- 20 sie 2015, o 18:03
#25100
Witajcie!
Ostatni raz to forum przeglądałam jakieś 4 lata temu kiedy miałam pierwszy raz styczność z łuszczycą. Zmiany łuszczycowe pokryły 90% mojego ciała więc lekko nie miałam
Pół roku walki i wyglądałam jak nowo narodzona, ani śladu po łuszczycy
Niestety po paru latach łuszczyca znowu przypomniała o sobie
Aż takiej wielkiej tragedii nie ma bo w chwili obecnej, niewielkie zmiany mam na głowie, dość sporawe plamy na klatce piersiowej, brzuchu i plecach. Po ostatnim ciężkim leczeniu stwierdziłam że oddam się w ręce nowego dermatologa.
Wytyczne już dostałam i zaczynam leczenie, zobaczymy z jakim skutkiem
Na głowę dermatolog zapisała mi cygnoline (0,3) 2-3 razy w tygodniu. Muszę to trzymać 8 godz pod czepkiem bawełnianym, wiadomo że ciężko będzie ją zmyć czego bardzo się obawiam ;/ kazała mi zastosować żółtko jajka lub płyn do mycia naczyń (jestem jeszcze bardziej tym przerażona
) w pozostałe dni mam płyn belosalic.
Na ciało kazała mi zastosować rano maść bodajże salicylową żeby ściągnąć łuskę no a na wieczór oczywiście cygnoline (0,1). I do tego jeszcze przez ok 10 dni pigment castellani. Martwi mnie to że muszę tymi maściami smarować się codziennie a one są bardzo tłuste do tego brudzą, a ja pracuje na 3 zmiany i boje się że nie pogodzę tego wszystkiego
Jak pod bluzkę założę podkoszulek to chyba nie wystarczy żeby w pracy mi tłuste plamy nie przebiły przez ubranie
Poleciła mi również krem konopny
Jest też bardzo dobry na łuszczycę chociaż ten zapach dla mnie jest okropny
Pozdrawiam Was

Ostatni raz to forum przeglądałam jakieś 4 lata temu kiedy miałam pierwszy raz styczność z łuszczycą. Zmiany łuszczycowe pokryły 90% mojego ciała więc lekko nie miałam



Wytyczne już dostałam i zaczynam leczenie, zobaczymy z jakim skutkiem

Na głowę dermatolog zapisała mi cygnoline (0,3) 2-3 razy w tygodniu. Muszę to trzymać 8 godz pod czepkiem bawełnianym, wiadomo że ciężko będzie ją zmyć czego bardzo się obawiam ;/ kazała mi zastosować żółtko jajka lub płyn do mycia naczyń (jestem jeszcze bardziej tym przerażona

Na ciało kazała mi zastosować rano maść bodajże salicylową żeby ściągnąć łuskę no a na wieczór oczywiście cygnoline (0,1). I do tego jeszcze przez ok 10 dni pigment castellani. Martwi mnie to że muszę tymi maściami smarować się codziennie a one są bardzo tłuste do tego brudzą, a ja pracuje na 3 zmiany i boje się że nie pogodzę tego wszystkiego


Poleciła mi również krem konopny


Pozdrawiam Was
