieńka44
#18405
akos teraz nie potrafie poszukac partnerki zyciowej po wiadomo co mnie krepuje a raczej czym sie krepuje.... tez malo osob w moim otoczeniu wie ze mam Ł. Jestem czlowiekiem otwartym na nowe znajomosci i komunikatywnym ale jak mam mowic na temat Ł to jakas blokada mi sie włącza
A może pomyśl o jakim spotkanku w gronie łuszczyków
w różnych miastach spotykają się grupy może warto popytać
to najlepsze lekarstwo na takie blokady :D :D
Awatar użytkownika
 szater
#18407
witaj Tomku jak to mówia do wszystkiego trzeba dojrzec ;) wiec i dla ciebie nie nadszedł jeszcze ten czas....nam ludziom,którym łuszczyca towarzyszy od dziecka wbrew pozorom nie jest łatwiej niż tym ,którzy otrzymali ją w wieku już młodzienczym czy dojrzałym.Każdy czas jest zachorowania jest "zły".....moze jedynie my okrzeplismy już deczko wczesniej,spojrzenia,kpiny,brak akceptacji....potem izolacja az doszlismy do wniosku ze....tylko zaakceptowanie tej choroby,otwarcie sie na swiat spowoduje ze życie stanie sie prostsze.Wiem ze teraz wydaje ci sie to nierealne ale gdy ty zaakceptujesz siebie to i ludzie cie pokochaja.Ta bariera i blokada siedzi u nas w głowach i tylko od nas zalezy czy ją....zwolnimy. xd Pomysł ze spotkaniami w realu bardzo dobry....moze naprawde warto...sciskam cieplutko :)
Awatar użytkownika
 edoss91
#18409
hmm ale mile przyjecie :D wkoncu czuje sie jak czlowiek hehe :cool: wielu ludzi po prostu nie rozumie tej choroby - zreszta co ja bede mowil - bardzo dobrze o tym wiecie :blush:

BIATA ...ja znalazlem to forum przez przypadek i od razu sie zarejestrowalem ;) szukalem czegos innego niż ' sterydy' i tu wlasnie znalazlem ciekawe posty i opinie na temat czegos naturalnego :P i tak wlasnie zostalem nowym forumowiczem a raczej dolaczylem do 'Waszej-Naszej rodziny' xd ps. Tobie tez zycze - jak i wszystkim na forum - przede wszystkim wytrwalości do pani Ł :P

Basieńka44 . .. moze to i ciekawy i interesujacy pomysl.... i cos czuje ze z niego skorzystam tylko musze dowiedziec sie co-gdzie-i jak w moim Kujawsko-Pomorskim sie odprawia ;)

Szater.....sama prawda w Twoich slowach...... w skrocie - czekam na moj czas i staram sie byc cierpliwym mimo ze czasem ciezko pod górke :blush: