- 28 kwie 2014, o 10:48
#22348
Witam serdecznie.
Od kilkunastu dni siedzę na różnych forach, czytam i czytam i czytam... opiszę moją historę, moje leczenie i poproszę o porady.
Jakieś 3-4 tygodnie temu wyszła mi na plecach sucha plama , na kręgosłupie, wielkości 1x2cm. Niespecjalnie się przejęłam, ale... kolejna podobna pojawiła się pod łopatką, a na całych plecach dużo małych plamek (dużo czyli jakieś 20-30). Do tego na brzuchu też wyszły, na piersi jednej kilkanaście, na drugiej kilka. Nie są duże, raczej 2-3mm średnicy, czerwone, suche i niektóre swędzące. Do tego zaczęła swędzieć głowa, pojawiły się czerwone plamy, swędzące, i zaczął schodzić „duży łupież”. Na głowie miewałam już takie zmiany, ale zawsze same schodziły, czasem trwało to kilka tygodni, czasem miesięcy ale w końcu głowa była czysta – ja kompletnie się tym nie stresowałam, ot traktowałam to jak łupież. Ale teraz pojawiły się zmiany na ciele – a tego do tej pory nie grali skąd pomysł że to łuszczyca? Otóż mój dziadek był łuszczykiem, mój tata chorował (od blisko 30 lat jest w remisji), moje kuzynki chorują – więc szanse że to ta wredota są większe. Oczywiście poszłam do dermatologa. Pani pooglądała i stwierdziła że to nie wygląda na łuszczycę, ale z racji wywiadu pewnie na 80% to łuszczyca. Bosko. Oczywiście pierwsze co zrobiła to przepisała mi sterydy – Elocom w płynie na głowę i jakąś maść sterydową Cl...derm (nie potrafię rozczytać).Na moje pytanie czy mogłabym zastosować coś innego bo nie chcę się leczyć sterydami odpowiedziała że to mi zejdzie tylko po sterydach. Zapytalam o lampy, ale stwierdziła że mam za mało zmian i pewnie mnie nie zakwalifikują. A na głowie to nie łuszczyca tylko ŁZS.
Wiem że nikt tu nie powie mi czy to łuszczyca czy nie, mam zamiar iść do innego dermatologa, ale może powiecie mi czy to co robie aktualnie ma sens.
Otóż Pani w aptece poleciła mi Squamax (potem doczytałam na forum że polecacie), w kolejnej mama kupiła mi produkty Mediderm. Do tego mam krem Cetaphil Ultra DA. I teraz co robię: wieczorem smaruję się Squamaxem (głowa na całą noc, ciało na 2-3 godziny-same zmiany). Potem idę się kąpać w emulsji do kąpieli Mediderm. Robię masaż rękawicą do masażu, tu kuzynka mi poleciła by w ten sposób ściągać łuskę. Potem zmiany smaruję kremem Mediderm, po chwili całe już ciało balsamem Oiltaum (całkowity przypadek, mam po synu a że on już nie potrzebuje to podbieram). Na koniec, już na samą noc maść z wit A. Rano myję głowę szamponem Pharmaceris (na ŁZS). We włosach mam kilkanaście takich większych łusek, wyczesuję je a że włosy mam do połowy pleców i bardzo gęste to jest o robić. Zmiany na ciele smauję znów Medidermem, a potem w ciągu dnia kilka razy Cetaphilem i maścią z wit A. Teraz doczytałam że jednak sam Squamax nie pomoże bo sam w sobie nie leczy. Więc czy to co robię ma sens? Myślałam żeby dołożyć Cocois.... sama już nie wiem. Dużo we mnie emocji, chyba zupełnie niepotrzebnie się nakręcam.... nawet nie mam potwierdzenie że to łuszczyca.... na razie jestem w firmie, ale jak będę w domu zrobię zdjęcia i wstawię, ocenicie. A do innego dermatologa też pójdę, wiadomo. Ale do tego czasu chcę coś robić.
