Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
Awatar użytkownika
 antonia
#24874
Smutne statystyki łuszczycowe w Szwecji
psor.jpg
psor.jpg (52.64KiB)Przejrzano 2142 razy

30% chorych jest w depresji z powodu łuszczycy
77% łuszczyków ma uczucie stygmatyzacji
70% chorych na łuszczycę jest mało do średnio zadowolonych z leczenia.
2,5 - 9,7% ma myśli samobójcze z powodu choroby.


Oto wycinek z plakatu wiszącego na drzwiach oddziału dermatologii w jednej ze szwedzkich przychodni.
Awatar użytkownika
 StainMan
#24880
Mnie te statystyki w ogóle nie dziwią.
Awatar użytkownika
 szater
#24883
teraz to już też mnie nic nie dziwi....ludzie od młodosci mało odporni,niestabilni emocjonalnie,chwiejni i niezdecydowani....wystarczy popatrzec na to co sie dzieje....jedno niepowodzenie i....odbierają sobie życie. Ludzie pozwolili na to aby media i celebryci z bozej łaski decydowali co dobre a co nie jest trendi....kto ma jasne spojrzenie na własne życie,wsparcie w kochającej rodzinie i prawdziwych przyjaciół tego mało co przygnie do ziemii :annoyed:
Awatar użytkownika
 StainMan
#24906
szater pisze:kto ma jasne spojrzenie na własne życie,wsparcie w kochającej rodzinie i prawdziwych przyjaciół tego mało co przygnie do ziemii :annoyed:
Na pewno kiedy ma się wspierające osoby przy sobie jest łatwiej, ale to czasami za mało. Najważniejsze to co my myślimy o sobie samych, bo tak naprawdę to człowiek sam stwarza sobie ograniczenia, które rodzą się u niego w głowie. Jeśli sami siebie nie przekonamy do swojego "jestestwa", własnych wartości, nie uwierzymy że NIE jesteśmy gorsi to nawet wielkie grono najlepszych przyjaciół nic tu nie pomoże.
szater pisze:Ludzie pozwolili na to aby media i celebryci z bozej łaski decydowali co dobre a co nie jest trendi....
Niestety. Promuje się ludzi bogatych, pięknych i młodych. Celebryci wyznaczają wartości poprzez to, kto założyć droższą, większą sukienkę, albo najwymyśniejlsze ubranie idące zgodnie z "trendami". Nie ceni się talentu, reprezentowanych poprzez sposób bycia zalet i wewnętrznych przekonań. Dziś wszystko co najważniejsze określa się poprzez własną materialność.
Awatar użytkownika
 szater
#24918
przyznam ,że zawsze tak było...każdy z nas borykłą sie z problemami swoimi a rodzice? nauczyciele?...kiedys sprawa wyglądała inaczej...nikt sie nad nami nie rozwodził,nie tłumaczył,nie było grup wsparcia,forów i...specjalistów...sami hartowalismy swój charakter....teraz wszystko podane na talerzu a niektóre błachostki urosły do gigantycznych rozmiarów i problemów :annoyed:

Nasi rodzice na temat choroby nawet nie mieli zielonego pojecia,lekarze? ano cos tam wiedzieli jak człowiek miał szczescie i na lekarza trafił bo w wiekszosci to felczerzy leczyli.

Myslę że zdrowe,normalne podejscie do człowieka od małego,zdrowe relacje w domu to podstawa....tak hartuje sie stal. :)
Awatar użytkownika
 antonia
#24921
szater pisze:..teraz wszystko podane na talerzu a niektóre błachostki urosły do gigantycznych rozmiarów i problemów :annoyed:
....a najgorsze, że młodzi uważają, że wszystko co krajowe, rodzime to be, a za granicą są same kokosy, że wystarczy wyjechać, żeby być bogatym, zdrowym i szczęśliwym.
Niestety, tu jest taki sam świat i na swoją normalną egzystencję i szacunek wśród tutejszej społeczności trzeba ciężko zapracować, darmo nie ma nic. Z leczeniem i lekarzami jest podobnie. Płaci się za każdą wizytę, nie ma badań na życzenie pacjenta, a jeżeli już lekarz się na to zgodzi, to dużo się za to płaci. Ludzie jeśli mają takie warunki to jadą leczyć się do Polski!
 CAM
#25067
każdy z nas jest inny i każdy inaczej przeżywa swoją " chorą skórę"! Wszyscy mamy tzw.doły,bo ta cholerna bezsilność aż boli,doprowadza do apatii,frustracji i zamykamy się w sobie.Ja czuję się inna,gorsza mimo,że nie jestem cała wysypana,ale jestem inna od reszty np.ludzi z pracy,od znajomych.Wcale się nie dziwię,że osoby z ciężką postacią łuszczycy nie chęci do życia! :( :( :( :(