Tu możesz porozmawiać na różne tematy niezwiązane z łuszczycą.
Awatar użytkownika
 puma
#3917
a dlaczego "biedota"?
a teraz historia z życia wzięta: pracowałam kiedyś z taką jedną aśką-mitomanką. uwiebiała wymyślać sobie choroby, pewnie po to by wzbudzić zainteresowanie bo więcej nic ciekawego nie miała do powiedzenia. i żeby to były "zwykłe" choroby! w ciągu trzech miesięcy wspólnej pracy przeszła przeszczep nerki oraz czekała w kolejce na wycięcie guza z mózgu. dobrze, że to nie ty basieńka słuchałaś tych bzdur :D
 Basieńka44
#3920
To znaczy że co udzieliły by mi się jej choroby czy jak ?
czy miała bym ciekawą historie w chwilach znudzenia?
dlatego że są różne grupy społeczne a te bardziej majętne nie korzystają z takiego transportu a jak już to sporadycznie a mnie alergikowi zawsze odbijają się czkawką(czuje taki swoim wrażliwym nosem zanim wsiądą) alergia na perfumy
czy może też mam wymyślone choroby w rzazie braku tematu do rozmowy?
Nie bardzo łapię może późna pora jak na mnie.
Awatar użytkownika
 henia
#3923
Basieńka44 pisze:.....Choćby nie wiem ile wam ktoś przedstawił raportów i tak nie uwierzycie,kto ci przedstawi konkretne badania jakie by ciebie zadowoliło,media a niby w jakim celu,znam osoby które mają potwierdzone badaniami związek choroby ze szczepionką ale nawet gdybym miała takie badania osobiście i tak bym ich nie przedstawiła...
No i tu właśnie, moim zdaniem, tkwi sedno sprawy: cała rozmowa czy też dyskusja w tym temacie, musi opierać się na wierze, bo konkretnych badań brak.
Wiara to uczucie i emocje a na nie mają wpływ nasze doświadczenia, nabyte wieści i związane z tym przemyślenia. Dlatego wiara jest uczuciem stricte empirycznym.
Moje doświadczenia mówią, szczepionka, to zdobycz cywilizacyjna i jako tak powinna być wykorzystywana w procesie ochrony zdrowia. Basi doświadczenia są inne i to nie ma nic wspólnego z hipochondrią czy innymi odchyleniami, od szeroko pojętej, normy. Dyskutujmy na argumenty, wtedy rozmowa jest dużo przyjemniejsza. Nie obrażajmy się ale też nie obrażajmy innych. Fajniutką dyskusję tutaj mamy i niech ona taka pozostanie.
W kwestii szczepionek, zastanawia mnie tylko: Basiu dlaczego nie przedstawiłabyś tu takich badań, jeżeli byłyby one w Twoim posiadaniu?
 Basieńka44
#3924
Jak pisałam wcześniej i tak nikt by w nie nie uwierzył
Dobrodziejstwo szczepionek jest tak głęboko zakorzenione w umysłach że dopiero jak ktoś doświadczy na sobie otworzą mu się oczy.
Żądne badania tego nie zmienią ludzie po prostu muszą widzieć fakty żeby w nie uwierzyć a i tak mają wątpliwości.
Dodam jeszcze z własnego podwórka w ubiegłą zimę córki dostały szczepionkę przeciw grypie z zaleceń zakładu pracy zawsze grypę przechodziły 3dni bez leków tym razem 2 tygodnie bez leków też się nie obyło dla niedowiarków to nic nie znaczy dla mnie dużo.
Awatar użytkownika
 szater
#3926
Basia na litosc Boska....sorry ale wypisujesz bzdury GRYPA WYLECZONA W 3DNI?BEZ LEKOW? to nawet przeziebienie trwa dłuzej....widac NIGDY NIE CHOROWAŁAŚ NA GRYPE- ja chorowałam 2 x w zyciu i TO BYŁA MASAKRA! CZESTO GRYPA JEST MYLONA Z PRZEZIEBIENIEM !
ufff....
1.nie zauwazyłam aby tu ktos kogos obrazal
2.Pumie nie chodziło o to ze TY Basiu przejmiesz choroby w/w Aski tylko ze bys TY musiała wysłuchiwac bzdur przez nia opowiadanych
3.do biedoty nie naleze mam 3 samochody w domu ale...czasami jezedze autobusem-taki mus bywa :crazy:
4.wiara to raczej nijak ma sie do przekonania:w tej kwesti nie ma wiary to jak przy lekarzu ;jednemu trafi z diagnoza-znaczy dobry...drugi w tym czasie bedzie na nim psy wieszał
5.szczepienia konieczne dla maluchów( chyba ustawowo nawet nakazane pod grozba kary-tak...wszelkie inne-grypocostam-nie
6.znam przypadki zachorowan np.na hainego-medina po podaniu szczepionki-nie jestem twardogłowym głupkiem widze i potrafie ocenic sytuacje...nie popieram jedynie spiskowej teorii dziejów
7.gdyby w latach 50tych penicylina była ogólnie dostepna to moja matka by zyła...a moj starszy syn żyje własnie dzieki antybiotykom,odpowiednio zastosowanym i specjalistycznym aparaturom-dlatego przyjmuje ten rozwoj cywilizacji i techniki z pokora i zrozumieniem,z wdziecznoscia ale też ze zdrowym rozsadkiem.

