- 20 mar 2013, o 09:58
#17534
Współczuję!!!
To musi być trudne w takim wieku pogodzić się z tym wszystkim. U mnie zaczęło się jak miałem 24 lata. I byłem już dwa lata w bliskich relacjach ;)z moją obecną żoną. I akceptacja u niej chyba najbardziej mi pomogła w tym wszystkim.
Choć nadal na ulicy czuję się nieswojo (mam zaatakowane ręce), to ogólnie jakoś akceptuję siebie z łuszczycą. Może dzięki akceptacji jaką znajduję w moim otoczeniu. I tego Ci życzę.
Polecam znalezienie dobrego lekarza i sprawdzanie pod jego nadzorem poszczególnych metod/leków. I najtrudniejsze: nie stresować się! Stres bardzo wpływa na rozwój łuszczycy!!! A rozwój łuszczycy powoduje stres. I tak wkoło. Niby proste... ale jak wszyscy wiemy nie do końca.
Trzymam kciuki!
Pozdrawiam.