W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#16475
Pewnie się zastanawiacie jak przebiega moje leczenie otóż dalej się smaruję wczoraj znów wyszły mi nowy zmiany na brzuchu niestety :( ale z drugiej strony dobrze że tylko dwie, co jakieś pare dni mam jakieś nowe. Tak jak radziła mi Basieńka kupię ostropest tylko nie mam czasu wybrać się po niego i zacznę go stosować.
Napisałam żbyście nie pomyśleli że zapomniałam o WAS :D napewno nigdy nie zapomnę i będę wchodzić na to forum, często wchodzę ale nie piszę zawsze bo nie mam nic mądrego do napisania ;)
Awatar użytkownika
 henia
#16710
No to ja też piszę, żebyś czasem sobie nie pomyślała, iż zapomnieliśmy o Tobie :*

A wracając do tematu: do tego ostropestu, koniecznie dołącz sok z cytryny z wodą - na czczo; i siemie lniane. I tak łykaj je codziennie. Zobaczymy jak organizm zareaguje, ale to tak gdzieś za 3 miechy :) Powodzenia Młoda Damo :*
 BIATA
#16738
Heniu a siemnie Lniane gdzie mogę kupić?? są one w tabletkach?? a tak tylko spytam dla swojej wiadomości woda z cytryną na co pomaga?? na odporność czy na wątrobę żeby ją oczyścić??
#16739
Woda z cytryną odkwasza organizm
rozpuszcza kamienie tak nerkowe jak i kałowe
rozpuszcza toksyny do formy w jakiej łatwiej je wydalić
ma wiele zastosowań :D to z własnej praktyki :D
a siemię kochana kupisz wszędzie nawet w sklepie spożywczym czy na bazarku gdzie mają grochy fasole itp
Masz tu trochę info :D
Cytryna to owoc bardzo popularny, stosowany na szeroką skalę w kuchni i kosmetyce. Zawiera kwas owocowy i witaminy, przede wszystkim C. Z tych powodów uchodzi za naturalny lek - jej właściwości wykorzystywane są między innymi w medycynie chińskiej do leczenia astmy, nadciśnienia, kaszlu czy niestrawności. Spożywana regularnie podnosi odporność organizmu oraz wpływa korzystnie na wygląd skóry.
http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/Zdr ... lanie.html
Woda z cytryną oczyszcza jelita i tym samym poprawia przemianę materii, która będzie funkcjonowała lepiej przez cały dzień. Poprawia również wygląd cery - efekty są już widoczne po miesiącu! Znikają zaskórniki i niedoskonałości, a Ty czujesz się lekko i zdrowo.
#16757
Jako że mam brzydkie skojarzenia po zaparzeniu tego cudeńka sypie łyżkę do serka i tak konsumuje :D :D
#16835
BIATA pisze: A jak Wy jecie te siemnie lniane?? z czymś?? jaką ilość dzieńnie??
Nie uwierzycie, ale ja do siemienia przekonałam się tak na 100% po psiej kuracji. Słowo! Moja suczka choruje na nerki, dolegliwości z tym związane ma różne, min. okrutnie wypadała jej sierść, zrobiła się bardzo sztywna i szorstka, zmatowiała, zmierzwiała, do tego okropny łupież - koszmar, mówię Wam:-/ Zaczęłam jej podawać siemię dla osłony żołądka, jelit, ogólnie całego przewodu pokarmowego - kto zna skrót PNN, ten wie, o czym mowa.
Po miesiącu nie wierzyłam własnym oczom - sierść psicy lśniła, mięciutka (tylko wzdłuż kręgosłupa pozostał nieco sztywniejszy pas) ZERO łupieżu... O przewodzie pokarmowym nie wspomnę;-)
Podaję nadal i muszę przyznać, że sunia jest w świetnej formię jak na swoją chorobę. WARTO zatem.
