Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
 catca
#3765
Pol paczuszki drozdzy-maja byc suche rozumiem i ile to mnie wiecej w gramach?Nie wiem jakie duze te paczuszki tutaj sa nigdy nie kupowalam drozdzy,bo drozdzowki piec nie potrafie.
 Basieńka44
#3766
Ja tego nie stosowałam a z tego co czytałam wątek to wydaje mi się że drożdże świeże, może za chwile wypowie się ktoś bardziej oblatany w tym temacie,
ja na głowę stosowałam tylko maść ochronną z wit A i wazelinę ewentualnie maseczkę z jajka i oliwy na 15min.Jak piszesz mała ma na główce tylko nalot wiec według mnie starczyła by ta maść na godzinę przed myciem główki dobrze się zmywa nie ma problemu
Awatar użytkownika
 Paweł
#3767
Drożdże z tego co kojarzę to w paczkach 100 g i pół paczki - one nie są suche tylko wilgotne (zresztą ja tam nie wiem jak suche drożdże wyglądają). No i do tego olejek rycynowy (ewentualnie oliwa z oliwek) i kilka kropli cytryny. Całość wymieszać do konsystencji rzadkiej papki. Nałożyć na głowę i zawinąć folią lub reklamówką jednorazową i ręcznikiem na to, aby drożdże nie wyschły. I tak chodzić z tym godzinę, dwie. Testowałem na sobie, fajnie działa na głowę.

Możesz też spróbować maści z nagietka. Albo też Biocartalenu, dostępnego na stronie bioarp.pl - chyba za granicę wysyłają też (ale lepiej się spytać ich) - drogi jest dość, ale może pomóc. Ja go testuje i rezultaty są bardzo dobre - część zmian zeszłą już całkowicie.

A jak zmiany bledną od środka to generalnie dobrze. Często łuszczyca zaczyna się w taki sposób goić - od środka.
 catca
#3768
Cukiernik ze mnie zaden,ale wiem ze drozdze moga byc tez suche Sprobuje u siebie,tez mam tylko taki nalot.Jak czesto nakladac taka papke?
Awatar użytkownika
 puma
#3769
ja właśnie papką z drożdży zlikwidowałam łuskę na głowie, stosowałam ją co 2-3 dni, można nawet codziennie jak jest potrzeba bo to całkiem naturalna papka i nie szkodzi. jak łuska zeszła to smarowałam zmiany kremem z wit a, póżniej odkryłam clobazę a teraz mam dovonex w płynie i właśnie zaleczam resztki tego dziadostwa we włosach (jeszcze raz dzięki lizi i krysia :D ).
 mama
#4134
Witajcie,

z tymi drożdżami to jeszcze nie słyszałam, ale spróbuję przekonać córkę :).
Catka kilka słów do Ciebie: U mojej córy nie widać niestety większej poprawy a trwa to już 10 miesięcy. Są momenty, że jest już lepiej, po czym znowu pojawia się katar, stres i wszystko zaczyna się od nowa. Ja starałam się wytłumaczyć córce chorobę, jej przebieg i fakt, że jest nieuleczalna. Zaskoczyła mnie jej reakcja. Karolinę wogóle to nie przygnębiło, smarowanie traktuje jak normalną codzienną czynność jak. np. mycie zębów. Wyeliminowałam kilka produktów z jadłospisu i też bez większego oporu. W szkole nie ukrywa się, chętnie odpowiada na pytanie ciekawych dzieci, jest aktywna towarzysko i w pełni akceptowana. Wierzę, że tak będzie nadal. Jeżeli Ona to dzielnie znosi to ja też muszę. To ona tak naprawdę daje mi siłę. Dzieciaki w tym wieku są naprawdę mądre i rozsądne. Niestety nie możemy wykorzystać wszyskich możliwie dostępnych środków do zaleczenia (ze względu na wiek), jednak zbieram wszystko nowości, przepisy i porady bo być może na wszystko przyjdzie czas. Trzeba chwytać się wszystkiego.
Stąd też wynika moja obecność na tym forum. Chcę Karolinie pokazać, że to nie koniec świata. Że choroba dotyka wielu ludzi. I chcę wierzyć, że jak zajdzie taka potrzeba to będzie miała wsparcie w Was wszystkich (jak tylko nauczy się z tego forum korzystać :)).
Pozdrawiam
ps.
każdy ma chwile zwątpienia. Ja też. Jak będziesz chciała pogadać to zawsze możemy prześć na prywatną skrzynkę.
Awatar użytkownika
 szater
#4136
...własnie bardzo wazne w tej chorobie jest wsparcie i to na roznych frontach.Dlatego trzymamy sie razem,bywamy u siebie,przyjaznimy sie...wtedy łatwiej i nam i naszym rodzinom:dzieciom,mezom...bo moga spotkac innych zdrowych zyjacych w związkach z osobami chorymi...jezeli mielibyscie ochote w sierpniu organizowany jest zlot chorych na łuszczyce i ich rodzin...wszyscy sa mile widziani...najgorzej jest zrobic pierwszy krok...potem już jest z górki