Mozemy sobie tu pitulic do oporu i kazde bedzie nadal tkwic przy swoim...uwazam ze człowiek jest suwerenny i Bóg dał mu wolna wole wiec ma prawo do swojego zdania...czasem diametralnie innego od naszego.Mnie nie sa potrzebne dowody twarde dotyczace nas czy naszych dzieci,konkretnie...jedynie jezeli sie cos wysnuwa jakas teorie co to podobno nas ma zabic czy zniszczyc...to wtedy prosze o konkrety....tylko tyle i...az tyle :D
 Basieńka44
#3930
Krysiu moje dzieci zawsze tak chorowały a to czy to była grypa czy zwykłe przeziębienie oceniał lekarz
zawsze też konsultowałam z lekarzem co stosuje,nigdy nie był potrzebny antybiotyk.
Przy pierwszych oznakach przeziębienia kąpiel w słomie owsianej (cieplutkiej)smarowanko i do łóżeczka pilnowanie żeby się nie odkryło.
przy pełnej aprobacie lekarza smarowałam maścią własnej produkcji
łyżka jodyny
łyżka smalcu
łyżka spirytusu salicylowego
smarowałam klatkę z oklepywaniem i stópki zawsze działało
ale tak jak pisze musiałam znać diagnozę żeby nie zaszkodzić a pomóc.
W latach późnych 60-tych była już obecna a moja mama zmarła na zapalenie płuc i to pod okiem konsylium lekarskiego w szpitalu
Widzisz jak różne są nasze doświadczenia
 elwira
#3932
Zalogowałam się na forum, ponieważ trafiłam na ten wątek i postanowiłam się wypowiedzieć, a dotyczy mnie, bo mam syna z łuszczycą i jestem świadoma, że powikłania po podaniu szczepionek są równie realne jak te po chorobach.

Mój syn zachorował pół roku po podaniu ostatniej szczepionki. Jest oczywiste, że szczepionki mają duży wpływ na układ immunologiczny, a ryzyko powikłań jest dużo większe u osób gdy jest on osłabiony. Moje dziecko zostało zakwalifikowane do ostatniego szczepienia mimo niewyjaśnionych problemów zdrowotnych.
Podobnie było w przypadku tych bliźniąt, ale dla nich konsekwencje były dużo gorsze...: http://www.youtube.com/user/noNOPtv#p/a/u/5/-l-qvmdyoYU

Przy okazji zachęcam Was do złożenia podpisu pod petycją dotyczącą poszanowania wolności i praw rodziców rezygnujących ze szczepienia swoich dzieci oraz w
sprawie skuteczniejszej ochrony szczepionych dzieci przed niepożądanymi odczynami poszczepiennymi.

http://www.petycje.pl/7000
Ostatnio zmieniony 1 lip 2011, o 15:46 przez elwira, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
 Paweł
#3934
gslaw pisze:chyba chodzi o procentowe porównanie do zapadalności na te choroby wśród identycznej (ilościowo) grupy dzieci nieszczepionych... tak mi się wydaje..
146% więcej
jeżeli np na 1000 dzieci nieszczepionych 10 zachorowało na autyzm to w przypadku szczepionych byłoby to coś około 24,6 na 1000 dzieci...
Akurat mam ścisły umysł, więc to nie jest nic trudnego, a wszystko jest jasne jak się przeczyta także fragment przed wypunktowaniem. Gslaw ma rację. % ten odnosi się w stosunku do dzieci nieszczepionych. Aby była dokładniej można by to była tak napisać:

Pośród dzieci szczepionych było o 120% więcej przypadków astmy niż w przypadku dzieci nieszczepionych.

Załóżmy, że spośród badanych dzieci nieszczepionych było sumarycznie 100 przypadków astmy. To w przypadku dzieci szczepionych przypadków było o 120% więcej (albo jak kto woli 2,2 razy więcej) - bo w tym wypadku 100% to są dzieci nieszczepione z astmą. Czyli dla tego przykładu dzieci szczepionych z astmą byłoby 220.

To tak gwoli ścisłości.
Awatar użytkownika
 szater
#3941
elwira pisze:Zalogowałam się na forum, ponieważ trafiłam na ten wątek i postanowiłam się wypowiedzieć, a dotyczy mnie, bo mam syna z łuszczycą i jestem świadoma, że powikłania po podaniu szczepionek są równie realne jak te po chorobach.

