- 2 gru 2018, o 13:08
#29606
Witam Wszystkich,
Chcialbym sie z wami podzielic moja historia na temat “Nieuleczalnej Luszczycy”. Nie chce was tutaj zanudzac, wiec przejde do sedna sprawy.
Od 4 lat chorowalem na ta paskudna chorobe, czerwone placki we wlosach, sypajaca sie skora, czerwona na czole, brwiach, kolo nosa, lokciach, chcialem ze soba skonczyc. Choroba przyszla z dnia na dzien, nie moge pojac skad I dlaczego. Chcialem zapasc sie pod ziemie.
Skad sie bierze I jak ja wyleczylem Po 2 miesiacach.
Choroba jest wynikiem zaklocen w funkcjonowaniu watroby. Musimy stosowac scisla diete watrobowa; ZERO SMAZENIA, trzeba unikac wedlin, wedzonego miesa, wieprzowiny I zup na nich gotowanych.
Wszystkie rodzaje kwasow jak ocet, moszcz, wino, cytryny, pomarancze, grejpfruty, jak rowniez jagody i soki. Jablka, kawa ziarnista czekolada, kakao I miod pszczeli tworza kwasy ktorych nie znosi chora watroba.
Zero soli, ostrych przypraw, zadnych ryb w puszkach, konserw miesnych, warzyw straczkowych jak fasola groch, oraz wszystkie gatunki ALKOHOLI.
Rozwniez sosy , majonez, musztardy I tego typu podobne sa zabronione.
Rowniez unikalem mleka, wszystkich przetworow mlecznych, glutenu.
Mozemy jesc lekkie mieso, mieso z kurczaka, najlepiej wszystko gotowane, warzywa, seafood itp, orzechy,
Pijalem ta mieszanke ziolowa;
10g kora debu
30g kory wierzby
40g wiazowka blotna
20g dymnica
20g owocnia orzecha wloskiego
30g glistnika
50g pokrzywy
30g przetacznik
30g nagietek
20g krwawnik
Skore smarowalen smalcem.
Ziola sa bardzo gorzkie, ale da sie przyzwyczaic.
Moglbym tutaj sie rozpisywac ale chcialem napisac szybko i na temat. Mam nadzieje ze komus pomoze, bo choroba moze doprowadzic do samobojstwa. Takie przypadki sie zdarzaly.
Jezeli macie jakies pytania, prosze pytac.
Chcialbym sie z wami podzielic moja historia na temat “Nieuleczalnej Luszczycy”. Nie chce was tutaj zanudzac, wiec przejde do sedna sprawy.
Od 4 lat chorowalem na ta paskudna chorobe, czerwone placki we wlosach, sypajaca sie skora, czerwona na czole, brwiach, kolo nosa, lokciach, chcialem ze soba skonczyc. Choroba przyszla z dnia na dzien, nie moge pojac skad I dlaczego. Chcialem zapasc sie pod ziemie.
Skad sie bierze I jak ja wyleczylem Po 2 miesiacach.
Choroba jest wynikiem zaklocen w funkcjonowaniu watroby. Musimy stosowac scisla diete watrobowa; ZERO SMAZENIA, trzeba unikac wedlin, wedzonego miesa, wieprzowiny I zup na nich gotowanych.
Wszystkie rodzaje kwasow jak ocet, moszcz, wino, cytryny, pomarancze, grejpfruty, jak rowniez jagody i soki. Jablka, kawa ziarnista czekolada, kakao I miod pszczeli tworza kwasy ktorych nie znosi chora watroba.
Zero soli, ostrych przypraw, zadnych ryb w puszkach, konserw miesnych, warzyw straczkowych jak fasola groch, oraz wszystkie gatunki ALKOHOLI.
Rozwniez sosy , majonez, musztardy I tego typu podobne sa zabronione.
Rowniez unikalem mleka, wszystkich przetworow mlecznych, glutenu.
Mozemy jesc lekkie mieso, mieso z kurczaka, najlepiej wszystko gotowane, warzywa, seafood itp, orzechy,
Pijalem ta mieszanke ziolowa;
10g kora debu
30g kory wierzby
40g wiazowka blotna
20g dymnica
20g owocnia orzecha wloskiego
30g glistnika
50g pokrzywy
30g przetacznik
30g nagietek
20g krwawnik
Skore smarowalen smalcem.
Ziola sa bardzo gorzkie, ale da sie przyzwyczaic.
Moglbym tutaj sie rozpisywac ale chcialem napisac szybko i na temat. Mam nadzieje ze komus pomoze, bo choroba moze doprowadzic do samobojstwa. Takie przypadki sie zdarzaly.
Jezeli macie jakies pytania, prosze pytac.