poczytaj tu:

ogloszenia/coroczny-zlot-biedronek-t211.html
 catca
#4302
Zalozylam temat i go zaniedbuje,przepraszam i obiecuje poprawe.

Wczoraj wrocilismy z wakacji,znajomi zaprosili nas do Chorwacji i bez wachania zamienilismy 2 tyg w Polsce na tydzien nad Adriatykiem.Wiedzielismy tylko ze jedziemy do polsko-chorwackiego malzenstwa.Wlasciciel mowiacy swietnie po polsku zapytal o plamki na nozkach corki,zaytal czy chcielibysmy zeby zobaczyl ja zielarz.Zgodzilismy sie w sumie bez wachania,bo wizyta u pani dermatolog bardzo mnie rozczarowala, skonczyla sie przepisaniem sterydow,ktore do tej pory nie przynosily poprawy (przepisala te same masci).Tak wiec pojechalismy do pana zielarza i zaopatrzylismy sie w dwa sloiczki masci i dwie paczki herbaty ziolowej.Ma to starczyc na 40 dni i ma przyniesc poprawe.
Herbata ma oczyscic organizm plus dieta i masc pachnaca wedzona kielbasa-zobaczymy.

Maska drozdzowa nie zdala u nas egzaminu-skora na glowie corki bardzo mocno sie zaognila,byla czerwona i bardzo sucha-pekala.Nawilzanie i masc z wit a nie daly rady,w ruch poszedl steryd.
Parzylam zielona herbate i wlewalam napar do wanny-skora byla ladnie nawilzona.
Awatar użytkownika
 Paweł
#4304
Moją uwagę przykuła ta śmierdząca maść od zielarza. Jak maść śmierdzi to wróżę możliwą poprawę ;) Może jest ona na bazie dziegciu? Kto wie. Pewnie nie masz składu tej maści? Chętnie bym się zapoznał. W każdym bądź razie daj znać czy będą efekty :)
 catca
#4305
Pawelku

Do zielarza zawiozl nas ten wlasciciel,przetlumaczyl nam piate przez dziesiate co to jest.
Ten pan prowadzi sklepik zielarski,masci,herbatki i inne specyfiki maja numery ewidencyjne i numery pozwolen oraz sklad.Kupilam kuracje na 40 dni za ok 160 zl troche w ciemno,wczoraj pol dnia tlumaczylam sobie wszystko (dostalam tez ulotki) z chorwackiego na google.
Masc jest zrobiona na bazie tluszczu wieprzowego,wosku pszczelego,wyciagu z bluszczu i dziegci.
Herbata to mieszanka pokrzywy zwyczajnej(40%),krwawnika pospolitego(20%),nagietka lekarskiego
(20%) i bzu czarnego(20%).W diecie zabronione sa kwasne owoce(cytrusy,jagodowe),konserwy,kawa,czekolada,kakao,alkohol,chili,wedzone kielbasy i mieso,fasola i groszek.Do picia najlepiej ugotowac kompot jablkowy i pic 1,5l dziennie.
Wiem tez,ze swoje produkty przesylaja do Polski.

Oczywiscie dam znac za jakis czas co sie dzieje.

www.api-herba.com

https://fullbusiness.com/tvrtka/apiherba.htm