Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
 aneta
#10560
Witam.Tak jak już wczoraj napisałam nikogo z lekarzy,specjalistów,dermatologów nie chciałam obrazić ani urazić.To forum nie po to jest żeby się mądrzyć lecz żeby pomagać takim laikom jak ja.To fakt nie mam doświadczenia w długodystansowym leczeniu ale te 6 lat walki z łuszczycą dają mi prawo podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat tej przypadłości.Ja niestety będąc pod opieką lekarzy nie natrafiłam na żaden skuteczny specyfik,który choć trochę pozwolił by mi odetchnąć od swędzącej głowy.Przez pół roku odpuściłam gabinety a łuszczyca dalej szalała po mojej głowie , karku w uszach.Exorex po tygodniu stosowania ,spowodował ,że nie sypie mi się z głowy NIC.Oczywiście do tego przyjmowany rutinoscorbin non stop ,olej z wiesiołka naprzemiennie z tranem.Nie jestem tu po to,żeby się chwalić bo wiem że ta choroba i tak nie odpuści.Piszę to po to, żeby zagubionym biedroneczkom dodać otuchy.Nic więcej.Może to komuś pomoże. :) ;) :)
 antidotum00
#10932
Witaj

Ja osobiście mogę polecić środek o nazwie Clobex mi pomógł bardzo szybko, jeśli bedziesz u dermatologa zapytaj o niego, naprawde jest wart swojej ceny
Awatar użytkownika
 zgon1610
#10935
W końcu zawitałem po dłuższej przerwie. :please:
U mnie najlepiej działa na głowie jak na razie COCOIS, szału nie ma po ok 3 miesiącach (z początku ładnie zbledły itd. teraz mam roboty w nadmiarze więc smaruję tylko raz dziennie na zmianę z protopiciem- taki mój mały eksperyment :P i 2-3 razy w tygodniu mycie polytar, nizoral na zmianę ) jednak zmiany nie rzucają się tak mocno w oczy i co najważniejsze nie swędzą, co w moim przypadku jest już sukcesem. Wszystkie środki które stosowałem nie zdawały egzaminu (poza sterydami które i tak tylko łuskę mi zdjęły i co najwyżej podrażniły zdrową skórę).
Na twarz to jedynie protopic wrzucam i parę opornych zmian zeszło ale część jest nadal.
Do tego dorzucam sobie ostropest, omega 3, werbenę i jak na razie nie jest źle choć zawsze może być lepiej.
Jeżeli masz w uszach to tylko protopic może coś zdziałać.
#11047
Domowym sposobem – wieczorem wcierałam watą w skórę głowy ciepły ocet, pod folię i do rana. Rano zmywałam szamponem z witaminami i odżywką. Wystarczyło kilka razy. Poskutkowało, nie mam łuszczycy we włosach do dziś chociaż minęło już wiele lat.
#11319
antonia pisze:Domowym sposobem – wieczorem wcierałam watą w skórę głowy ciepły ocet, pod folię i do rana. Rano zmywałam szamponem z witaminami i odżywką. Wystarczyło kilka razy. Poskutkowało, nie mam łuszczycy we włosach do dziś chociaż minęło już wiele lat.
Hmm a miałaś po tym "domowym sposobie" jeszcze włosy? Jak tak to podaj nazwe szamponu i odżywek bo musiały być niezłe.
Ja podobnie jak antidotum00 polecam zastosowanie Clobex'u tylko najpierw radzę skonsultować to z lekarzem i dopiero wtedy zakupić, naprawdę pomaga, ale trzeba uważac z dawkowaniem. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
 puma
#11320
ja po sterydach też nie miałam łuszczycy we włosach. chwilowo....za to dziękuję za to, co było później- dwa lata męczyłam się, żeby się dziadostwa pozbyć. obecnie mam spokój- nie wiem na jak długo ale oby jak najdłużej. a to dzięki naszemu pawłowi :* ponieważ umożliwił mi przetestowanie żelu cerkogel, i sprawdził się on u mnie znakomicie. w czwartek mam umówioną wizytę u fryzjera, a to przy mojej niechęci do tych usług o czymś świadczy :D
teraz tylko dobijam małpę za uszami...
#11324
Cyt: "Hmm a miałaś po tym "domowym sposobie" jeszcze włosy? Jak tak to podaj nazwe szamponu i odżywek bo musiały być niezłe.
Ja podobnie jak antidotum00 polecam zastosowanie Clobex'u tylko najpierw radzę skonsultować to z lekarzem i dopiero wtedy zakupić, naprawdę pomaga, ale trzeba uważac z dawkowaniem. Pozdrawiam.[/quote]

Włosy jeszcze miałam i mam ciągle ale skorupy we włosach pozbyłam się raz na zawsze :crazy: gdybym stosowała clobex to do dzisiaj już bym pewnie nawet skóry na głowie nie miała xd Co do szamponu i odżywek to popytaj w sklepach z kosmetykami, ponoć im droższe tym lepsze :notguilty:
Awatar użytkownika
 ania.p
#11362
Witajcie :)
Też borykam się z łuszczycą głowy. Na początku swojej przygody z tą chorobą pani dermatolog poradziła mi szampon Clobex - byłam nim wtedy zachwycona. Dopiero tutaj na forum doczytałam, że to sterydy i niezbyt rozsądna droga leczenia.
Po kilku miesiącach prób (zaraz po odstawieniu Clobex'u dość dobrze sprawdzał się szampon z wyciągiem z owsa) od 3 tygodni stosuję PURI-ICHTILIUM (żel do mycia) z serii Pharmaceris-P dr Ireny Eris i mogę powiedzieć, że przynosi efekty porównywalne ze sterydowym szamponem.
Wcześniej najbardziej dokuczało mi swędzenie oraz "śnieg" sypiący się z moich [ciemnych] włosów. Już po pierwszym użyciu żelu (stosuję go tylko do mycia głowy) zniknęło uczucie swędzenia, a po kilku użyciach prawie całkowicie zniknęły łuski.
Żel jest bardzo wydajny, wystarczy naprawdę niewielka ilość. Dobrze się pieni, zapach ma w miarę przyjemny (mi przypomina zapachem Nizoral).
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 14