- 1 sty 2016, o 21:25
#25512
W potęgę lekarzy wierzą jedynie... zdrowi.
- Alfred Konar
Serdecznie witam wszystkie biedronki, krówki milki i kropki
Kochanii... mam 24 lata, chciałabym Wam opowiedzieć o mojej historii "z życia z najwierniejszą przyjaciółka''.... Od zawsze lubiałam słońce, solarium. Uwielbiałam się opalać, często też latałam na "wczasy" nad morze... i uwierzcie mi ze przez 3 lata nie zauwazyłam ze z moją skóra dzieje sie coś nie tak! Gdy byłam opalona, moje kropki były bardzo mało widoczne. A za te małe czerwone kropki winiłam; proszek, żywność zganiałam na wszystko, sądziłam ze od czasu do czasu wyskakuje mi gdzieś UCZULENIE! Za chwile znikało, wiec nie biegałam z tym odrazu do dermatologa;-)! Ale koszmar miał dopiero się zacząć przed egzaminami na studiach! Dosłownie w tydzień byłam zsypana od stóp do głow. Wteyd trafiłam do dermatologa, usłyszałam wyrok; pani Ł. Bylam w szoku, byłam zagubiona nie wiedziałam co dzieje sie z moim ciałem, bolało, swędziało. Maści smierdziały, wydawało by się ze to koszmar! Otóż nie -kolejni dermatolodzy jak zwykle rozkładali ręce dawali tysiące maści sterydowych i dziwne tabletki (np. na trądzik do tej pory nie wiem na co miały pomóc bo napewno nie na panią Ł)
Dostałam Equoral.... i tutaj 1 rok cudowny, znów krótkie spodenki, koszulki, basen. Niestety moje szczęście nie trwało długo, mimo kontrolowania parametrów we krwi, przed swiętami z mojego zakręcenia nie zrobiłam co miesięcznych badań i tak w Styczniu wyladowałam w szpitalu, z niewydolnością nerek! Natychmiastowe odstawienie equralu - i mega wysyp na skórze nie mogłam zgiąć ręki miałam placki wielkosci dłoni oddalone od siebie dosłownie po 3mm... dla chętnych wyśle foty...nóg, rąk brzucha pleców. Było ciężko, naświetlania i słoneczko delikatnie mi pomogło... po diprosalicu elocomie i innych paskudztwach trafiłam na cocois- choroba mi się tak zaotrzyła od niego, ze nie widziałam już światełka w tunelu. byłam zła na cały świat, za to jak wyglądam, bo zawsze bardzo mocno dbałam o siebie od wewnątrz i zewnątrz... ale nie odpusciłam, buszowałam po forum znalazłam kilka pozycji które polecam! Chciałabym znać wasze zdanie czy ktoś również leczył się podobnie do mnie. A zatem...
Rano łykam tabletke probiotyku (co miesiąc zmieniam na inny, innej firmy)
Do obiadu; wiesiołek x2, tran x2, rutinacea x 1 , capivit A+E.
wieczorem co drugi dzień robie sobie inhalacje inhalatorem i czasami jak boli mnie gardło pije łyżke amolu.
to jeżeli chodzi o suplementacje. (nie wspomne o diecie - ułożonej pode mnie przez dietetyka)
A teraz smarowanko; sama nie wierzyłam ale na forum znalazłam Olejek Dabur Amla Oil.... i właśnie po jego stosowaniu moje plamki zrobiły się gładkie, co prawda były jeszcze widoczne ale gładkie - najczęściej smarowałam się/dalej robie to 1-2 razy w tygodniu... w wannie czekałam 10-15 min i zmywałam to mydłem - z CZARNUSZKĄ na zmiane z mydłem z aleppo! na samym końcu myje to wszystko ZIAJA do skóry apotowej pod prysznic.
i teraz uwaga; do tego wszystkiego używam EXOREX Lotion. Narazie jeszcze nie używam szamponu do włosów i ciała bo boje sie przesadzić. A zatem moja lista którą się lecze.
Probiotyk, Wiesiołek, Tran, rutinacea, capivit A+E - tabletki
exorex, dabur Amla Oil - smarowanko
Do mycia; mydło aleppo, z czarnuszką
Do nawilżania używam SRV 10 lub Ziaja do skóry atopowej.