Ja biorę od jakichś dwóch miesięcy - na włosy pomaga mi mniej, może dlatego, że od lat choruję na łojotok i w moim przypadku sprawa jest dość skomplikowana. Natomiast skóra... Klękajcie narody;-) Zawsze miałam delikatną cerę: kłopoty z kremami, mydłem, wodą i diabli wiedzą czym jeszcze:-( Teraz nic. Skóra jak pupa niemowlęcia;-D Zero podrażnień, uczucia 'ściągania' po kąpieli (u nas jest bardzo twarda woda, do tego kupa kamienia i chloru), a najlepsze jest, że od jakiegoś czasu nie używam kremu. Żadnego. Nie ma takiej potrzeby. Z ciekawości umyłam ostatnio twarz zwykłym toaletowym mydłem i... nic. Kilka osób ostatnio z wielkim zaciekawieniem pytało mnie, czego takiego używam i ile to kosztuje. Nie wierzą, kiedy odpowiadam, że chodzi o siemię i że cena groszowa. Ich strata:-D
Nie mielę i nie łykam 'na sucho'. Kupuję w ziarenkach, jem codziennie po łyżce stołowej - wcześniej namoczone. Jeśli jednak ktoś (jak mój mąż na przykład) nie jest w stanie przełknąć tego w takim stanie, można dodawać do wszelkich potraw na chwilę przed podaniem lub zjadać 'na sucho' za każdym razem popijając sporą ilością płynu (min. 150 ml, najlepiej wody). Na ulotce opakowania wyczytałam, że spore ilości pynu zapobiegają tzw. bezoarom - innymi słówy - zatwardzeniom;-) Skrupki nie są trawione, pewnie z mielonymi jest łatwiej.
Znajoma dietetyczka doradza jedzenie tuż przed lub tuż po posiłku - chodzi o trawienie.
Nie doczytałam się nigdzie przeciwskazań odnośnie cukrzycy - siemię nie zawiera cukru, natomiast istniejący w nim tłuszcz jest wyjątkowo łatwo strawny... Ale cukrzykom bardziej doradzam wiesiołek (świetny także przy kłopotach z miesiączką, hormonami, menopauzą - rewelacja wręcz) albo coś jeszcze lepszego - ogórecznik lekarski. Wiesiołek można dostać w ziarnach, ale także w kapsułkach, natomiast ogórecznika w ziarnach nie spotkałam, przynajmniej nie w sprzedaży detalicznej, choć może w sklepach zielarskich - kto wie... Jest za to w płynie jako olej lub w kapsułkach.
ILOŚĆ - radzę nie przesadzać z ilością spożywanego siemienia, łyżka stołowa dziennie naprawdę wystarczy; ktoś wcześniej pisał o związakch cyjanku - występują w minimalnych ilosciach, ale są.
Dla wrzodowców świetna rzecz, przy chorobach NEREK wskazana ostrożność - BIAŁKO! - należy je wtedy znacznie ograniczyć w innych potrawach, trzeba też monitorować poziom fosforu, bo siemię zawiera go dośc sporo.
Do Krysi z Krakowa (post powyżej) - siemię niejako 'rozrzedza krew', więc przy zakrzepicy, kto wie... Nie spotkalam sie z opinią, że siemię wpływa jakoś szczególnie na wchłanianie leków, ale z całą pewnością powinnaś sprawdzić co ze składu siemienia mogłoby zaregować ze składowymi leku.
PS. Mąż kazał mi dopisać, że znikają zmarszczki mimiczne, fakt. Miałam ich wprawdzie niewiele (łaskawa Opatrzność czuwa;-)), ale przy kącikach oczu już takie maleńki były - i poszły... w sina dal;-)
WARTO!
http://kulturystyka.bajo.pl/3218,siemie ... lanie.html
#16886
Polecam miód. Mąż zamaga się z ciężką postacią łuszczycy od 15 lat. Stosował już prawie wszystko, z marnym krótkotrwałym wynikiem. Od ok. 2 mies. słodzę jego herbatę miodem (gryczanym )- 1 łyżka stołowa zamiast cukru - 3-4 razy dziennie. Nic więcej nie stosuję. Skóra nigdy tak rewelacyjnie ładnie nie wygladała. Odkryłam to przypadkowo, bo nigdzie nie ma informacji o wpływie miodu pszczelego na łuszczycę. Do twarzy na czerwone plamy zastosowałam maść propolisową - efekt rewelacyjny. Polecam.
#16887
Owszem jeśli ktoś nie ma na niego alergii to tak :)
miód zawiera wiele enzymów trawiennych jak i witamin więc moze tak działać jak piszesz pod warunkiem że jest naturalny a nie skrystalizowany cukier :D
#17025
Witam, mam pytanie do antoni, jak często stosować ocet i olej kokosowy ? codziennie? ocet jabłkowy można kupić w sklepie inter. www.dodomku.pl, jest bez konserwantów i tani, bo w sklepie tylko firmy kamis. Ocet kupuje tam dla kuracji odchudzającej, dobrze ,ze i takie znalazłam tutaj zastosowanie. Właśnie siedzę z turbanem na głowie, olejek dzisiaj dotarł to zaraz próbuję kuracji wg przepisu antonii. :thx:
  • 1
  • 65
  • 66
  • 67
  • 68
  • 69
  • 103