Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
Awatar użytkownika
 yura
#1135
witojcie.Najgorsi-(nieobliczalni) są ludzie którzy nie mają nic do stracenia a zwłaszcza byki.Szater ja to wszystko wiem no ale i co z tego.staram się robić to co lubię i na tyle na ile jest to możliwe nie znoszę półśrodków wolę iść na całość zresztą tylko wtedy masz jakieś wyniki a jeszcze dochodzi do tego to że ja to lubię robić to moja pasja.Wielu rzeczy w życiu dotknąłem i nie sądzę żebym miał żyć zależny od choroby to ja mam żyć a choroba to tylko dodatek.Jak już czegoś nie mogę zrobić to nie robię tego ale to nie znaczy że nie zrobię wiedząc że kiedyś nie będę mógł.W każdym szaleństwie jest metoda :D nie uzależniam swojego życia od osądów innych ludzi
Awatar użytkownika
 szater
#1140
Ja tam cie broń Boze nie oceniam...tak sobie mysle i...główkuje...bo podałes tak czarny scenariusz swojej walki i nagromadzenie takiej ilosci chorób ..to próbuje to wszystko poukładac i nijak mi sie to nie klei.Kazdy z nas, ludzi z łzs to na ogół desperat,majacy pasje i nie poddajacy sie chorobie.Nie znam takich co by sie poddali i pozwolili chorobie zawładnac swoim życiem.Pewnie że zdarzaja sie lepsze i gorsze dni ...ale my silne stwory jestesmy.Troszke inaczej jest z ludzmi z zzsk ...oni niezbyt mogą cokolwiek zrobic...bo niestety taka jest choroba.Widocznie u ciebie nie prawidłowo zdiagnozowano zzsk lub choroba dopiero sie zaczyna.Siedze troszke w tych sprawach...dlatego mam watpliwosciLekarz który wystawia swiadectwo zdrowia....w tym wypadku lekarz sportowy dopuszcza do uprawiania sportu wyczynowego w takim stanie zdrowia jak opisałes...dla mnie to niepojęte.Cokolwiek ci sie stanie on odpowie głowa :surprised:
Awatar użytkownika
 yura
#1143
Ależ Szater ja byłem klasyfikowany w 3 lidze teraz jestem wolny strzelec ale trenuje w klubie no teraz 2 ligowym i sam sobie narzucam tempo i styl co jedynie korzystam z rad trenera aczkolwiek wiem jakie błędy popełniam wiadomo reflex i wyporność już nie ta ale i młodzież niestety też na psy schodzi pod względem kondycji ale to już inna bajka nawet jakiś czas miałem grupkę takich urwisów.Także lekarz nic tu do mnie nie ma obecnie w tej kwesti a co do diagnozy męczyłem się już tyle lat i specjalnie mi nie zależy z łuszczycy tak czy siak muszę się leczyć a zzsk no cóż ruch. Staram się aby nie obciążać niepotrzebnie stawy :angel:
Awatar użytkownika
 henia
#1158
Twrdzielu kciuki trzymam i niech Cię Twoja pogoda ducha nie opuszcza :*