Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 AbCs
#9846
Paweł na blogu pisał o cocoisie i plastrach pomysł mi się bardzo spodobał jednak drogo wychodzi ( prawie jedno opakowanie plastrów do cięcia za 5zł dziennie)szukam opatrunku zastępczego, próbowałem już z folią ale bardzo niewygodna ogranicza ruchy, teraz testuję bandaż elastyczny i niby ok wygodny nie ściska a w mrozy dodatkowo ociepla xd jednak czy nie wyciera z ciała maści ????
Awatar użytkownika
 Paweł
#9865
Ja te plastry stosowałem, bo miałem niewiele zmian i to wtedy nie wychodziło mi drogo. To jest taki plus, że mogłem posmarować się na noc i iść spać ;)

Co do bandaży elastycznych to one pewnie wchłaniają maść, bo to jest w końcu jakiś materiał. Więc tam na tym opatrunku zostaje tej maści i tak się kumuluje codziennie - chyba, że pierzesz te opatrunki codziennie.
 clovly
#15877
ja na razie używam zwykłych bandaż, ale też muszę coś wmyślić, bo łokcie ok, ale cała się nie zawinę :D
Awatar użytkownika
 antonia
#15880
Na ciało można zastosować koszulkę elastyczną o rozmiar za małą, żeby lepiej dolegała, pod spód kawałki folii portzebnych wymiarów. Folia przylepiona do maści łatwo się nie obsuwa, ciasna koszulka przyciśnie całość. Na ręce i nogi można kupić w aptece rękawki elastyczne na metry, dociąć odpowiednie długości i stosować jak wyżej.
Takie koszulki można kupiś w ciuchbudach, czyściutko wyprać i przydają się na długi czas. Rękawki też można prać. Jeśli nie ma w aptece rękawków, można wykorzystać elastyczne leginsy i odpowiednio podocinać.
 przykre
#15925
mam dokładnie ten sam problem. Jedyne co udało mi się wymyślić to po prostu posmarowanie się maścią i siedzenie jak manekin przez 2-3 godziny. Próbowałem i bandaży i plastrów ale rano i tak budziłem się bez nich :D
Awatar użytkownika
 antonia
#15926
przykre pisze:Próbowałem i bandaży i plastrów ale rano i tak budziłem się bez nich
Spróbuj moich sposobów, działają :D