Tu jest odpowiednie miejsce, aby porozmawiać na temat spożywanych produktów, diety w łuszczycy.
 pytunia
#10149
Nie wiem czy ktoś tu wspominał, ale na TVN Style HD oraz na stronie internetowej http://tvnplayer.pl/programy-online/wie ... sze,1.html jest ciekawy program o żywności. Oprócz wielu ciekawostek zdrowotnych można dowiedzieć się jak rozpoznać najlepszy artykuł spożywczy i jak nie dać się nabić w butelkę. Była na forum dyskusja o kawie i jej wpływie na zdrowie. Interesujący jest punkt widzenia dr. Zdrówko w odcinku poświęconym właśnie kawie. Ja program polecam :)
Awatar użytkownika
 Motylek
#10150
Hej z tego co wiem kawusia nie jest wskazana przy tej chorobie :(niestety nie potrafię jej sobie odmówić:)Natomiast odmawiam sobie wieprzowinki która ma fatalny wpływ dla osób chorych na łuszczycę ....za to mile widziane jak najtłuściejsze rybki w każdej postaci...no i odpada alkohol zwłaszcza piwko grrr, ale czasem sobie pozwalam ;) z tego co czytałam winko czerwone w małych ilościach można i likierki...;)
Awatar użytkownika
 szater
#10152
....i po raz kolejny okazuje sie ze nic nie jest pewne w łuszczycy...na moja nie działa kawa,dieta,alkohol czy fajki...jedyne na co reaguje to:leki ,stan zapalny(nowy i ostry bo choruje na łzs i to przewlekłe jest schorzenie ,które moja pani ł zaakceptowala :P ) i stres....a własciwie po stresie....
Awatar użytkownika
 Motylek
#10156
no tak zgadza się na każdego coś innego zle działa ....swoją drogą szczęściara z Ciebie jak to się mówi( szczęście w nieszczęściu) ;) u mnie po piwku czerwienieje wszystko grrr !!!!O drinku nie wspomnę yhhhh...:(
 pytunia
#10158
Jednak wiedza na temat odżywiania nikomu nie zaszkodzi, a tym bardziej znalezienie sobie twórczego hobby. Co do diety to różnie to bywa. Ja przeszłam na dietę "blisko natury". No ja ją tak nazwałam. Chodzi o to by jeść jak najmniej przetworzoną żywność. Eliminacja produktów wskazanych na tym forum na niewiele się zdała w moim przypadku. Wręcz przeciwnie po zjedzeniu czekolady zmiany mi zbladły. No jednak prawie nie jem wieprzowiny :) Siemie lniane jako źródło omega 3. I skórka znowu ładniejsza :) Tak, że znowu usłyszałam nieświadomy komplement z ust konduktorki to jaką zniżkę dla pani uczniowską czy studencką? do 26 roku życia? Akurat miałam urodziny 28. Natomiast przed rzutem na twarz w markecie piwa nie chcieli mi sprzedać bez dowodu :)(miałam 24) Cieszy mnie to bo znaczy to, że znowu wyglądam dobrze :) Ciekawi mnie też opinia na temat równowagi kwasowo-zasadowej, a problemów z łuszczycą
Awatar użytkownika
 Motylek
#10159
o proszę a jak stosować to siemię lniane ?Gratuluję tak młodego wyglądu ;)Mi w wieku 26 lat pani nie chciała sprzedać papierosków :)poprosiła o dowód uśmiechnęłam się nieskromnie :D i podałam jej dowodzik....a żeby było śmieszniej Pani była.. byłą uczennicą mojego tatinka spojrzała na nazwisko na mnie haha i uśmiałyśmy się... ;) Miłe miłe ...;)
 pytunia
#10160
Dzięki :D i również gratuluję :) Ja dodaję kilka łyżek do kaszy, którą gotuję na wywarze z mięsa i warzyw. Kiedyś zalewałam 2 łyżki siemienia wrzącą wodą i przykrywałam na 15 minut. Po tym czasie robi się taki kisiel, który trzeba wypić. Ja dodawałam mleka bo smak ma to nijaki. Znam ludzi co prażą siemie jak sezam i dodają do wszystkiego. Ponoć są limity 2-ch łyżek na dzień, bo ziarna zawierają też szkodliwe związki. No i trzeba z nim spożywać dużo płynu. Siemie fajnie komponuje się kolorystycznie w daniach co można wykorzystać, aby go przemycić do diety. Nie na darmo mówi się że "jemy oczami".
Awatar użytkownika
 Motylek
#10161
oczywiście spróbuję...wszystkiego trzeba wypróbować jak to się mówi:) ja osobiście zrobię prawie wszystko żeby było lepiej a jeśli to ma pomóc to i niesmaczny kisiel z siemienia wypiję ;) a piję sam wywar kiśielowaty odcedzony ma się rozumieć :P NOOO a po takiej kuracji jak mam teraz 32l i nie sprzedadzą mi papierosków hu hu hu ale to będzie ;)żarty żartami ale mam nadzieję że pomoże na moje biedne łokcie i kolanka :(
 pytunia
#10163
Oby pomogło. :D U mnie nie ma nowych zmian, a to już lepiej. Ja nie stosuję siemienia na łuszczycę jako taką. Jest to jeden z elementów mojej diety na równi z sezamem, słonecznikiem, pestkami dyni,soją itp. Podstawą jest zwykła kasza pęczak niedoceniana choć bardzo bogata i zdrowa. Pilnuję etykiet, aby nie było chemii. Zasada jest prosta, im mniej przetworzona żywność tym jest ona zdrowsza. Jednak radzę ci nie zmuszać się do picia jakiś niesmacznych glutów jeśli ich nie lubisz. Bo to nie ma sensu. Jedzenie jest ważną częścią życia i powinno sprawiać przyjemność. Taki sam efekt osiągniesz dodając siemię na 5-10 minut przed ugotowaniem się zupy. O wiele przyjemniej, a i efekt uzyskany.
 Sandra
#10166
Też uważam, że powinno się unikać wysoko przetworzonej żywności i to bez względu na to, czy ma się łuszczycę (lub inną chorobę) czy też nie. Staram się przestrzegać tej zasady i też dokładnie czytam etykiety produktów. Dotyczy to nie tylko żywności ale i kosmetyków. Im mniej chemii wprowadzimy (wszystko jedno czy przez żołądek czy przez skórę) do naszych organizmów tym lepiej dla zdrowia.