Czy ktoś stosował podobny zestaw???? ))) Prosze o odpowiedzi... Pozdrawiam
Kochanii... mam 24 lata, chciałabym Wam opowiedzieć o mojej historii "z życia z najwierniejszą przyjaciółka''.... Od zawsze lubiałam słońce, solarium. Uwielbiałam się opalać, często też latałam na "wczasy" nad morze... i uwierzcie mi ze przez 3 lata nie zauwazyłam ze z moją skóra dzieje sie coś nie tak! Gdy byłam opalona, moje kropki były bardzo mało widoczne. A za te małe czerwone kropki winiłam; proszek, żywność zganiałam na wszystko, sądziłam ze od czasu do czasu wyskakuje mi gdzieś UCZULENIE! Za chwile znikało, wiec nie biegałam z tym odrazu do dermatologa;-)! Ale koszmar miał dopiero się zacząć przed egzaminami na studiach! Dosłownie w tydzień byłam zsypana od stóp do głow. Wteyd trafiłam do dermatologa, usłyszałam wyrok; pani Ł. Bylam w szoku, byłam zagubiona nie wiedziałam co dzieje sie z moim ciałem, bolało, swędziało. Maści smierdziały, wydawało by się ze to koszmar! Otóż nie -kolejni dermatolodzy jak zwykle rozkładali ręce dawali tysiące maści sterydowych i dziwne tabletki (np. na trądzik do tej pory nie wiem na co miały pomóc bo napewno nie na panią Ł)
Dostałam Equoral.... i tutaj 1 rok cudowny, znów krótkie spodenki, koszulki, basen. Niestety moje szczęście nie trwało długo, mimo kontrolowania parametrów we krwi, przed swiętami z mojego zakręcenia nie zrobiłam co miesięcznych badań i tak w Styczniu wyladowałam w szpitalu, z niewydolnością nerek! Natychmiastowe odstawienie equralu - i mega wysyp na skórze nie mogłam zgiąć ręki miałam placki wielkosci dłoni oddalone od siebie dosłownie po 3mm... dla chętnych wyśle foty...nóg, rąk brzucha pleców. Było ciężko, naświetlania i słoneczko delikatnie mi pomogło... po diprosalicu elocomie i innych paskudztwach trafiłam na cocois- choroba mi się tak zaotrzyła od niego, ze nie widziałam już światełka w tunelu. byłam zła na cały świat, za to jak wyglądam, bo zawsze bardzo mocno dbałam o siebie od wewnątrz i zewnątrz... ale nie odpusciłam, buszowałam po forum znalazłam kilka pozycji które polecam! Chciałabym znać wasze zdanie czy ktoś również leczył się podobnie do mnie. A zatem...
Rano łykam tabletke probiotyku (co miesiąc zmieniam na inny, innej firmy)
Do obiadu; wiesiołek x2, tran x2, rutinacea x 1 , capivit A+E.
wieczorem co drugi dzień robie sobie inhalacje inhalatorem i czasami jak boli mnie gardło pije łyżke amolu.
to jeżeli chodzi o suplementacje. (nie wspomne o diecie - ułożonej pode mnie przez dietetyka)
A teraz smarowanko; sama nie wierzyłam ale na forum znalazłam Olejek Dabur Amla Oil.... i właśnie po jego stosowaniu moje plamki zrobiły się gładkie, co prawda były jeszcze widoczne ale gładkie - najczęściej smarowałam się/dalej robie to 1-2 razy w tygodniu... w wannie czekałam 10-15 min i zmywałam to mydłem - z CZARNUSZKĄ na zmiane z mydłem z aleppo! na samym końcu myje to wszystko ZIAJA do skóry apotowej pod prysznic.
i teraz uwaga; do tego wszystkiego używam EXOREX Lotion. Narazie jeszcze nie używam szamponu do włosów i ciała bo boje sie przesadzić. A zatem moja lista którą się lecze.
Probiotyk, Wiesiołek, Tran, rutinacea, capivit A+E - tabletki
exorex, dabur Amla Oil - smarowanko
Do mycia; mydło aleppo, z czarnuszką
Do nawilżania używam SRV 10 lub Ziaja do skóry atopowej.
Czy ktoś stosował podobny zestaw???? ))) Prosze o odpowiedzi... Pozdrawiam
W potęgę lekarzy wierzą jedynie... zdrowi.
- Alfred Konar