Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
 Basieńka44
#13144
jesteś bardzo pomocna w leczeniu, Twoje rady są bezcenne
no no bo popadnę w samouwielbienie a przerośnięte EGO trudniej leczyć jak łuszczyce :D :D :D
 kacha
#13170
Basieńka44 pisze: no no bo popadnę w samouwielbienie a przerośnięte EGO trudniej leczyć jak łuszczyce :D :D :D
xd xd xd
Awatar użytkownika
 antonia
#13304
.
RAZEM RAŹNIEJ

Pojawienie się rozległych zmian skórnych, w szczególności w widocznych miejscach, wywiera zdecydowanie negatywny wpływ na życie pacjentów. Chorzy wskazują często na trudności z założeniem rodziny czy wykonywaniem pracy zawodowej. Nieestetyczne zmiany sprawiają, że rezygnują z aktywności fizycznej, bo ta wymagałaby od nich rozebrania się na basenie czy siłowni i często do minimum ograniczają kontakty towarzyskie. Częściej niż u zdrowych ludzi obserwuje się u nich obniżenia nastroju, lęki i depresję, także wzmożoną podatność na stres, który z kolei prowadzi do nasilenia zmian skórnych. Choroba nie pozostaje także bez wpływu na zasobność portfela, istotne środki pochłania bowiem nie tylko kosztowna terapia, ale także np. konieczność częstych zmian odzieży – a co za tym idzie – większe zapotrzebowanie na detergenty. Długie absencje chorobowe i liczne hospitalizacje często pociągają za sobą utratę pracy, a wstyd związany z widocznymi zmianami skórnymi w połączeniu z lękiem przed odrzuceniem – utrudniają jej ponowne zdobycie. Chorzy – mimo, że nie zawsze jest to absolutnie konieczne, decydują się na korzystanie z renty chorobowej, a to ostatecznie wyklucza ich z życia zawodowego.

http://www.biomedical.pl/uroda/luszczyc ... e-203.html
Awatar użytkownika
 henia
#13309
Jeżeli chodzi o naszą-łuszczyków, psyche, to czas stanął w miejscu.
Artykuł sprzed 6 lat, a u nas nic się nie zmieniło :(
Dalej na propozycję, wyjdź ze swojej skorupki, skorzystaj z porady/gadki z psychologiem, pada odp.:" dziękuję, nie skorzystam".

To, że pod względem pomocy psychologicznej, nas olewa ministerstwo, to nawet rozumiem-bezwolną masą łatwiej jest "kierować"; ale że my sami nie dajemy sobie żadnych szans? to już jest co najmniej, grzech zaniedbania :annoyed:
 Gosia1423
#13313
henia pisze:Jeżeli chodzi o naszą-łuszczyków, psyche, to czas stanął w miejscu.
Artykuł sprzed 6 lat, a u nas nic się nie zmieniło :(
Dalej na propozycję, wyjdź ze swojej skorupki, skorzystaj z porady/gadki z psychologiem, pada odp.:" dziękuję, nie skorzystam".
Czuję się cytowana... A tak na poważnie artykuł celnie oddaje tło choroby. Moim zadaniem tu nie potrzebna jest pomoc psychologów, a kompania społeczna. Myślę, że taki przewrót ułatwiłby nam życie :)
Awatar użytkownika
 henia
#13340
Gosiu cytat niby z Ciebie, fakt. Ale widzisz, ja już od jakiegoś czasu, w tym naszym życiu łuszczyków uczestniczę, i to nie tylko w necie. I takie wypowiedzi jak Twoje, to jakaś tam norma jednak :(
Piszesz
Gosia1423 pisze:[...]Moim zadaniem tu nie potrzebna jest pomoc psychologów, a kompania społeczna. Myślę, że taki przewrót ułatwiłby nam życie
Ale kto ma to wszytko zrobić, że tak się grzecznie zapytam?

Wymagając od innych, zacznijmy od siebie - to, taka moja zasada życiowa. Pozdrawiam :)
 Gosia1423
#13347
Po prostu nie rozumiem, dlaczego w ostatnim czasie stał się niemalże kult środowiska homoseksualnego, nagle wszyscy stali się gejami i lesbijkami... :speechless:

W mediach w ogóle nie słyszy się o ł, ludzie nie maja pojęcia, że taka choroba istnieje. Ja nie wyobrażam sobie przy każdej nowo poznanej osobie przedstawiać się: "Cześć! Jestem Gosia i mam ł..." :P
Awatar użytkownika
 antonia
#13354
Teraz każdy za wszelką cenę stara się udowodnić swoją tolerancję na "inność", żeby przypadkiem nie być zaatakowanym przez otoczenie :D Podejrzewam, że wkrótce strach będzie się przyznać,że jest się hetero... Żeby było tylu polityków z łuszczycą co homoseksualistów, to na pewno nie byłoby takich problemów z leczeniem :notguilty:
Awatar użytkownika
 henia
#13364
Gosia1423 pisze:Po prostu nie rozumiem, dlaczego w ostatnim czasie stał się niemalże kult środowiska homoseksualnego, nagle wszyscy stali się gejami i lesbijkami... :speechless:[...]
Myślę, ze kult, to za duże słowo. Ci ludzie po prostu dojrzeli do wyjścia z cienia. Pokazali wszystkim, że są takimi samymi ludźmi, jak każdy obywatel tego kraju, i mają prawo do takiego samego traktowania, jak każdy obywatel naszego państwa.
[...]W mediach w ogóle nie słyszy się o ł, ludzie nie maja pojęcia, że taka choroba istnieje. Ja nie wyobrażam sobie przy każdej nowo poznanej osobie przedstawiać się: "Cześć! Jestem Gosia i mam ł..." :P
Gosiu, nie chodzi mi o jakieś szczególne epatowanie swoją chorobą w sensie ł.. Ja tylko chciałabym dożyć chwili, w której każdy z nas w sensie łuszczyków, na jakieś niewyraźne/niejasne spojrzenie innego człowieka, z uśmiechem i podniesiona głową powie: nie bój się, to tylko ł., nie zrobi/zrobię ci nią krzywdy; czy coś w tym guście. To tak niewiele ale też, jak obserwuję dzisiejszą rzeczywistość w tym temacie...przepaść, niestety :(
 Gosia1423
#13370
No właśnie tylko zapewnienia typu "to tylko ł nic ci nie będzie" na nie wiele się zdadzą skoro nie ma podstawowej wiedzy o chorobie.