Jeśli znalazłeś(aś) w Internecie ciekawy artykuł, stronkę, nowinkę czy jakąkolwiek informację związaną z łuszczycą, poinformuj innych forumowiczów o tym tutaj.
Awatar użytkownika
 puma
#11127
"Spalone ziarna kawy zawierające kofeinę oraz mnóstwo spalonych elementów organicznych. Kawa palona zawiera ogromne ilości toksyn szkodzących wątrobie i dostające się do krwi, co przy osłabionej pracy nerek objawia się zaostrzeniem choroby"

a jeśli moje nerki pracują bez problemów to co? kawa mi nie szkodzi? albo zapytam odwrotnie- skoro kawa mi nie szkodzi i nie powoduje wysypów to znaczy, że nerki mam zdrowe? :D

pytam, ponieważ kawa faktycznie nie powoduje u mnie zaostrzenia choroby. na dodatek profanuję kawę mlekiem...
ale artykuł ciekawy i co do zdrowego odżywiania jestem w pełni zgodna :D
Awatar użytkownika
 antonia
#11128
I mnie również ten artykuł nie przekonuje. Paliłam nałogowo, nie przyznam się ile dziennie …za dużo :D przez wiele lat (rzuciłam), kawę piłam bez cukru, czasami bardzo dużo a czasami wcale, alkohol też różnie. Co do diety to były lata kiedy w ogóle nie jadłam żadnego nabiału ani nie tolerowałam mleka. Przez ten czas nigdy nie zauważyłam u siebie zależności łuszczycy od sposobu odżywiania .Jedynie stres powodował większy lub mniejszy wysyp, no i choroby gardła i uszu opóźniają u mnie leczenie. Myślę, ze skoro nie wiadomo w 100% co jest prawdziwym powodem łuszczycy to każdy przypuszczalny powód jest dobry. :)
Awatar użytkownika
 henia
#11129
antonia pisze:[...] Myślę, ze skoro nie wiadomo w 100% co jest prawdziwym powodem łuszczycy to każdy przypuszczalny powód jest dobry. :)
A ja właśnie dlatego, że nie wiadomo, zaczęłam swoje poszukiwania.
Przecież taka szklaneczka wody z cytrynką rano, nic nie kosztuje. A jak się połyka tego ostropestu czy siemienia lnianego, to też tylko z korzyścią dla zdrowia.
W moim przypadku, pokarm nie miał wpływu na moją ł. ale już suplementacja tak. I to nawet w wypadku, kiedy jestem zmuszona brać leki, prowokujące ł.

Od prześledzenia naszej diety, i wspomożenia pracy wątroby, powinniśmy zaczynać tę naszą walkę.
Jak czytam panie obie panie, już to zrobiły, w sensie widzą: co i jak? na tym polu się u nich zadziewa :D
Awatar użytkownika
 puma
#11130
ależ oczywiście! jak najbardziej jestem za tym, aby każdy sam sobie ustalił, co mu wolno a czego nie wolno jeść. jeśli po kawie by mnie sypało, to zapewne bym ją rzuciła w cholerę. jakieś priorytety w końcu jeszcze mam :D u mnie raz sprawdziła się dieta, dość ostra ale mojego pomysłu :D odmówiłam sobie chleba i mięcha, więc zakładam, że skoro raz pomogło to pewnie mi to papu szkodzi, i unikam jak mogę. natomiast nie odmówiłam sobie kawy i nabiału a mimo to miałam remisję, więc drogą dedukcji ;) doszłam do wniosku, że mi to nie szkodzi.
zresztą zdrowe życie nikomu nie zaszkodziło :D
Awatar użytkownika
 henia
#11131
puma pisze:[...] jakieś priorytety w końcu jeszcze mam[...]
Ano zauważyłam, i gratuluję :D
Awatar użytkownika
 henia
#11167
Też tak mam w sensie tych restrykcji żywieniowych-już wole nic nie jeść w sensie głodówka, niż ograniczać się.
Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :D Głodówek już nie mogę, to musiałam polubić diety ;)