W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 Basieńka44
#13427
To stosuj dalej i obserwuj :) jednak jak byś chciała dorzucić coś jeszcze nie widzę przeszkód np dziegcie celem szybszego zaleczenia dobrze się sprawdzają razem z wit A
 Gosia1423
#13479
Mam pytanie czy to możliwe, że po przebywaniu w bardzo zakurzonym pomieszczeniu, w którym odbywa się remont, stan skóry może, aż tak się pogorszyć...? Bo mam wrażenie, że to remont jest przyczyną tego, że leczenie muszę zacząć od początku... :(
 Basieńka44
#13480
Według mnie tak też tak mam że jak przebywam w takim miejscu skóra zaraz zaczyna mnie swędzieć nawet jak akurat nie mam zmian a dłonie robią się szorstkie takie nieprzyjemne :) :)
 elabor51
#13502
Witam!Chciałabym spytać czy wczasie smarowania cygnoliną można użyć na nowy wysyp żel z żywokostu i maść z witaminą A.Może ktoś wykonywał taki eksperyment.
 Gosia1423
#13503
elabor51 pisze:Witam!Chciałabym spytać czy wczasie smarowania cygnoliną można użyć na nowy wysyp żel z żywokostu i maść z witaminą A.Może ktoś wykonywał taki eksperyment.
Ja nie wiem, bo nigdy nie stosowałam cygnoliny.
 Basieńka44
#13504
Napewno można spróbować,żel ma za zadanie regenerować uszkodzoną skórę może okazać się pomocny np przy poparzeniach cygnoliną jak i przy uczuleniu na nią
Maść z wit A usuwa łuskę i natłuszcza też nie widzę przeciwwskazań
ale...............może ktoś się jeszcze wypowie kto już spróbował takiego połączenia
zawsze można sprawdzić jednak na jakiejś małej zmianie jak to reaguje ze sobą
Awatar użytkownika
 henia
#13510
elabor51 pisze:Witam!Chciałabym spytać czy wczasie smarowania cygnoliną można użyć na nowy wysyp żel z żywokostu i maść z witaminą A.Może ktoś wykonywał taki eksperyment.
W sensie, że leczysz się cygnoliną, i masz nowe wysypy? w tych samych miejscach, czy nowych?

Podczas leczenia się cygnoliną, do nawilżania i natłuszczania, można używać wszystkiego, co nas nie uczula.

Dlaczego tych swoich nowych zmian, nie chcesz traktować cygnoliną, jeżeli już takie leczenie stosujesz, i ta cygnolina u Ciebie się sprawdza?
 Gosia1423
#13710
Dawno nie relacjonowałam swojego przebiegu leczenia, więc oto jestem :D

Stosuję tylko maść z wit. A i żel z żywokostu. Wczoraj zażyłam kąpieli w oleju rzepakowym i occie jabłkowym. Jest to świetny sposób na pozbycie się łuski oraz na dokładne nawilżenie i natłuszczenie ciała. Moja dieta jest wciąż taka sama, nic nie zmieniłam. Wreszcie od niepamiętnych lat widzę zielone światełko, że moje ciało może być bez ozdobników. Zmiany powoli znikają, nawet te oporne zaczęły się poddawać :D A małe plamki na rękach są tak delikatnie różowe, że trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby je dostrzec :D Może i leczenie trwa dłużej, niż gdybym stosowała jakieś specyfiki, ale na wszystko trzeba czasu. Szczerze, nigdy nie sądziłam, że tylko stosując te rzeczy, efekt będzie, aż taki, przerosło to moje najśmielsze oczekiwania :cool: A po tej kąpieli moje ciało nigdy przedtem nie było, aż tak dobrze nawilżone i natłuszczone. Balsamy, dermokosmetyki i inne wymysł mogą się schować :crazy:

Chciałabym bardzo podziękować wszystkim dobrym duszyczkom, które podsunęły mi tak prostą metodę leczenia. :*
 BIATA
#13711
a ile gosia wlewasz tego octu jabłkowego i oleju rzepakowego do wanny?? też musze taką kąpiel sobie spraktykować :D i nic do tego więcej nie dodajesz żadnej soli???
a co robiłaś że udało Ci się wszystko powoli zaleczyć?? bo z tego co czytam to nie smarujesz się żadnymi maściami leczącymi typu cygnolina, dziegcie tylko maścią z wit A i żelem z żywokostu, stosujesz jakąś konkretną dietę??
  • 1
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 17