Przepraszam za tak długiego posta, ale chyba musiałam się wygadać....
Od kilkunastu dni siedzę na różnych forach, czytam i czytam i czytam... opiszę moją historę, moje leczenie i poproszę o porady.
Jakieś 3-4 tygodnie temu wyszła mi na plecach sucha plama , na kręgosłupie, wielkości 1x2cm. Niespecjalnie się przejęłam, ale... kolejna podobna pojawiła się pod łopatką, a na całych plecach dużo małych plamek (dużo czyli jakieś 20-30). Do tego na brzuchu też wyszły, na piersi jednej kilkanaście, na drugiej kilka. Nie są duże, raczej 2-3mm średnicy, czerwone, suche i niektóre swędzące. Do tego zaczęła swędzieć głowa, pojawiły się czerwone plamy, swędzące, i zaczął schodzić „duży łupież”. Na głowie miewałam już takie zmiany, ale zawsze same schodziły, czasem trwało to kilka tygodni, czasem miesięcy ale w końcu głowa była czysta – ja kompletnie się tym nie stresowałam, ot traktowałam to jak łupież. Ale teraz pojawiły się zmiany na ciele – a tego do tej pory nie grali skąd pomysł że to łuszczyca? Otóż mój dziadek był łuszczykiem, mój tata chorował (od blisko 30 lat jest w remisji), moje kuzynki chorują – więc szanse że to ta wredota są większe. Oczywiście poszłam do dermatologa. Pani pooglądała i stwierdziła że to nie wygląda na łuszczycę, ale z racji wywiadu pewnie na 80% to łuszczyca. Bosko. Oczywiście pierwsze co zrobiła to przepisała mi sterydy – Elocom w płynie na głowę i jakąś maść sterydową Cl...derm (nie potrafię rozczytać).Na moje pytanie czy mogłabym zastosować coś innego bo nie chcę się leczyć sterydami odpowiedziała że to mi zejdzie tylko po sterydach. Zapytalam o lampy, ale stwierdziła że mam za mało zmian i pewnie mnie nie zakwalifikują. A na głowie to nie łuszczyca tylko ŁZS.
Wiem że nikt tu nie powie mi czy to łuszczyca czy nie, mam zamiar iść do innego dermatologa, ale może powiecie mi czy to co robie aktualnie ma sens.
Otóż Pani w aptece poleciła mi Squamax (potem doczytałam na forum że polecacie), w kolejnej mama kupiła mi produkty Mediderm. Do tego mam krem Cetaphil Ultra DA. I teraz co robię: wieczorem smaruję się Squamaxem (głowa na całą noc, ciało na 2-3 godziny-same zmiany). Potem idę się kąpać w emulsji do kąpieli Mediderm. Robię masaż rękawicą do masażu, tu kuzynka mi poleciła by w ten sposób ściągać łuskę. Potem zmiany smaruję kremem Mediderm, po chwili całe już ciało balsamem Oiltaum (całkowity przypadek, mam po synu a że on już nie potrzebuje to podbieram). Na koniec, już na samą noc maść z wit A. Rano myję głowę szamponem Pharmaceris (na ŁZS). We włosach mam kilkanaście takich większych łusek, wyczesuję je a że włosy mam do połowy pleców i bardzo gęste to jest o robić. Zmiany na ciele smauję znów Medidermem, a potem w ciągu dnia kilka razy Cetaphilem i maścią z wit A. Teraz doczytałam że jednak sam Squamax nie pomoże bo sam w sobie nie leczy. Więc czy to co robię ma sens? Myślałam żeby dołożyć Cocois.... sama już nie wiem. Dużo we mnie emocji, chyba zupełnie niepotrzebnie się nakręcam.... nawet nie mam potwierdzenie że to łuszczyca.... na razie jestem w firmie, ale jak będę w domu zrobię zdjęcia i wstawię, ocenicie. A do innego dermatologa też pójdę, wiadomo. Ale do tego czasu chcę coś robić.
Przepraszam za tak długiego posta, ale chyba musiałam się wygadać....