- 13 lip 2011, o 21:23
#4085
W leczeniu biologicznym fakt, ta ingerencja jest głęboka ale jak rozmawiam z ludźmi, którym skóra pęka, krwawi i nie pozwala w miarę poprawnie funkcjonować, to o czym my tu przepraszam dyskutujemy.
Oczywiście przy leczeniu biologicznym istnieje aspekt... programu.... w jakim Ci ludzie/ zakwalifikowani ochotnicy, mają być leczeni. Czy też skończenia się programu i skończenia się leku- nawet jak on zadziała; gdzie pacjent zostaje z pytaniem.... co dalej?
Asiu myślę, że jeżeli zostaniesz zakwalifikowana na ten typ leczenia, to będzie oznaczać też, ze jeszcze masz szansę powalczyć.
Oczywiście nie wiem ile tego masz, co już stosowałaś. Ale moja opinia jest taka: jeżeli postępy choroby zmusiły by mnie do rozważenia: "chemia" czy "biologiczne" ja jestem za biologicznym.
ania pisze:..... Napiszcie co myślicie o tym całym biologicznym szumie. Wciągnął mnie bo na tegoroczne wakacje musz chyba sprawić sobie mnisi habit, taki z baaaaaaardzo długimi rękawami i kapturemLeczenie biologiczne, na dziś, mnie nie tyczy, z czego bardzo się cieszę. Ale niekoniecznie rozumiem też takie postawy
szater pisze:....To nie jest bezpieczna terapia,nieszkodliwa i dAJACA 100% SUKCESU.Ja nie znam żadnej: bezpiecznej, nieszkodliwej i dającej 100% sukcesu, terapii w leczeniu ł.. Każde leczenie, poczynając od maziania się, poprzez diety czy wymienione tu leczenie biologiczne, to leczenie czyli ingerencja w nasz organizm i każde ma jakieś swoje skutki uboczne, każde.
W leczeniu biologicznym fakt, ta ingerencja jest głęboka ale jak rozmawiam z ludźmi, którym skóra pęka, krwawi i nie pozwala w miarę poprawnie funkcjonować, to o czym my tu przepraszam dyskutujemy.
Oczywiście przy leczeniu biologicznym istnieje aspekt... programu.... w jakim Ci ludzie/ zakwalifikowani ochotnicy, mają być leczeni. Czy też skończenia się programu i skończenia się leku- nawet jak on zadziała; gdzie pacjent zostaje z pytaniem.... co dalej?
Asiu myślę, że jeżeli zostaniesz zakwalifikowana na ten typ leczenia, to będzie oznaczać też, ze jeszcze masz szansę powalczyć.
Oczywiście nie wiem ile tego masz, co już stosowałaś. Ale moja opinia jest taka: jeżeli postępy choroby zmusiły by mnie do rozważenia: "chemia" czy "biologiczne" ja jestem za biologicznym.
"Pozwólmy sobie na pomyłki i błędy ale nie na nieuwagę"