Mój syn zachorował pół roku po podaniu ostatniej szczepionki. Jest oczywiste, że szczepionki mają duży wpływ na układ immunologiczny, a ryzyko powikłań jest dużo większe u osób gdy jest on osłabiony. Moje dziecko zostało zakwalifikowane do ostatniego szczepienia mimo niewyjaśnionych problemów zdrowotnych.
Podobnie było w przypadku tych bliźniąt, ale dla nich konsekwencje były dużo gorsze...: http://www.youtube.com/user/noNOPtv#p/a/u/5/-l-qvmdyoYU

Przy okazji zachęcam Was do złożenia podpisu pod petycją dotyczącą poszanowania wolności i praw rodziców rezygnujących ze szczepienia swoich dzieci oraz w
sprawie skuteczniejszej ochrony szczepionych dzieci przed niepożądanymi odczynami poszczepiennymi.

http://www.petycje.pl/7000
Wiekszej bzdyry dawno nie słyszalam...proponuje dokształcic sie w temacie łuszczycy...mamusiu kochana bo narazie wiedzy...cieniutko...przynajmniej tej podstawowej.Łuszczyca to choroba genetycznie uwarunkowana,syn nosił w sobie ten gen i tylko okreslone warunki mogły spowodowac ze sie uaktywnił.NAPEWNO SZCZEPIENIE NIE WYWOLAŁO ŁUSZCZYCY!!!...GDYBY NIE DOSTAŁ SZCZEPIENIA ...CO INNEGO WYWOŁAŁO BY WYSYP.jest tyle samo za co i przeciw szczepieniom....wypisywanie bzdurnych petycji niczego w temacie nie zmieni...jaka macie alternatywe ,co proponujecie zamiast szczepien?ilu macie ludzi ktorzy nigdy nie byli szczepieni?jakie jest ich zdrowie w tej chwili?....no własnie...danych nie ma ale dlaczego nie poszumiec.....zawsze uwazam jezeli cos jest złe i chce to zmienic TO PODAJ ALTERNATYWE A NIE STOSUJ ZASADE NIE BO NIE
Zlikwidujmy urzadzenia podtrzymujace życie-inkubatory-oslepiaja dzieci
zlikwidujmy antybiotyki-gentamecyna powoduje głuchote
zlikwidujmy przeszczepy-to okradanie zmarłych
zlikwidujmy przetaczanie krwi-to niezgodne z Pismem Swietym

Oto tylko niektore przykłady z jakimi dane mi sie było spotkac....nie mozna zjesc ciastko i miec ciastko....ale mozna ze wszystkiego korzystac z rozwaga i rozumem

Basia powtarzam raz jeszcze do upadłego
GRYPA TO BARDZO POWAZNA CHOROBA,JEJ POWIKŁANIA BARDZO CZESTO POWODUJA SMIERC WIEC NIE WYPISUJ BZDUR ZE TWOJE DZIECI CHOROWAŁY 3 DNI I ZNIKNEŁO WSZYSTKO BEZ LEKÓW TYLKO NA TWOICH CUDOWNYCH WYNALAZKACH

" eśli grypa przebiega bez powikłań, po 8-10 dniach można uznać ją za wyleczoną. Potem następuje okres rekonwalescencji, który trwa około czterech tygodni, i dopiero wtedy uważa się grypę za przezwyciężoną. Jednak cechą grypy są częste powikłania, które mogą być przyczyną zgonów. Choroby następujące po grypie, atakują układ oddechowy lub sercowo-krążeniowy. Nie można wykluczyć również powikłań ze strony układu trawiennego, wydalniczego czy mózgowego. Często spotykane powikłania pogrypowe wiążą się z tym, że grypa jako poważna choroba zakaźna silnie obciążą organizm, jest to wielkie obciążenie dla układu odpornościowego, ponieważ jest on tak osłabiony, że nie potrafi ochronić się przed dodatkowymi schorzeniami. Powikłania mogą także wystąpić u ludzi pozornie całkiem zdrowych. Jednak najbardziej zagrożone są osoby z grupy wysokiego ryzyka. W ich przypadku jest duże prawdopodobieństwo, że powikłanie pogrypowe spowodują śmierć....." RESZTA WIADOMOSCI
tutaj:
http://www.e-grypa.net/grypa/powiklania-grypowe.html

...radze sie zapoznac...tak na przyszłosc...
Awatar użytkownika
 puma
#3942
która z mamusiek będzie na tyle głupia/odważna/odpowiedzialna, że weźmie na siebie decyzję o nieszczepieniu własnego dziecka? a w razie gdyby dzieciak zachorował to co powie? sorry, pomyliłam się?
każdy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. u mnie w rodzinie wszyscy mieli robione podstawowe szczepienia (bo o nich tylko mówię) i wszyscy całe życie byli/są zdrowi. a ci co już poumierali to umarli z powodów niezwiązanych ze szczepieniami. więc z mojego stołka to wygląda tak: kalendarz szczepień jest ok. i tyle w tym temacie jeśli chodzi o mnie.
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 59