- 16 lut 2013, o 11:20
#16976
No to jesteśmy dwie. Ja również nie radzę sobie z tym świństwem. Mama mówi mi, żebym się nie przejmowała, że ludzie nie są tacy źli. Nie wierze jej. Ludzie są okropni. Jeden chłopak z mojej klasy zapytał, czy to nie jest zaraźliwe. Rozumiesz to?! Byłam wtedy załamana. Nie mogłam pojąć, jak on mógł się o to zapytać. Zresztą mój wychowaca nie jest lepszy. Też się o to zapytał... przy 20 osobach. Nie rozumiem. Wtedy już zrozumiałam, że skoro dorosły człowiek jest na tyle głupi, żeby się o to zapytać, to z młodzieżą jest gorzej.. Co do przyjaciół.. Wiedzą tylko najbliżsi. Jedna z dziewczyn ma babcie, która na to choruje, więc rozumie to najbardziej. Oprócz nich tylko rodzina... Ale i tak nie lubię, gdy wiedzą o tym wszyscy dookoła. Jeszcze rok temu chodziłam ze znajomymi na basen.. nie pamiętam kiedy ostatnio tam byłam. Nie umiem, nie mogę się zmusić nawet, pomimo tego, jak bardzo kocham pływać. Rezygnowałam z wielu imprez, ale w końcu stwierdziłam, że nie mogę się tak zachowywać, bo ranie w ten sposób moich przyjaciół. Pomyślałam, że przecież nie muszę z nimi pić. I tak robię. Tobie też polecam, bo choć na chwilę mogę zapomnieć o tym gó.wnie.
U mnie łuszczyca rozpoczęła się wraz z pierwszą miesiączką.. Teraz z każdym miesiącem mam mnóstwo nowych zmian.. Coś strasznego. Nie wiem, jak sobie z tym radzić. Kiedyś zawsze chodziłam w ciemnych ciuchach. Dzisiaj muszę z nich rezygnować. Lekko potrząsnę głową i na moim ramieniu jest dużo białego pyłku.. Długie rękawy bluzy i spodni, to już podstawa.. Coś strasznego.. Mam już tego dość... NIE RADZĘ SOBIE Z TYM. Jestem za słaba.
U mnie łuszczyca rozpoczęła się wraz z pierwszą miesiączką.. Teraz z każdym miesiącem mam mnóstwo nowych zmian.. Coś strasznego. Nie wiem, jak sobie z tym radzić. Kiedyś zawsze chodziłam w ciemnych ciuchach. Dzisiaj muszę z nich rezygnować. Lekko potrząsnę głową i na moim ramieniu jest dużo białego pyłku.. Długie rękawy bluzy i spodni, to już podstawa.. Coś strasznego.. Mam już tego dość... NIE RADZĘ SOBIE Z TYM. Jestem za słaba.