Tu jest odpowiednie miejsce, aby porozmawiać na temat spożywanych produktów, diety w łuszczycy.
Awatar użytkownika
 szater
#467
Bez wzgledu na...belferska nature...pytam powaznie czy pijąc denaturat zabił bakterię Helicobacter pylori"?...z tego co mi wiadomo ...bardzo ciezko jest wyrugowac ja z organizmu...potrzebne jest wielopoziomowe leczenie...najczesciej..dwoma antybiotykami.o róznym spektrum działania albo w niektorych przypadkach kojarzenie salicylanow,sulfonamidow i antybiotyków.Zainteresowało mnie co takiego jest w denaturacie ze zabilo bakterir tak oporna i co najwazniejsze oporna na alkohol,spirytus...i to w wysokich stezeniach :)
 Andrzej B
#480
A ja poważnie odpowiadam że faktycznie wyleczył. Widocznie helicobacter pylori nie gustuje w denatonium, pirydynie lub kwasie acetylosalicylowym albo we wszystkich tych specyfikach łącznie stanowiących dodatki do denaturatu. Tego jednak bez badań laboratoryjnych nie można stwierdzić podobnie jak z chlorynem sodu stosowanym w kuracji MMS czy nadtlenkiem wodoru polecanym przez innych znachorów.
Awatar użytkownika
 puma
#493
mój ojciec miał wrzody żołądka, ktoś polecał mu nalewkę z orzechów i denaturatu. nie dość, że rzygał po tym strasznie :crazy: to nic tym nie wyleczył :ill: (co prawda to pił to krótko i w śladowych ilościach). a jego lekarz tylko popukał się po głowie... :P
Awatar użytkownika
 szater
#502
takoż samo ...zachował sie lekarz gdy mu opowiedziałam historie wyleczenia...denaturatem :nomnom: ...nie potwierdzoną rzecz jasna :devillaugh:
Swoja drogą tak sobie mysle ze jak chłop taki wynalazek spozywał to pewnie jak sikał to sie...beton palił :devillaugh:
 Andrzej B
#504
Denaturat po to jest skażony aby nie nadawał się do konsumcji i przeciętny konsument go nie wypije bez skutków opisanych przez pumę ale wiadomo również że odpowiednio wprawieni zawodnicy z fioletowymi nosami są w stanie tego typu trunki konsumować, tak samo jak można nie jeść 28 dni i spokojnie to przeżyć co przeciętnemu zjadaczowi chleba wydaję się niemożliwe.
Awatar użytkownika
 puma
#505
fakt faktem breny pod sklepem raczej nie wyglądają jakby mieli łuszczycę, ale nie wiem czy to zasługa denaturatu czy ukrycia zmian pod piękną warstwą brudu :crazy:
Awatar użytkownika
 szater
#511
Też sie zastanawiałam jakim cudem oni funkcjonują....maja tak zatrute organizmy że już na nic nie reagują czy maja taka odpornosc ze ich nic nie chwyta :nomnom:

Co do ekserymentowania z Borygo czy Denaturatem ...to niestety sie nie pisze ale...gdyby ktos..sie zaoferował ,był cały czas obok...sam miał zielone pojęcie co i jak moze sie zdarzyc,byłby wiarygodny....to pewnie zdecydowałabym sie spróbowac...głodówki...musiało by to miec raczej solidne ...rece...i nogi :D
Awatar użytkownika
 henia
#516
Szater ale Ci się pięknie w tej Twojej główce zadziało...w sensie tej głodówki....SZACUN :D .
Ale widzisz...czasem nawet najszczersze chęci nie pomogą...taka jest moja opinia.
Prowadzenia Ciebie podczas... głodówki... to mógłby podjąć się tylko...lekarz...ewentualnie...otrzaskany terapeuta.I nie chodzi mi tu wcale o czupurność Twojej osoby...ale o leki...czy je w ogóle można odsawić?Powiem tak...moja psyche.. na dziś nie bierze takiej opcji nawet pod rozwagę.Aczkolwiek rozmawiałam z ludźmi... którzy po przejściu 2 zawałów... byli w stanie odstawić leki i przejść na drogę tylko i wyłącznie suplementacji.
Wracając do Twoich...jeżeli...jeżeli czy ..raczej....pełna moja zgodność... właśnie do takiego traktowania... głodówki.TAK.. to bardzo dobra metoda lecznicza... ale konieczne jest zachowanie pewnych niezbędnych wymgań czy obostrzeń.
Rozwiązanie Twoich wątpliwości widzę poprzez.. kontakt z ludźmi propagującymi i prowadzącymi tę formę leczenia...sama pierwsza swoją głodówkę przeszłam wlaśnie na turnusie prowadzonym pod egidą prof.M.Tomby.Być może... nawet gdzieś niedaleko Ciebie... takie turnusy są organizowane.Jedziesz gadasz i wszystko wiesz.. w sensie tak lub nie.I takie turnusy są o tyle fajniesze niż samodzielna głodówka...że tam się nie nudzisz..nie wymiękasz i się leczysz...będąc całkowicie pewnym.. że sobie nie szkodzisz.
Ja po 10 dniach byłam zachwycona...lżejsza... nie tylko o parę kilogramów ale też... o kilka zer na swoim koncie.Pozdrawiam :)
 Andrzej B
#517
Kloszardzi mają stabilną florę bakteryjną ponieważ nie stosują zabiegów higienicznych i są stosunkowo zdrowi jak na tryb życia który prowadzą ale to odmienny temat. Natomiast odnośnie głodówki to polecam przeczytanie dostępnego na forum streszczenia "Post jako metoda leczenia" Heintza Fahrnera bo książki jego autorstwa nie zdołałem namierzyć. Organizowane są również turnusy rewitalizacyjne od 7 do 14 dni w cenie od 1000 do 2500 zł. z opieką lekarską i całym programem więc tylko skorzystać.
Awatar użytkownika
 szater
#518
Miesiecznie otrzymuje 500zł renty.....rzeczywiscie ...stac mnie bedzie na ....wiele :devil:
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 17