Tu wspieramy się nawzajem w sensie psychicznym. Jeśli chcesz się wygadać, nie masz już siły, to jest to dobre miejsce, żeby podzielić się swoimi troskami. Tu pisz na temat motywacji w walce z łuszczycą i łzs oraz metodach poprawiania sobie samopoczucia.
Awatar użytkownika
 amigo23
#4113
Ja mówię o sobie ludziom, że jestem aniołem obrzuconym kamieniami przez ludzi, a to co mam na ciele jest tego efektem;)

- to mój tatuaż
- dożywocie
- koleżanka bądź przyjaciółka na wieki
- ostatnio znajomej mówiłem, że spałem ze swoją "dzieweczką , która non stop drapała mnie po szyi"- to zdziwiona była, że w końcu sobie kogoś znalazłem;) hehehehe

a jak to u was jest?? jesteście w stanie z tego zartować?? bo ja bardzo czesto;)
#4320
co do tego że jest ona naszą "przyjaciółką" to masz rację wiele lekarzy w ten sposób mówi o łuszczycy do swoich pacjentów ale nawet podczas kupowania sukienki sprzedawczyni zauważyła że mam łuszczycę i się zapytała jak moja przyjaciółka, zdziwiłam się bo nie znałam tej Pani no i ona mi wytłumaczyła że też jest chora i że to oto chodzi :)

A czy żartuję? jeśli jest z kim to i owszem!
Awatar użytkownika
 zgon1610
#5262
ja jej nie traktuje jak przyjaciółki prędzej jak kochankę.
a oto dlaczego:
- nie marudzi
- śpi ze mną
- jest zawsze przy mnie
- nie mówi że wypłata była za mała :P

a co do żartów o łuszczycy to rzadko mam okazję palnąć coś na ten temat bo jak ktoś usłyszy to słowo to widzę po zachowaniu,że mnie nie toleruje a jak zobaczy łuskę to wręcz UCIEKA (są wyjątki, ale bardzo mało;/). Jednak się nie poddaję i dalej idę pod prąd.

Lubię wysyp w lecie bo przy wypadzie na plażę ZAWSZE znajdę miejsce dla siebie i swojej ekipy w promieniu ~10m nie ma nikogo. :D
Awatar użytkownika
 szater
#5265
....przyznam szczerze ze nigdy nie stwierdziłam ani nie poczułam że LUBIE WYSYP :devil:

....miejsce na plazy tez potrafie znalesc bez scenek z horroru nawet bedąc z dużą grupą wysypanych ludzików.....
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#5266
urlop zawsze spędzam na plaży, zawsze obserwowałam jak ludzie reagują, ale nigdy nie pomyślałam,że mam więcej miejsca jak inni. No to teraz, aż się boję co będzie :angry:
Awatar użytkownika
 zgon1610
#5271
Nie chciałem nikogo urazić ani przestraszyć więc przepraszam. A co do tej plaży to niestety u mnie w mieście ludzie NIE WIEDZĄ co to łuszczyca bo się z tym nie zetknęli (takie mam odczucie). Więc ich reakcja jest jaka jest;/
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#5275
Zawsze mam opory przed pokazaniem się publiczne, najgorszy pierwszy raz na plaży, póżniej ludzie się przyzwyczajają sie do mojego widoku, tylko teraz jeszcze będę obserwować czy się mnie boją. :angry: Najgorsze (i ja o tym wiem ) że to wszystko siedzi w naszej głowie, jak się tego pozbyć? :nomnom:
Awatar użytkownika
 zgon1610
#5276
Staraj się nie zwracać swojej uwagi na ich reakcje ani na odwrót. Zachowuj się naturalnie tak jakby nikogo wokół Ciebie nie było. Im więcej się przejmujesz tym gorzej... (sprawdziłem na sobie). Jeżeli masz dobry słuch i docierają do Ciebie komentarze w stylu "nie patrz bo się zarazisz" to załóż słuchawki i muza na maksa xd Ja się nie przejmuje i mogę pracować z ludźmi (pomimo wysypu). Spotykaj się ze znajomymi częściej na kawie w mieście itp. w miejscach mniej publicznych, plażę zostaw na lato jak już przywykniesz/ nauczysz się nie zwracać na to uwagi i przede wszystkim żyj normalnie.
Ja sobie tak z tym radzę, nie mówię ze to środek idealny (czasami też mam załamke), głowa do góry i do przodu :D
Przede wszystkim myśl o łuszczycy jak o czymś naturalnym, czymś co jest częścią Ciebie.
Wszystko zależy tylko i wyłącznie od ciebie i twojego nastawienia ja mogę pokazać tylko drogę :)

P.S. Na początku unikałem ludzi tylko dom i nic więcej. Jednak dzięki kilku znajomym zaczęły się wyjścia "na grilla" na działkę, a teraz jak się ekipa zbierze to cały basen/ jezioro czy bar jest nasze, nawet nie wiem kiedy nastąpił ten "przełom", zaakceptowałem siebie oraz moją kochankę i to pozwala mi żyć normalnie.
Awatar użytkownika
 Gosiaczek68
#5277
Chyba źle mnie zrozumiałeś, ja nie boję sie ludzi i przebywania wsród nich. xd
Tak jak pisałam wszystko jest w mojej głowie, nie boję się wychodzić, nie unikam ludzi. Czasami są gorsze dni ale rzadko. W gronie znajomych nie boję się pokazać, a na plaży jestem naprawdę często, oczywiście nie zimą, pokazuję się bez skrupułów. Latem chodzę wkoło domu w krótkich spodenkach i mam w nosie co inni myślą. Tylko teraz doszło jeszcze że może ludzie będą sie mnie bali, a o tym nigdy nie pomyślałam. A to że są ciekawi , i patrzą to rzecz normala. Moja rodzina mnie wspiera i przyjaciele akceptują. Nigdy nie odczułam,że coś jest ze mną nie tak. :D
Awatar użytkownika
 zgon1610
#5278
no to źle zrozumiałem :( To czy się boją to jest ich sprawa, a właściwie ich niewiedzy nie przejmuj się tym i staraj się o tym nie myśleć. A to że możesz liczyć na rodzinę i przyjaciół to bardzo dobrze :)