Witam.
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale po pierwsze mam ograniczony dostęp do internetu ostatnio, a poza tym intensywny czas ostatnio u nas, dzieci co chwilę mają jakieś zajęcia i tak leci dzień za dniem.
Minęły 4 tygodnie mojego leczenia. Mogę zatem podsumować. Najpierw głowa, jak wiecie stosowałam Belosalic. Wystarczyło mi go na 12 dni, smarowałam całą głowę praktycznie. Oczywiście poprawa natychmiastowa. Po dwóch dniach już nic się nie sypało z głowy, liczyłam na to że wyleczę się całkowicie. Ale... no właśnie. Po 12 dniach lek się skończył (i tak miałam zamiar stosować maksymalnie 14 dni), ale zmiany były nie do końca wyleczone. Tzn. przestało się sypać, a kolor z czerwonego zmienił się na różowy. Ale od kilku dni praktycznie nie było już poprawy, nic się nie działo. Zmiany były dalej takie same. Cóż, odstawiłam steryd i.... po kilku dniach zmiany zaczęły się zaogniać, jeszcze nie zaczęło się sypać ale już swędziały. Więc zaczęłam stosować ocet jabłkowy. I tak do teraz go używam. Zmiany są dalej jakie były, lekko różwe, łuski brak. I w sumie jestem w takim zawieszeniu bo nie wiem co dalej? Jak długo tym octem traktować głowę?
Natomiast na zmiany na ciele miałam maść z dziegciem. Na razie kilka zmian jest ładnie zaleczonych, te największe też super. Niektóre jeszcze jawią się jako czerwone punkciki. Szczególnie na brzuchu ciężko zaleczyć, na plecach i piersiach jest ok. Ale ogólnie jest poprawa.
Do tego używam do mycia ciała mydła z błotem z Morza Martwego, naprzemiennie z żelem Pharmaceris (ten żółty dla łuszczyków). Tym samym żelem myję głowę. Smaruję się też Medidermem.
Pewnie czeka mnie jeszcze długa droga do całkowitego zaleczenia tych zmian, ale trudno, dam radę. Powiem wam że nieraz tak strasznie nie chce mi się wieczorem smarować, nieraz zasnę przed TV, obudzę się i wiem że muszę się posmarować, taaak mi się nie chce ale dzielnie daję radę, nie opuściłam ani jednego dnia. Nawet po powrocie z parapetówki znajomych zmusiłam się do smarowania.
Dziękuję wszystkim za porady i wszystkie ciepłe słowa. Pewnie będę zaglądała w miarę możliwości. Zaraz wakacje to i czasu będzie więcej