Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#13784
Witam!
Piszę z prośbą o poradę bo już nie wiem co robić.Nasiliła mi się łuszczyca więc pewnego dnia wybrałam się do dermatolog po leki.Ta pierwszy raz przepisała mi salicynę i cygnolinę o stężeniu 1% :totalshock:
Tak więc po tygodniu usuwania łuski salicyną zaczęłam stosować cygnusię.Rano pomsarowałam sobie plamki na plecach i brzuchu i hop na podwórko bez podkoszulka i tak spędziałam z cygnoliną na dworze ok.5h w pełnym słońcu!!!!! :blush: (zapomniałam ją zmyć po 2h)
(wiem wiem,o ja głupia--Nie wiedziałam jak się ją stosuje,nie szukałam info na necie bo wydawało mi się że to tylko zwykła maść i nic wielkiego nie moze mi zrobić)
Skóra zaczęła piec,więc zmyłam wszystko i przez jeszcze jakieś 2 dni robiłam tak jak wcześniej pisałam-rano cygnolina i po kilku godz zmywanie.Piekło i bolało ale mysłałam że tak ma być.

Efekt:od 2-3 lat nie mam w tym miejscu Ł ale teraz wyglądam jak ŁACIATA.Całe moje plecy są w piałe plamy.A ja jak na złość mam ciemną karnację.Myślę że plamy by się szybciej wyrównały gdyby nie to że właśnie chodziłam z cygnoliną podczas słonka :angry:

I w związku tym moje pytanie:czy jest jakaś szansa by te plamy kiedykolwiek zeszły?! Jakiś sposób-może maści,kosmetyki którymi mogłabym wysmarowac te białe plamy by ściemniały?

Wszyscy na forum piszą że to się samo opali ale na te plamy nie działa słonko.Zdrowa skóra sie opala ale plamy nie.Są dokładnie takie białe jak były na początku
{Nawilżałam skóre,stosowałam po cygnolinie maść cholesterolową ale to nic nie dało}