- 26 mar 2012, o 21:18
#10374
Witajcie, jestem tu nowa. Ostatnimi czasy doszłam do wniosku, ze łuszczyca chyba bardziej mnie męczy psychicznie niz fizycznie. Juz od wczesnego dziecinstwa pojawiały się u mnie malutkie oznaki łusczycy ( nikogo to nie dziwiło , bo ta choroba wystepuje w mojej rodzinie ). Zazwyczaj byla to jedna plamka na łydce, czasem na łokciach. Jednak wszystko zmieniło się w ubiegłym roku. Łuszczyca opanowała całe moje nogi, pośladki , ręce i głowę. Z czasem zrozumiałam ze to juz nieodwracalne. Jednak zawsze gdy chce np. schudnąć, kupić sobie cos ładnego ( ciuszek, kosmetyk itp) to mówię sobie : po co mi to, przeciez i tak jestem oszpecona. Przestalam czuć sie tak kobieco, jak kiedys. Miałam smutne dzieciństwo, nie radzę sobie z tym . Nikt nie rozumie mojego cierpienia, mam niskie poczucie własnej wartosci, a wrecz uwazam sie za niewartosciową, Przychodza takie chwile, gdy siedze i płacze, wiem ze to moze takie uzalanie, ale ja probowalam, to siedzi gleboko w glowie. Nie wspomne juz o sprawach łóżkowych, kiedyś było świetnie teraz wstydzę się , uwazam sie za odmienca. Mój chłopak tego nie rozumie, ja tak bardzo go kocham i jestem mu wdzieczna , ze jest ze mna mimo choroby ( gdy sie poznalismu mialam tą jedna plamke ). Nie mam z kim porozmawiac
. To forum jest moją nadzieją , dziękuje . I przepraszam ze tak sie rozpisałam.
M.

M.