W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#22419
a ja polecam zerknac tu:

http://lawendowaszafa24.pl/pl/c/Problem ... e-skory/18

co prawda u mnie dziegcie niekoniecznie działają ale sprawdziłam preparaty z tej firmy troszke na sobie-bom uparciuch a nóż tym razem zadziała :P i na moich mężczyznach,naprawde dobra jakosc do ceny,a ceny naprawde super.Podpowiadam ...spróbujcie ten koncentrat,kilka kropel wystarczy aby wasz ulubiony krem czy szampon nabrał własciwosci leczniczych.Sprawdziłam tez te produkty na grzybicze nadkażenia i zmiany .Mąż smaruje nawet twarz i powiem wam....super mu zalecza.

do firmy zacheciła mnie taka ichnia maksyma:

"przejrzystość oraz jakość stanowią klucz do naszego myślenia. Ujawniamy wszystkie nasze składniki i nigdy nie używamy żadnych syntetycznych konserwantów, parabenów, lanoliny, nafty, steroidów ani kortyzonu. Poza tym uważamy, że każdy składnik naszych produktów musi być w pełni aktywny, a nie używany po prostu w charakterze wypełniacza."
prosto,jasno,przejrzyscie....nie boja sie że ktos im "ukradnie" skład,takie produkty można polecac z czystym sumieniem :)
#22594
Witam.

Przepraszam za tak długą nieobecność, ale po pierwsze mam ograniczony dostęp do internetu ostatnio, a poza tym intensywny czas ostatnio u nas, dzieci co chwilę mają jakieś zajęcia i tak leci dzień za dniem.
Minęły 4 tygodnie mojego leczenia. Mogę zatem podsumować. Najpierw głowa, jak wiecie stosowałam Belosalic. Wystarczyło mi go na 12 dni, smarowałam całą głowę praktycznie. Oczywiście poprawa natychmiastowa. Po dwóch dniach już nic się nie sypało z głowy, liczyłam na to że wyleczę się całkowicie. Ale... no właśnie. Po 12 dniach lek się skończył (i tak miałam zamiar stosować maksymalnie 14 dni), ale zmiany były nie do końca wyleczone. Tzn. przestało się sypać, a kolor z czerwonego zmienił się na różowy. Ale od kilku dni praktycznie nie było już poprawy, nic się nie działo. Zmiany były dalej takie same. Cóż, odstawiłam steryd i.... po kilku dniach zmiany zaczęły się zaogniać, jeszcze nie zaczęło się sypać ale już swędziały. Więc zaczęłam stosować ocet jabłkowy. I tak do teraz go używam. Zmiany są dalej jakie były, lekko różwe, łuski brak. I w sumie jestem w takim zawieszeniu bo nie wiem co dalej? Jak długo tym octem traktować głowę?
Natomiast na zmiany na ciele miałam maść z dziegciem. Na razie kilka zmian jest ładnie zaleczonych, te największe też super. Niektóre jeszcze jawią się jako czerwone punkciki. Szczególnie na brzuchu ciężko zaleczyć, na plecach i piersiach jest ok. Ale ogólnie jest poprawa.
Do tego używam do mycia ciała mydła z błotem z Morza Martwego, naprzemiennie z żelem Pharmaceris (ten żółty dla łuszczyków). Tym samym żelem myję głowę. Smaruję się też Medidermem.

Pewnie czeka mnie jeszcze długa droga do całkowitego zaleczenia tych zmian, ale trudno, dam radę. Powiem wam że nieraz tak strasznie nie chce mi się wieczorem smarować, nieraz zasnę przed TV, obudzę się i wiem że muszę się posmarować, taaak mi się nie chce ale dzielnie daję radę, nie opuściłam ani jednego dnia. Nawet po powrocie z parapetówki znajomych zmusiłam się do smarowania. :)

Dziękuję wszystkim za porady i wszystkie ciepłe słowa. Pewnie będę zaglądała w miarę możliwości. Zaraz wakacje to i czasu będzie więcej :)
#22596
ciesze sie ze jestes systematyczna u nas to rzadkosc :P a Tobie sie udaje xd działaj kochana i napewno pomału osiągniesz sukces.Uważaj na dziegcie i słonko,one uwrazliwiają wiec zebys sie nie poparzyła i nabawiła brązowych plam.Co do sterydów NIE WOLNO ODSTAWIAC ICH Z DNIA NA DZIEN-NAGLE...trzeba pomału wycofywac sie z zastosowania ich bo po tym jak odstawisz nagle tonastąpi silny wysyp,to naturalne zjawisko po nieumiejętnym stosowaniu sterydów.Wiele osób tak robi a potem skarzy sie że takie jest odbicie po sterydach i na nie zwala wine.Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesów :*
#22597
szater kurde nie pomyślałam o tym odstawianiu sterydów.... a przecież i czytałam o tym i z doświadczenia syna (leczony sterydem przy zapaleniu krtani) wiem że trzeba zmniejszać dawki....ech, durna ja. No ale jak pisałam, to początek mojej "przygody" więc cały czas się uczę, tą naukę już zapamiętam. :)
 Suzii
#23315
Luszczyce rowniez mogl uaktywnic stres jesli byl tak to jest.moja mam dostala na rekach i stopach w wieku 56lat. Zamowilam oyster mushroom z tereziacompany cos kolo 50e na pol roku, to grzybki naturalne w kapsulkach boczniaka. Ja zamawialam ze slowacji , tylko i wylacznie bo sprawdzone i pomogly, mojej mamie po 2 latach walćzenia wszystko zniklo, mi tez sie poprawilo na rekach, ale trzeba brac okolo3-5 msc dopeiro cos zaczyna dzialac.moze tez byc szybciej, mi za drugim razem podejscia zadzialalo.mamie od razu.nie ma nic.a i wit A Ale w kapsulkach.ja mialam na rekach i glowie ,kolanach. Na glowie roznie, raz bylo raz nie, czasem uzywalam tylko mydla szarego .jeszcze exorem zamawialam z amazon.uk i diprobase masc.jedna i druga zmiany smarowalam w przerwie kilku minut.ta druga w PL kupisz.