- 20 sie 2015, o 19:16
#25102
Witam. Postanowiłam się najpierw przywitać i opisać swoją historię, a później poprosić o jakieś rady. Z łuszczycą zaczęłam walczyć jakoś w liceum czyli około 10 lat temu. Na początku byłam kompletnie nie obeznana z tym co mnie dotknęło i jak sobie z tym radzić. W związku z tym przeskakiwałam od dermatologa do dermatologa, ale żaden nie potrafił mi pomóc. Jak czytałam tak samo w moim przypadku skończyło się na notorycznym smarowaniu sterydami co skończyło się tragicznie biorąc pod uwagę, że duży wysyp miałam na twarzy i nikt nie ostrzegł mnie aby nie smarować się w miejscach intymnych i na twarzy. Ostatecznie doszłam do momentu, w którym nie byłam już w stanie pokazywać się wśród ludzi ponieważ tak silne były moje wysypy na twarzy i ciele. Wspomnę jeszcze, że mam zdiagnozowaną łuszczycę owłosionej skóry i wysypy umiejscawiały się na głowie, twarzy i miejscach intymnych oraz okolicach pępka. W końcu dotarłam do dermatologa, który przekazał mnie na leczenie biologiczne. Dostałam się do programu brodamulabu we Wrocławiu i byłam w nim 3 lata. Niestety jak wiadomo program się skończył a po ok. 3 miesiącach pojawiły się pierwsze zmiany. Nauczona doświadczeniem nie sięgam po sterydy a zaopatrzyłam się w maści z vit. D, A oraz kremy z mocznikiem jak również tran i suplementy diety. Planuję również zmienić swoją dietę. Jednak tutaj kończy się moja wiedza i czuję się kompletnie bezradna. Proszę więc czy możecie mi polecić jakiś niesterydowy specyfik jakiego mogłam spróbować póki moje wysypy są małe? Strasznie się rozpisałam, ale mam nadzieję, że ktoś z was mi pomoże patrząc na to jaką miłą wspólnotę tutaj tworzycie. Pozdrawiam gorąco.
Z maści mogłabym polecić Ci krem konopny, świetnie nawilża skórę i łagodzi zmiany łuszczycowe