Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 jolene
#11176
Cześć, wracam po kilku miesiącach bo znowu sobie nie radzę.

Być może temat już był, ale naprawdę nie mogłam znaleźć niczego podobnego, a potrzebuję konkretnych informacji na temat poparzeń cygnoliną.

Sprawa wygląda tak: zmieniłam lekarza i przywalił mi na dzień dobry cygnolinę 1%. Po dwukrotnym użyciu miałam siniaki jakby mnie ktoś pobił albo pogryzł. (nie wiedziałam, że ona sieje takie zniszczenia i nie uważałam na początku specjalnie).

Problem w tym, że mam teraz takie łatki na prawie całym ciele. Przez kilka dni wszystko mnie bolało, ale jakoś się uspokoiło. Ale ślady jak były, tak są nadal. Trzymają się tydzień i zastanawiam się, czy w ogóle zejdą, a jeśli tak to kiedy.

Oczywiście odstawiłam cygnolinę, to znaczy w sumie zabrała mi ją mama mówiąc 'jeszcze zadzwonią na błękitną linię że cię biję!'. Od tygodnia wyglądam jak mumia, kremuję się wszystkim, co powinno mi pomóc i owijam bandażami. I nie powiem, wolałabym przez całe lato nie musieć chodzić w golfie.

Z góry dziękuję za pomoc/porady i pozdrawiam. :D
Awatar użytkownika
 puma
#11177
podobno pomocna jest buska maska siarkowa. jak zmiany pieką to spróbuj pantenol, a jak nie, opalanko wyrównuje kolorek :)
 Basieńka44
#11178
Po dwukrotnym użyciu miałam siniaki jakby mnie ktoś pobił albo pogryzł.
nie jestem pewna czy tak właśnie wyglądają ślady po poparzeniu cygnoliną :speechless: też mnie kiedyś poparzyła ale były to ślady krwisto czerwone :)
.
Przez kilka dni wszystko mnie bolało, ale jakoś się uspokoiło. Ale ślady jak były, tak są nadal.
Ja bym to posmarowała maścią cynkową ale może ktoś z ekspertów się wypowie co lepsze :) :)
Awatar użytkownika
 henia
#11183
jolene pisze:[...]Oczywiście odstawiłam cygnolinę, to znaczy w sumie zabrała mi ją mama mówiąc 'jeszcze zadzwonią na błękitną linię że cię biję!'. Od tygodnia wyglądam jak mumia, kremuję się wszystkim, co powinno mi pomóc i owijam bandażami. I nie powiem, wolałabym przez całe lato nie musieć chodzić w golfie[...]
Uważam, że nie trzeba było odstawiać cygnoliny, tylko zapoznać się z jej instrukcją obsługi. Cygnolina, to dobra i skuteczna metoda walki z ł.
Na przyszłość radzę korzystać z pasty cygnolinowej, bezpieczniejsza jest

Przy poparzeniu cygnoliną, to sposób postępowania u mnie, taki jak przy każdym poparzeniu-maksymalne schładzanie miejsc poparzonych(i tutaj te bandaże, to właśnie niekoniecznie są) i nawilżanie, i natłuszczanie, do oporu.
W przypadku, kiedy poparzyłam się tak, że mi skóra złaziła, ratowałam się: okładami z maślanki, panthenolem, i hydrokortyzonem.

Poparzone cygusią miejsca, z czasem zmieniają swoją barwę: z czerwonych przechodzą w brąz; kiedy to nastąpi, już na bank można się opalać. Słoneczko wtedy szybciej pomaga wyrównać koloryt skóry.
 awanka
#11219
Te poparzenia zrobia sie potem brazowe . Ja w takich wypadkach siedze w wodzie z mydłem i smaruje wszystkim co tłuste. Robie dzień dwa przerwy i wracam do smarowania. Nigdy nie smaruje sie cygnolina mocniejsza niz 0,5. Tak jak pisałaś ,że smarowałas sie 1,0 to po 15 minutavh zmywasz parafina i sie kapiesz po kilku dniach mozesz pozostawic cygnoline na pół godziny i godzinę. Ja mam inna metode - smaruje sie 0,5 poswiecam jena koszuke i jeden komplet poscieli i ide spać. Po około 1 miesiacu koszula do wyrzucenia , posciel tez , ale muszczyca poszła razem z nimi.Kiedys byłam w szpitalu lat temu 20 i był ordynatorem stary pan doktor który mnie leczył cygnolina 0,25 przez 5 tygodni smarujac 2 razy dziennie. Nie było oparzeń i co ciekawe igdy nie miałam tak długiej przerwy po tej kuracji ,ze byłam bez łuszczycy . Bo twierdził że skóra przy łuszczycy jest delikatna i tzreba delikatnie ja niepodrazniać. Powodzenia.
 syntia79
#12577
ja mam masc z cygnolina stezenie 0,2 i tak mnie poparzylo ze szok jedyne co mi przynosi ulge to mokry recznik i smarowanie kremem na odparzenia taki dla niemowlecych pupci ale juz piaty dzien i moze mniej troche piecze ale za to swedzi teraz ale podobno jak swedzi to sie goi zle zrobilam ze posmarowalam sie mascia na noc teraz jak wygoje poparzenia bede smarowac na kilka minut i zobaczymy
Awatar użytkownika
 szater
#12598
Nie wiem w jaki sposób stosujesz cygnoline i jestem ogromnie zaskoczona ze ona cie poparzyła bo to niskie stęzenie :surprised: sadze że nastąpiło jakies uczulenie na samą cygnoline lub jakis składnik masci.Nie spotkałam sie zeby ktos poparzył sie cygnoliną nawet wyzszym stezeniem i owe poparzenie nie mijało przez 5dni dajac tak intensywne objawy jak opisujesz-5dni bez ulgi? :notguilty:
Proponuje raczej konsultacje lekarską aby lekarz mógł zobaczyc owe reakcje skórne...bo zeby tak popaliła cygusia 0,2%....raczej niemożliwe