- 11 wrz 2012, o 18:57
#14096
Witam
Jestem nowy na forum, więc może najpierw trochę o mnie. Mam 21 lat a tą klątwę Tutenchamona mam 9 rok (zbliża się jubileusz). W szpitalu leżałem 10 razy, ale nigdy mnie dokładnie nie wyleczyli. Prze te wszystkie lata ani dnia nie miałem spokoju. Łuszczycę mam wszędzie, ale najbardziej atakuję mi skórę głowy. Raczej nie muszę tłumaczyć, że jest cholernie ciężko z tym żyć, wiadomo bez perspektyw i motywacji. Co do diety to staram się odżywiać naprawdę zdrowo. Papierosów nie pale, alkoholu nie piję, czekolada może raz na tydzień. Trochę bawiłem się z tą dietą np. nie jadłem mięsa przez pół roku - wystąpiła mała poprawa, ale w końcu kuurczak wygrał. Przez miesiąc codziennie jadłem ryby w różnych postaciach, ale poprawy nie zauważyłem. Próbowałem trawy przez dłuższy okres, ale na skórze bez zmian.
Teraz wpadłem na dość ekstremalny pomysł. Przez najbliższy miesiąc od jutra zaczynam jeść wyłącznie gotowaną kaszę gryczaną, oraz codziennie zafunduje sobie 1 mały owoc. Pić zamierzam przegotowaną wodę oraz wywary z pokrzywy. Dzisiaj zakupiłem już 10 kg kaszy. Wiele czytałem o dietach łuszczycowych co się powinno jeść a czego nie, ale mało osób ograniczało się do takiego wachlarza produktów.
Będę starał się wam opisywać zaobserwowane zmiany np. czy plamki bieleją lub czy ja mdleje, ale pewne jest jedno, że muszę spróbować, bo na obecną medycynę nie ma co liczyć. Tak więc trzymajcie kciuki może się polepszy.
Pozdrawiam Grzesiek
Jestem nowy na forum, więc może najpierw trochę o mnie. Mam 21 lat a tą klątwę Tutenchamona mam 9 rok (zbliża się jubileusz). W szpitalu leżałem 10 razy, ale nigdy mnie dokładnie nie wyleczyli. Prze te wszystkie lata ani dnia nie miałem spokoju. Łuszczycę mam wszędzie, ale najbardziej atakuję mi skórę głowy. Raczej nie muszę tłumaczyć, że jest cholernie ciężko z tym żyć, wiadomo bez perspektyw i motywacji. Co do diety to staram się odżywiać naprawdę zdrowo. Papierosów nie pale, alkoholu nie piję, czekolada może raz na tydzień. Trochę bawiłem się z tą dietą np. nie jadłem mięsa przez pół roku - wystąpiła mała poprawa, ale w końcu kuurczak wygrał. Przez miesiąc codziennie jadłem ryby w różnych postaciach, ale poprawy nie zauważyłem. Próbowałem trawy przez dłuższy okres, ale na skórze bez zmian.
Teraz wpadłem na dość ekstremalny pomysł. Przez najbliższy miesiąc od jutra zaczynam jeść wyłącznie gotowaną kaszę gryczaną, oraz codziennie zafunduje sobie 1 mały owoc. Pić zamierzam przegotowaną wodę oraz wywary z pokrzywy. Dzisiaj zakupiłem już 10 kg kaszy. Wiele czytałem o dietach łuszczycowych co się powinno jeść a czego nie, ale mało osób ograniczało się do takiego wachlarza produktów.
Będę starał się wam opisywać zaobserwowane zmiany np. czy plamki bieleją lub czy ja mdleje, ale pewne jest jedno, że muszę spróbować, bo na obecną medycynę nie ma co liczyć. Tak więc trzymajcie kciuki może się polepszy.
Pozdrawiam Grzesiek