Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
 elmo34
#16011
Pozdrawiam wszystkich zaprzyjaznionych mniej lub bardziej z luszczyca.
Nie wiem od kiedy sie zaczela moja "przygoda" z ta choroba-towarzyszyla mi od zawsze-moja mama ma luszczyce (zaleczona w tej chwili) od dziecka wiedzialam co to jest, skad te dziwne zapachy-dziegdziowe w lazience, te poplamione masciami reczniki, te biale luski na dywanie...U mojej mamy szczyt choroby byl w latach 80-90 wiec i metody leczenia byly inne-prosze nie dziwic sie tym dziegdziom:-) Ja gdy mialam jakis 12 lat zauwazylam "otoczke" wokol owlosionej skory glowy-mama tylko na to spojrzala i juz wiedziala co sie swieci... Moja luszczyca byla (odpukac w niemalowane) dosyc lagodna, zmiany na glowie, glownie z tylu glowy lub na skroniach,lupiez, pojedyncze plamki a to na plecach, a to na lokciach-plamki nie swedzace, nie luszczace sie takie czerwone placuszki z obwodka, ktore znikaly po opalaniu czy wizytach w solarium w caigu kilku tygodni.
Bylam w ciazy 4 razy w tym 2 razy poronilam -w ciagu ostatniego roku. Podczas poprzednich ciaz oczywiscie mialam skore jak niemowle, ani jednej zmiany na glowie, ani kropeczki lupiezu. Po porodach zadnych ostrych nawrotow mimo karmienia piersia, ciezkiego przebiegu jednej cesarki zmiany pojawily sie gdzies po 2 latach od ostaniego porodu i byly jak zwykle-plamka na glowie, plamka na plecach, nic wokol blizny po cc...
Potem bylo gorzej, po pierwszym poronieniu-masakra-glowa, czolo, brwi, skronie az do brody. Juz nie wiedzialam jaka fryzure mam nosic zeby to zakryc-najlepiej chyba kask czolgisty. Mieszkam za granica -od razu dostalam Daivonex na glowe i Silkis do twarzy do tego zalecenia co do szamponu i kremu lagodzacego (Cilcafate). Zmiany po Daivonex cofnely sie w ciagu 3 tygodni zupelnie-glowa i twarz znowu gladkie. Po drugim poronieniu oczywiscie powtorka z rozrywki-juz bylam przygotowana. Doslownie w dzien wyjscia ze szpitala-zmiany dokladnie w tym samych miejsca co poprzednio, leczenie to samo, efekt ten sam. Pol roku spokoju.
Teraz znow emisja. Bez poronienia, bez zadnych przezyc specjalnych-no zycie wiadomo jest czasem nieprzewidywalne, ale zadnych wstrzasow w ciagu ostatnich miesiecy nie bylo. Ot taka "jesienna niespodzianka".
Znow zmiany na czole, skroniach do brody, brwi, miedzy brwiami-pokonalam w 3 tyg...teraz widze ze "berecik" schodzi w tyl-wiec uszy, za uszami, tyl glowy, kark...matko....!!! same czerwone placki, bez luski, ale juz swedzace!
Rozpisalam sie niemilosiernie, ale jak juz znalazlam to forum to nie popuszcze ;-) mam tyle pytan, watpliwosci...moze tez porad i patentow? W koncu jestem panna Luszczykowka, po mamie Luszczykowej.
Wiem od dziecka, ze to choroba jak kazda inna, sa duzo gorsze i bardziej niebezpieczne, sa tez lagodniejsze. Mozna z nia zyc, mozna zalozyc rodzine, byc szczesliwa i spelniona kobieta.
No nic poki co pozdrawiam, witam serdecznie i lece pozagladac w inne tematy :-)
 Basieńka44
#16012
Witaj i dziel się swymi pomysłami
z takim doświadczeniem pewno masz ich dużo :D :D
 elmo34
#16036
Ja stosuje Daivonex na lepetyne plus Silkis jesli mam zmiane w obrebie twarzy (brwi, uszy).
Podczytalam tutaj, ze ocet jablkowy daje dobre rezultaty wiec juz wczoraj wtarlam go wacikiem w zmiany na glowe a rano po myciu glowy splukalam ja cieplym octem rozienczonym z woda-musialam rozcienczyc bo pieklooo! niemilosiernie !
Ocet jablkowy swojego czasu pilam przez miesiac chyba rozcienczony z miodem tak dla ogolnej zdrowotnosci-po lekturze watkow na forum widze ze chyba czas powrocic do tego zwyczaju :-) No cos moze szampan toto nie jest, ale skoro moze pomoc.
Moja mama stosowala te wszystkie dziegdzie, sterydy (elocom), miala PUVA , miala leczenie szpitalne na Nowowiejskiej w Wawie. Trwalo to latami! Wyleczyla ja trzecia ciaza, bardzo pozna, miala 40 lat, od razu po ciazy zastosowala diete "pszeniczna" na oczyszczenie. Od tamtego czasu nie ma zadnych nowych zmian, zostaly jej slady, skora nie jest w 100% gladka, ale nic sie nie luszczy, nic nie swedzi. Mama ma tez eplilepsje wiec nie pije alkoholu w ogole-to mysle tez jej pomaga nieco i lagodzi stan skory.
Moj ojciec tez ma luszczyce o czym nie napisalam. Zachorowal niedawno-byl juz dobrze po 50 -ce. Smierc przyjaciela, nagla w dramatycznych okolicznosciach wywolala chorobe -choc zawistni twierdza ze to mama go "zarazila". Ojciec popelnia wszystkei bledy to typ czlowieka, ktory wszystko wie najlepiej. Zapackal sie wiec dermovate jakies 2 lata temu jak tylko zmany zaczely sie pojawiac i byl po tym oczywiscie tak koszmarnie zsypany-doslownie 80% ciala, ze wyladowal na 2 miesiace w szpitalu-tym samym co kiedys mama. W tej chwili jest juz "na wolnosci" zmiany zaleczone, jezdzi jeszcze na lampy, ale w tej chwili wyglada super. Niestety zle sie odzywia, tlusto, pije alkohol ,pali wiec cienko ja to widze...Wiec mam w domu oprocz mnie dwoch luszczykow -z czego jednego od 2 lat.