Tu wspieramy się nawzajem w sensie psychicznym. Jeśli chcesz się wygadać, nie masz już siły, to jest to dobre miejsce, żeby podzielić się swoimi troskami. Tu pisz na temat motywacji w walce z łuszczycą i łzs oraz metodach poprawiania sobie samopoczucia.
Awatar użytkownika
 Paweł
#2485
Nie poddawaj się Nika ! Trzeba walczyć z tym cholerstwem. Wiem, że nie zawsze jest łatwo, ale musisz uporządkować swoje myśli i zmobilizować się. Może faktycznie psycholog by pomógł - przecież taka jego rola.
Awatar użytkownika
 nikaaa07
#2489
Staram się jak moge. Na szczęście mam kogoś kto mnie bardzo wspiera w tej całej sytuacji, jednak ostatnio często mnie to wszystko przerasta.
Awatar użytkownika
 Donci
#2693
Witam witam :) zastanawiacie sie moze skad macie łuszczyce? ja mam mneij wiecej od 5 lat prawdopodobnie przez alkohol, oczywiscie nie pije juz od ponad 2 lat , jaka masc jest najlepsza i jak mozna sobie zalatwic te naswietlanie ? :)
Awatar użytkownika
 iwona k
#2695
oczywiście pierwsze kroki -dermatolog,on wypisuje skierowanie na naświetlania i recepty na leki.poczytaj forum i wybierz odpowiednie dla siebie ,żebyś wiedział jak rozmawiać z lekarzem i czego od niego oczekujesz.musisz też zdecydować czy chcesz się leczyć szybko na krócej,czy wolniej ale na dłużej :D na forum masz opisane różne leki.napisz co do tej pory stosowałes i z jakim skutkiem to latwiej bedzie coś podpowiedzieć.pozdrawiam cieplutko :D
Awatar użytkownika
 puma
#2699
witaj. faktycznie bardzo często łuszczyca nie lubi alkoholu. musisz poobserwować swoją na co reaguje a na co nie bo u każdego jest inaczej. u mnie nie reaguje na alkohol :D chociaż wątroba owszem... :speechless: opisz troszkę swoją dotychczasową walkę to będziemy wiedzieć na jakim etapie jesteś. pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
 szater
#2700
Witam i ja....dobrze ze sie w pore zatrzymałes...gratuluje siły i odwagi...teraz kolego trzeba bedzie odpokutowac za grzechy :devillaugh: napisz cosik wiecej....to łatwiej bedzie doradzic... :*
 malucha90
#2707
Szczerze mówiąc to jeszcze nie przeczytałam do końca co napisaliście, wybaczcie- nie wynika to z ignorancji tylko z tego, że moje małe adhd nie pozwala mi czekać z odpowiedzą. Więc jeśli chodzi o motywację to niestety nie mam jej kompletnie, męczę się i nie chcę się motywować do bezcelowych działań nie niosących korzyści. Jedyna dieta jaką stosuję to taka, żeby zrzucić 3 kilo po zimie, a leczenie...zaczęłam po 8 latach przerwy i chyba znowu je zakończę. I nie wiem co i w jakim celu może motywować do walki z nieuleczalną chorobą. Mam 21 lat z czego 10 pełne wstydu, niedogodności, upokorzeń, płaczu, obrzydzenia.
Awatar użytkownika
 puma
#2717
malucha- co ty opowiadasz? to nie życie jest okropne tylko ty je tak widzisz. leczenie jest bezcelowe? a może to twoje małe adhd nie pozwala ci doprowadzić go do końca i dlatego nie ma efektów. przyłóż się choć raz to będziesz miała porównanie. a krytykę olej, chorujesz już tyle lat, że powinnaś się tego nauczyć, inaczej się dziewczyno wykończysz. zaglądaj tu jak najczęściej a na bank wróci ci uśmiech na buzię :D całuski :*
 malucha90
#2734
Kochana, właściwie dla mnie większym problemem niż łuszczyca jest jej leczenie. Przedwczoraj niemal straciłam pracę bo Pani dermatolog przepisała mi "magiczną" maść do stosowania codziennie na noc na skórą głowy, której nie dało się niiiczym zmyć , myłam głowę 5 razy w ciągu 1,5godziny.Spóźniłam się do pracy 40 minut. Nie powiem już jak wyglądał dzień w pracy kiedy 6 godzin siedziałam w koncie i udawałam jak ktoś szedł, że czytam gazetę, żeby nie zauważył, że mam jeszcze lekko tłuste włosy. A leczenie uważam za bezcelowe ponieważ co z tego,że nacieszę się brakiem łuski i plam przez miesiąc jak później przez kolejne 2 miesiące znowu trzeba się taplać w jakiś substancjach.Teraz jestem szczęśliwa, od sterydów po łuszczycy po 5 dniach nie ma praktycznie większych śladów, ale dermatolog kazała mi przerwać leczenie sterydami po 10 dniach...i smarować tłustą maścią, którą oczywiście nie mogę smarować bo mam pracę i setki innych spraw, których wykonywanie jest uniemożliwione wtedy kiedy "olej cieknie z głowy". Więc z całą pewnością za tydzień znowu będę miała na głowie pancerz izolacyjny i znowu nie będę mogła chodzić normalnie uczesana itd. Jeśli ktoś uważa,że to mały problem to uważam, że on ma problem z hierarchizacją wartości-bo dla mnie komfort psychiczny jest bardzo ważny.
Awatar użytkownika
 Paweł
#2741
malucha90 pisze:Przedwczoraj niemal straciłam pracę bo Pani dermatolog przepisała mi "magiczną" maść do stosowania codziennie na noc na skórą głowy, której nie dało się niiiczym zmyć , myłam głowę 5 razy w ciągu 1,5godziny.
Zerknij może w temat o zmywaniu maści z głowy ;)
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 8