- 14 wrz 2015, o 14:34
#25207
Stosunkowo od niedawna została u mnie zdiagnozowana łuszczyca. Grubo ponad rok temu pojawiły się małe zaczerwieniania na prąciu, dermatolog przypisywał mi takie maści jak:
- pimafucort
- betrafen
- travacort
- denotrmecyna
Najbardziej pomagała ta pierwsza. No ale nawet jak zaczerwienienie zmniejszało się, to po pewnym czasie pojawiało się znowu.
Po pewnym czasie pojawiły się łuski w jednym miejscu na głowie. Myślałem że to łupież, więc zacząłem stosować szampon przeciwłupieżowy. Nie pomagało, więc dermatolog przypisał mi inny szampon przeciwłupieżowy. Dopiero fryzjerka uświadomiła mnie, że to nie jest na pewno łupież i żebym zmienił lekarza
W międzyczasie na jednym paznokciu pojawiły się też małe przebarwienia. Inny dermatolog stwierdził, że to może być łuszczyca.
Na głowę został mi przypisany:
- diprosalic - płyn na głowę na dzień, do tego na paznokieć
- dermovate - płyn na głowę na noc
- protopic - maść na miejsca intymne na dzień
- diprolene - maść na miejsca intymne na noc
ten zestaw pomógł, łuski na głowie i zaczerwienienie na żołędziu praktycznie znikneły. radość trwała kilka dni, stan poprzedni powrócił. dalej stosowałem te leki i zawsze jest podobnie. stan się poprawia, zaprzestaję stosować i zaraz jest to samo, szczególnie na żołędziu (najgorzej jest po stosunku).
W międzyczasie byłem jeszcze na wizycie i lekarz mi przypisał maść niesterydową:
- calmapherol
no ale za bardzo nie pomaga.
Zacząłem od jakiegoś czasu szperać w internecie i stosować na własną rękę kuracje, np.
- oeparol (wiesiołek) + tran mollers + witamina A+E + Rutinoscorbin
Biorę już te tabletki ok.2msc, ale dużej poprawy nie widać.
Spróbowałem też
-maści nagietkowej Ziaji,
mam wrażenie że po niej zaczerwienia się pogbłębiają, czuję też lekke swędzenie, więc przestałem ją stosować.
Na tym forum przeczytałem o sposobie na paznokcie, więc kupiłem taki zestaw:
- maść cynkowa, cynk w kapsułkach, skrzyp w kapsułkach, witamina B1, maść rumiankowa
Do tego dokupiłem jeszcze emulsję Squamax i tabletki Ostropestu plamistego.
Jeszcze nie próbowałem wspomnianych preparatów, chcę chwilę dać odpocząć wątrobie.
Aha, miesiąc temu na łokciu pojawiła mi się zaczerwienienie z łuskami, mimo że nigdzie go nie obtarłem. Od razu podejrzewałem, że doszło mi kolejne ognisko i się nie myliłem.
Od ok. miesiąca mam też w jednym miejscu zaczerwienione oko, dzisiaj byłem u okulisty i okazało się że mam lekki stan zapalny za gałką oczną. Przypisała mi leki, mówiąc że dawno takiego przypadku już nie miała. Opowiedziałem jej o sterydach, wspomniała że organizm może być osłabiony i mogła się wdać jakaś infekcja.
Ostatnio przeczytałem na necie trochę o lekach, które brałem. Przeraziłem się tym że Dermovate i Diprolene są b. mocnymi sterydami i mogą mieć różne skutki uboczne.
Myślę, żeby porobić sobie badania diagnostyczne, czytałem że niektórzy mieli np. problemy z wątrobą i biorąc leki na nią, przy okazji pozbyli się łuszczycy.
Czy możecie polecić konkretne badania, przy okazji czy jest jakieś sprawdzone badanie, pozwalające stwierdzić że jest to na 100% łuszczyca? Miałem robione posiewy na obecność grzybów i wiem, że nie jest to na pewno grzybica.
Druga sprawa to leczenie, czy możecie polecić jakieś naturalne metody. Pojutrze idę na kolejną wizytę do dermatologa i powiem, że chcę na pewien czas odstawić sterydy. Zobaczymy co ciekawegoo zaproponuje.
