Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 Paweł
#5401
Skoro mieszkasz w Angli to masz pewnie lepszy dostęp do szamponu Selsun 2.5 - obecnie używam tego słabszego, dostępnego łatwo u nas. Może spróbuj tego Selsun 2.5.
Awatar użytkownika
 marta_z-j
#6493
mam już ten szampon 2,5% i dopiero pierwsze mycie za sobą więc jeszcze nie wiem jak zadziała ale mam w planach Cocois - czy mogę to połączyć? tzn Cocois zmywać Selsun 2,5?
Awatar użytkownika
 Paweł
#6498
Myślę, że nie powinno być żadnych przeciwwskazań w połączeniu tych specyfików.
Awatar użytkownika
 marta_z-j
#6576
wczoraj po raz drugi umyłam głowę 2,5% i przy okazji szamponem pokropkowałam swoje zmiany na ciele (podobno można) i potrzymałam 5 minut, ktoś już tak robił? bo nie wiem co myśleć o efektach... połuszczoną skórę "zżarło" i zostały czerwone gładkie placuszki, ale nie wiem czy to tak ma być, bo one teraz wyglądają strasznie delikatnie, na głowie też pożarło mi łuskę aż na jednym placku jakby jakiś płyn(wydzielina) mi się świecił (coś takiego robiło mi się jak nie wiedziałam że mam łuszczycę i chamsko zdzierałam strupy), oczywiście głowę posmarowałam żywokostem a ciało żywokostem i witaminą A (bo cynk już chyba w tej sytuacji sobie podaruję skoro chwilowo nie ma łuski).
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#6584
Myślę ze bardzo dobrze złuszczył się naskórek. U mnie na skórze głowy tez pojawiał się płyn gdy drastycznie zrywałam łuskę. skóra bez łuski jest bardzo dobrze przygotowana do leczenia. Tak więc do dzieła. xd
 Basieńka44
#6589
Cynk lepiej działa jak nie ma łuski jak większość leków warto go tam stosować gdzie plamka zaogniona.
Awatar użytkownika
 marta_z-j
#6590
Basieńka44 pisze:Cynk lepiej działa jak nie ma łuski jak większość leków warto go tam stosować gdzie plamka zaogniona.
na głowę też?
 Basieńka44
#6592
Z głowy ciężko było by zmyć ale jak mam na czole na lini włosów to pomaziam,ucho itp.
 wistka
#22231
Szamponem Selsun 2,5% umyłam sobie głowę 2-krotnie i stwierdziłam, ze to było o 2 razy za dużo. Włosy zrobiły się jak z waty suche, trudne do rozczesania, bez połysku - po prostu martwe. Natomiast łuszczyca wcale nie zniknęła, nawet się nie zmniejszyła. Aby odżywić włosy i nawilżyć skórę głowy, stosowałam odzywki na bazie produktów naturalnych. Jak się wydaje, jest to mocny środek!