Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
 hania25
#19613
Witam!
Chciałam podpytać czy zauwazyliscie jakis istotny wplyw stresu na luszczyce? Ja u siebie widze ogromny zwiazek miedzy jednym a drugim. Sama nie wiem czy to możliwe... Ale łuszczyca zaostrza mi sie własnie po sytuacjach stresowych, na drugi dzien lub dwa dni pozniej wystepuje u mnie straszne pogorszenie zmian ktore wczesniej byly zaleczone. :( Dodam że według mnie w moim przypadku stres byl czynnikiem wyzwalajacym. Poniewaz mam teraz bardzo nieciekawy okres w zyciu i niestety nie jestem w stanie moimi obecnymi problemami sie po prostu nie przejmowac... Łuszczyca zaczeła sie u mnie od twarzy, teraz jest wszedzie ale zdecydowanie twarz wyglada najgorzej. Stosuje rozne masci zarowno na recepte jak i bez recepty. Przejrzałam forum i korzytam z waszych rad. Niestety to co do tej pory jakos dzialało teraz zdaje sie nie przynosic wiekszych rezultatow. Dodam tylko ze przez pewien czas zazywalam tabletki uspokajace przepisane przez lekarza i w tym okresie luszczyca u mnie praktycznie zaniknęła. Myślicie że to możliwe? :minishock: Czy ktoś z was miał podobne spostrzeżenia? Serdecznie pozdrawiam wszystkich zmagających sie z ta chorobą :)
 Basieńka44
#19614
hania25 pisze:Witam!
Chciałam podpytać czy zauwazyliscie jakis istotny wplyw stresu na luszczyce? Ja u siebie widze ogromny zwiazek miedzy jednym a drugim. Sama nie wiem czy to możliwe... Ale łuszczyca zaostrza mi sie własnie po sytuacjach stresowych, na drugi dzien lub dwa dni pozniej wystepuje u mnie straszne pogorszenie zmian ktore wczesniej byly zaleczone. :( Dodam że według mnie w moim przypadku stres byl czynnikiem wyzwalajacym. Poniewaz mam teraz bardzo nieciekawy okres w zyciu i niestety nie jestem w stanie moimi obecnymi problemami sie po prostu nie przejmowac... Łuszczyca zaczeła sie u mnie od twarzy, teraz jest wszedzie ale zdecydowanie twarz wyglada najgorzej. Stosuje rozne masci zarowno na recepte jak i bez recepty. Przejrzałam forum i korzytam z waszych rad. Niestety to co do tej pory jakos dzialało teraz zdaje sie nie przynosic wiekszych rezultatow. Dodam tylko ze przez pewien czas zazywalam tabletki uspokajace przepisane przez lekarza i w tym okresie luszczyca u mnie praktycznie zaniknęła. Myślicie że to możliwe? :minishock: Czy ktoś z was miał podobne spostrzeżenia? Serdecznie pozdrawiam wszystkich zmagających sie z ta chorobą :)
U mnie też powodem wysypów jest stres
uzupełniam wtedy magnez żeby cokolwiek zadziałało inaczej walka z wiatrakami
Awatar użytkownika
 szater
#19619
czasem sprawa dotyczy "głebszych" pokładów psychicznych i wtedy sam magnez nie pomoze :notguilty: ,uważam iz powinnas trzymac sie raz obranej drogi-pomocy specjalisty,on najlepiej podpowie jak wyciszyc emocje,osiągnąc spokój wewnętrzny.Czasem konieczna jest farmakologia ale tez jest wiele sposobów pomagających uzyskac stan odprezenia,uczacych jak radzic sobie ze stresem....piszesz ze to co działało kiedys teraz już niekoniecznie ano to własnie uroki naszej choroby a stres jest z nią związany na stałe.Pomocne moze tu byc ziołolecznictwo ale tez bardzo ostroznie zastosowane. xd
Awatar użytkownika
 antonia
#19622
Basieńka44 pisze:U mnie też powodem wysypów jest stres uzupełniam wtedy magnez żeby cokolwiek zadziałało inaczej walka z wiatrakami
U mnie dzieje się tak samo i również magnez najbardziej mi pomaga w utrzymywaniu kontroli nad stresem i łuszczycą. :D