Zaczynam łapać małego doła, bo od wielu miesięcy stosuje dziesiątki leków (żona się śmieje, że pół apteki wykupiłem), ale zamiast poprawy to mam wrażenie że jest coraz gorzej..
- pimafucort
- betrafen
- travacort
- denotrmecyna
Najbardziej pomagała ta pierwsza. No ale nawet jak zaczerwienienie zmniejszało się, to po pewnym czasie pojawiało się znowu.
Po pewnym czasie pojawiły się łuski w jednym miejscu na głowie. Myślałem że to łupież, więc zacząłem stosować szampon przeciwłupieżowy. Nie pomagało, więc dermatolog przypisał mi inny szampon przeciwłupieżowy. Dopiero fryzjerka uświadomiła mnie, że to nie jest na pewno łupież i żebym zmienił lekarza

W międzyczasie na jednym paznokciu pojawiły się też małe przebarwienia. Inny dermatolog stwierdził, że to może być łuszczyca.
Na głowę został mi przypisany:
- diprosalic - płyn na głowę na dzień, do tego na paznokieć
- dermovate - płyn na głowę na noc
- protopic - maść na miejsca intymne na dzień
- diprolene - maść na miejsca intymne na noc
ten zestaw pomógł, łuski na głowie i zaczerwienienie na żołędziu praktycznie znikneły. radość trwała kilka dni, stan poprzedni powrócił. dalej stosowałem te leki i zawsze jest podobnie. stan się poprawia, zaprzestaję stosować i zaraz jest to samo, szczególnie na żołędziu (najgorzej jest po stosunku).
W międzyczasie byłem jeszcze na wizycie i lekarz mi przypisał maść niesterydową:
- calmapherol
no ale za bardzo nie pomaga.
Zacząłem od jakiegoś czasu szperać w internecie i stosować na własną rękę kuracje, np.
- oeparol (wiesiołek) + tran mollers + witamina A+E + Rutinoscorbin
Biorę już te tabletki ok.2msc, ale dużej poprawy nie widać.
Spróbowałem też
-maści nagietkowej Ziaji,
mam wrażenie że po niej zaczerwienia się pogbłębiają, czuję też lekke swędzenie, więc przestałem ją stosować.
Na tym forum przeczytałem o sposobie na paznokcie, więc kupiłem taki zestaw:
- maść cynkowa, cynk w kapsułkach, skrzyp w kapsułkach, witamina B1, maść rumiankowa
Do tego dokupiłem jeszcze emulsję Squamax i tabletki Ostropestu plamistego.
Jeszcze nie próbowałem wspomnianych preparatów, chcę chwilę dać odpocząć wątrobie.
Aha, miesiąc temu na łokciu pojawiła mi się zaczerwienienie z łuskami, mimo że nigdzie go nie obtarłem. Od razu podejrzewałem, że doszło mi kolejne ognisko i się nie myliłem.

Od ok. miesiąca mam też w jednym miejscu zaczerwienione oko, dzisiaj byłem u okulisty i okazało się że mam lekki stan zapalny za gałką oczną. Przypisała mi leki, mówiąc że dawno takiego przypadku już nie miała. Opowiedziałem jej o sterydach, wspomniała że organizm może być osłabiony i mogła się wdać jakaś infekcja.
Ostatnio przeczytałem na necie trochę o lekach, które brałem. Przeraziłem się tym że Dermovate i Diprolene są b. mocnymi sterydami i mogą mieć różne skutki uboczne.
Myślę, żeby porobić sobie badania diagnostyczne, czytałem że niektórzy mieli np. problemy z wątrobą i biorąc leki na nią, przy okazji pozbyli się łuszczycy.
Czy możecie polecić konkretne badania, przy okazji czy jest jakieś sprawdzone badanie, pozwalające stwierdzić że jest to na 100% łuszczyca? Miałem robione posiewy na obecność grzybów i wiem, że nie jest to na pewno grzybica.
Druga sprawa to leczenie, czy możecie polecić jakieś naturalne metody. Pojutrze idę na kolejną wizytę do dermatologa i powiem, że chcę na pewien czas odstawić sterydy. Zobaczymy co ciekawegoo zaproponuje.
Zaczynam łapać małego doła, bo od wielu miesięcy stosuje dziesiątki leków (żona się śmieje, że pół apteki wykupiłem), ale zamiast poprawy to mam wrażenie że jest coraz gorzej..