Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
Awatar użytkownika
 Bella
#1419
fallen765 pisze:Noo w końcu znalazłem kogoś w moim wieku a już zaczynałem sadzić ze będę tu sam (w takim wieku)
podpisuję się pod tym postem:) rówieśnicy, to fajnie ;)

też pzrepisano mi belosalic, ale go nie wykupiłam... już raz użyłam na próbę sterydu - clobederm i teraz wyglądam koszmarnie... sama na siebie patrzeć nie mogę.
 nowa
#1425
jutro przestane maścią sterydową smarować. dziś mam studniówkę a plamek prawie nie widać więc nastrój mi się poprawił :D
pozdrawiam ;)
 nowa
#1426
Bella główka do góry:) ja przez pierwszy tydzień byłam załamana ale już się oswoiłam z myślą że mam nową koleżanke do końca życia. zdaje sobie sprawę z tego że po sterydach może mi więcej tego dziadostwa wyskoczyć ale zależało mi na szybkich efektach.
Pamiętaj że jakby źle nie było później będzie lepiej :D
i jakby co to pisz. to super forum i super ludzie:)
dla mnie ta stronka bardzo dużo pomogła...
trzymaj się cieplutko ;)
Awatar użytkownika
 henia
#1427
Nowa, pięknego, niezapomnianego balu życzę :*

A sterydy istnieją i są nam pomocne, tylko trzeba z nich korzystać z głową. Sama byłam uczestnikiem takiej kuracji sterydowej- Dermovate.
Na oczy, to ja przejrzałam jak, jako fanka tych wszystkich lekarskich seriali, dowiedziałam się, że szkodzę swojemu nadnerczu i jak będę systematycznie dostarczać sterydy organizmowi przez skórę, to ono może przestać produkować również te, które są niezbędne mi do życia. Przerysowane to troszkę ale do mnie dotarło i jeszcze to ścienienie skóry, no masakra jakaś.
Po odstawieniu, jakiegoś szczególnego odbicia nie miałam ale cieniuteńką skórkę... na jednym łokciu... mam do dziś.... a już 4 latka jestem "czysta" xD w sensie nie smaruję się sterydami. Pozdrawiam :D
 fallen765
#1430
Ho ho widzę że ktoś tu dzisiaj idzie w tany :D dobre samopoczucie podstawa. Pozdrawiam
 magdab27
#12644
Witam!
Mam 27 lat miesiac temu dowiedzialam sie ze mam luszczyce(zmiany mialam juz od ponad 7 miesiecy ale nie poszlam 0
wczesniej do lekarza myslalam ze to moze jakies uczulenie...).
Zmian nie mam jakis strasznie duzych bo obejmuja glowe(nie wiele ich tam jest ) i lokcie.Wlasnie lokcie sa moim najwiekszym problemem.Wygladaja nie za fajnie, chodze caly czas w bluzkach zakrywajacych je bo mam wrazenie ze ludzie widzac moje lokcie czuja obrzydzenie....Sa zaczerwienione i suche...
Leki jakie dostalam miesiac temu na pierwszej wizycie do na lokcie:Elosone masc i belosalic masc.Na glowe Belosalic plyn i clobex.Efekty?Glowa super lokcie...bez wiekszych zmian...
Wczoraj mialam kolejna wizyte i okazalo sie ze te super efekty(moim zdaniem) na glowie nie bylu takie super bo robia mi sie nowe luski...Tym razem dostalam na glowe Xamiol i Squamax.Na lokcie belosalic na 10 dni i daivobet.Jeszcze nie wykupilam tych lekow bo poczytalam w necie ze daja krotkotrwale efekty a pozniej zmiany wracaja.Zastanawiam sie czy nei zaczac lecenie ziolami(dostalam namiary na sklep zielarki gdzie prowadzi go kobieta ktora podobno zna sie na tym).Co myslicie o takim spoobie leczenia?Ja dopiero zaczynam swoje zycie z luszczycza i nie wiem co pomoga co nie...bardzo zalezy mi na tym zeby lokcie zaczely wygladac normalnie bo dla mnei sa najwiekszym problemem i poprostu sie ich wstydze.
Awatar użytkownika
 antonia
#12647
magdab27 pisze:Ja dopiero zaczynam swoje zycie z luszczycza i nie wiem co pomoga co nie...bardzo zalezy mi na tym zeby lokcie zaczely wygladac normalnie bo dla mnei sa najwiekszym problemem i poprostu sie ich wstydze.
Witaj,
Już pewnie wiesz, że leczenie tej choroby wymaga cierpliwości i systematyczności. Wybrałaś najbezpieczniejszy sposób leczenia ale zarazem najdłuższy. W Twoim przypadku może to trwać nieco krócej i myślę, że remisje też powinny być dłuższe, bo twoja łuszczyca nie jest jeszcze zastarzała :) Poczytaj sobie na forum o leczeniu ziołami, popytaj swoją zielarkę i dziel się, proszę swoimi spostrzeżeniami - mogą się nam wszystkim przydać :)
 magdab27
#12649
Napewno bede dzielila sie swoimi efektami.Zaczynam przekonywac sie ze do leczenia potrzeba cierpliwosci a tej niestety mi brakuje i jak nie widze szybkich efektow to trace nadzieje...
 euterpe
#12821
Najważniejsze to nie stać się łuszczycomaniakiem. Trzeba żyć tak jak wcześniej na ile to możliwe, mieć silną wolę i cierpliwość. Dużo optymizmu i wszystko samo się naprawi :)
Awatar użytkownika
 henia
#12827
euterpe pisze:[...] Dużo optymizmu i wszystko samo się naprawi
Nic się samo nie naprawia, tylko mozolna, systematyczna "praca" daje jakikolwiek szanse na zwycięstwo nad tą@.
Choć są wybrańcy losu, którym jest dane - sama przyszła, sama poszła, fakt :)