Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
 zgon1610
#12441
Popieram poprzedników, nie są to plamy "po" tylko "w trakcie". Były by po gdyby plama była koloru skóry zdrowej ew. troszeczkę odbiegającej barwy. Plamy są na "guzach" czy już są równe? Z Twojego opisu odczytuję że też mam już "wyleczone" zmiany... a jednak dalej je mazidłami smaruję (i to nie z przyzwyczajenia ;) ).
Awatar użytkownika
 szater
#12448
Czy pani dermatolog widziała kiedys pozostałosci po leczeniu łuszczycy?plamy i przebarwienia?bo coraz bardziej jestemprzekonana ze ona sama niekoniecznie w temacie :surprised:
 westbam90
#12857
Przepraszam, że tak długo nie pisałem. Pani dermatolog powierdziała, że są to przebarwienia po łuszczycy, i musiałbym 4 lata smarować, że zniknęły. PS. Są jakieś zabiegi, żeby usunąć je albo zmniejszyć przebarwienia po łuszczycy - jeśli tak, to ile trwa i jaki koszt i czy są skuteczne?!
Awatar użytkownika
 antonia
#12901
westbam90 pisze:Przepraszam, że tak długo nie pisałem. Pani dermatolog powierdziała, że są to przebarwienia po łuszczycy, i musiałbym 4 lata smarować, że zniknęły. PS. Są jakieś zabiegi, żeby usunąć je albo zmniejszyć przebarwienia po łuszczycy - jeśli tak, to ile trwa i jaki koszt i czy są skuteczne?!
To trochę dziwne co tu piszesz o czerwonych plamach. Przez jakiś czas rzeczywiście miejsca po zaleczonej łuszczycy są trochę odbarwione ale nie czerwone :surprised: Nie chcę podważać opinii pani doktor ale w/g mnie czerwone plamy nie są do końca wygojone. Czy możesz wstawić zdjęcia?
Awatar użytkownika
 henia
#12907
westbam90 pisze:[...[ Pani dermatolog powierdziała, że są to przebarwienia po łuszczycy, i musiałbym 4 lata smarować, że zniknęły[...]
Masz "szczęście" do bardzo "ciekawej" pani dermatolog :surprised:
W całości zgadzam się z moimi przedmówcami, po zaleczeniu ł. nie pozostają czerwone plamy. Nawet jeżeli są to odbarwienia posterydowe, to one są koloru bordowego, brunatnego, sinego; nie spotkałam się z czerwonymi.

Kolor czerwony podczas leczenia ł., to oznaka stanu zapalanego, bądź też, tak jak podczas leczenia się cygnoliną-procesu leczniczego.

Przyłączam się do prośby Antoni: pięknie poproszę o fotki, to "nowość" wielka :surprised:
Awatar użytkownika
 henia
#12946
Nie jestem lekarzem ale jestem posiadaczką ł., i walczę z nią, różnymi metodami, już od jakiś 10 lat. Nigdy nie spotkałam się z taką "pozostałością" po leczeniu ł.

Jako chora na ł. powiedziałabym, że to niezaleczona ł.

Zawsze pozostaje konsultacja u innego lekarza, myślę, że warto. Pozdrawiam :)
#12948
Na moje oko to ślad po atopowym zapaleniu skóry ;) które może się mylić oczywiście :D :D
a i zdjęcie mało widoczne dla mnie
Awatar użytkownika
 marta_z-j
#12951
a ja się z wami nie zgadzam i nie rozumiem po co na siłę podważacie to, że chłopak się zaleczył - ma po prostu przebarwienia (ja też takie mam w niektórych miejscach) moja dermatolog (sama ma łuszczycę) powiedziała, że z czasem samo zejdzie i mam też w miejscach które nie widziały sterydów "na oczy" więc przebarwienia są nie tylko posterydowe.

więc zaufaj swojej pani dermatolog - to nie jest niezaleczona łuszczyca, a skoro musiałbyś smarować 4 lata to smaruj :) moje są na tyle małe i w mało widocznych miejscach że w nie nie wnikam