- 24 lis 2012, o 09:20
#15938
W ostatnim czasie w internecie czy na łamach różnych wydawnictw możemy dowiedzieć się o najprzeróżniejszych parafarmaceutykach czy "cudownych" lekach ujarzmiających te beznadziejną chorobę jaką jest łuszczyca.
Osobiście, na psoriassis choruję od lat i mam wrażenie, że moje ciało wchłonęło wiecej najprzeróżniejszych tłuszczow i kremów aniżeli wody . Niestety, jedne przynosiły większą ulge drugie mniejszą, ale ogólnie rzecz biorąc mogę powiedzieć, że łuszczyca w ostatnim czasie stała się jak koło zamachowe w tak bardzo skomercjalizowanym świecie medycznym. Byle preparat, który w trści zawiera słowo "łuszczyca" od razu zwiększa na cenie.
Tego typu manipulacja jest nie bez przyczyny. Począwszy od lekarzy (nie generalizując) a skończywszy na wytwórcach najprzeróżniejszych kosmetyków, kremów i maści stosuje tego typu manipulacje w ulotkach preparatów. Możemy m.in. przeczytać: "leczy przyczyny łuszczycy"...cena jest wówczas odpowiednio zwiększana, bo filozofia jest następująca: ludzie chorzy na łuszczycę szukają ratunku wszędzie i można ich nawet nazwać "farmaceutycznymi poszukiwaczami". Producenci czy tzw. "życzliwi' dermatolodzy z prywatnych gabinetow wiedzą, że pacjenci dotknięci psoriassis zrobią wszystko aby sobie ulżyć, wydadzą wszystkie pieniądze jeżeli przeczytają na ulotce " łagodzi objawy łuszczycy".
Jedno jest pewne, obecny rynek farmaceutyczny czy parafarmaceutyczny jest bardzo mocno skomercjalizowany i okrótny dla nas pacjentów.
Jedynym wyjściem to być czujnym i zachować maksymę, że nie cena określa skutek lecz skutek możemy odnieść poprzez właściwe nastawienie no i czujność w wyborze kolejnej eksperymentalnej terapii.
Osobiście, na psoriassis choruję od lat i mam wrażenie, że moje ciało wchłonęło wiecej najprzeróżniejszych tłuszczow i kremów aniżeli wody . Niestety, jedne przynosiły większą ulge drugie mniejszą, ale ogólnie rzecz biorąc mogę powiedzieć, że łuszczyca w ostatnim czasie stała się jak koło zamachowe w tak bardzo skomercjalizowanym świecie medycznym. Byle preparat, który w trści zawiera słowo "łuszczyca" od razu zwiększa na cenie.
Tego typu manipulacja jest nie bez przyczyny. Począwszy od lekarzy (nie generalizując) a skończywszy na wytwórcach najprzeróżniejszych kosmetyków, kremów i maści stosuje tego typu manipulacje w ulotkach preparatów. Możemy m.in. przeczytać: "leczy przyczyny łuszczycy"...cena jest wówczas odpowiednio zwiększana, bo filozofia jest następująca: ludzie chorzy na łuszczycę szukają ratunku wszędzie i można ich nawet nazwać "farmaceutycznymi poszukiwaczami". Producenci czy tzw. "życzliwi' dermatolodzy z prywatnych gabinetow wiedzą, że pacjenci dotknięci psoriassis zrobią wszystko aby sobie ulżyć, wydadzą wszystkie pieniądze jeżeli przeczytają na ulotce " łagodzi objawy łuszczycy".
Jedno jest pewne, obecny rynek farmaceutyczny czy parafarmaceutyczny jest bardzo mocno skomercjalizowany i okrótny dla nas pacjentów.
Jedynym wyjściem to być czujnym i zachować maksymę, że nie cena określa skutek lecz skutek możemy odnieść poprzez właściwe nastawienie no i czujność w wyborze kolejnej eksperymentalnej terapii.