Izzunia, nie chowaj się w skorupce, walcz. Trzymam kciuki

antonia pisze:Musiałaś się nieźle nagimnastykować ukrywając to przed wszystkimi, współczuję Ci.Nie było tak źle. W tamtych czasach nie byłam, aż tak wysypana... Ł była na głowie i na tułowiu, więc odwracałam się plecami i szybko zamieniałam bluzki. Zazwyczaj każdy przebierał się w pośpiechu, więc nie wyróżniałam się. Teraz było by mi dużo ciężej...