Strona 1 z 1

Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 4 kwie 2015, o 15:29
autor: swiecki45
Witam.Tematem żyworódki lekarskiej interesuję się ponad dwa lata.Początkowo właściwie rozpoznawałem żyworódkę kalanchoe pinnata, wąskolistną z rozmnóżkami na końcach liści starszych roślin i była moją pierwszą rośliną z tej rodziny.Później skołowany Wikipedią,informacją producenta soku i innymi artykułami w necie mylnie przyjąłem że ta lekarska to ta o szerokich sercowatych liściach,rozmnażana po umieszczeniu liścia na wilgotnym podłożu.Jeszcze do wczoraj byłem w błędzie.Dopiero po lekturze opisu biologa dr Henryka Różańskiego,robiącej doktorat na temat żyworódki Pani [nazwisko usunięto] i informacji nieżyjącej już bioterapeutki Janiny Zawadzkiej doszedłem do wniosku że się mylę.Siedziałem cały dzień i pół nocy choć myślałem że wiem na ten temat dość dużo. Tutaj na forum również była ona mylnie przedstawiana.Proszę ekspertów o komentarz i ewentualne porady na temat sposobów otrzymywania soku oraz leczenia.Zdjęć nie mam więc również by się przydały.Pozdrawiam.

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 7 kwie 2015, o 09:34
autor: Paweł
Mogę jedynie potwierdzić nazewnictwo. Co do zdjęć to w swoich źródłach mam tylko jedno zdjęcie żyworódki pierzastej i jest to ta z wąskimi liśćmi.

Ps. Wikipedia jest pełna błędów, ale ludzie i tak biorą ją za pewnik.

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 9 kwie 2015, o 13:51
autor: Shamhat
Mam pytanie, nie bardzo wiem w którym wątku o żyworódce je zadać.
Czy ktoś z forumowiczów stosował sok/nalewkę/tinkturę? z żyworodki pierzastej, lub nalewkę, którą promuje Pani [nazwisko usunięto] na swojej stronie www i tu na forum też.
Przy czym tu specyfik ma 60%, u dr Henryka Różańskiego nalewka 30%-40%, na allegro znalazłam taką nalewkę
http://allegro.pl/sok-z-zyworodki-500-m ... 62406.html

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 11 kwie 2015, o 21:31
autor: swiecki45
Witam.Zacznę od tego że kupowanie soku na Allegro to raczej ryzyko.Nawet nie zamieszczono zdjęcia z czego ten sok wyciśnięto.Ja kupiłem jakiś czas temu sok z niby żyworódki kalanchoe pinnata a później okazało się że nazwę przypisano nie tej co trzeba.Niby ta druga posiada też właściwości lecznicze z tym że dużo mniejsze i nie spotkałem się z potwierdzeniem u autorytetów.O tej drugiej nie wspominają.Pani z forum ogrodniczego twierdzi że widziała niejednokrotnie kalanchoe pinnata w ogrodach botanicznych i że to ja wprowadzam ludzi w błąd.Może pani [nazwisko usunięto] nam pomoże.Ma dostęp do wielu miarodajnych źródeł bo doktorat nie może opierać się na internetowych domysłach.Jeszcze prośba do Pawła o poprawienie.W pierwszym poście zrobiłem literówkę jest kolanchoe a ma być kalanchoe.Pozdrawiam.

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 12 kwie 2015, o 08:44
autor: antonia
swiecki45 pisze:.Może pani [nazwisko usunięto] nam pomoże.Ma dostęp do wielu miarodajnych źródeł bo doktorat nie może opierać się na internetowych domysłach
Myślę, że tę kwestię najlepiej możnaby wyjaśnić zadając pytanie na forum Luskiewnik do pana doktora H. Różańskiego, który opracował właściwości tej rośliny.
http://rozanski.ch/forum/index.php?PHPS ... i8aa182ai3&

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 3 maja 2015, o 22:41
autor: swiecki45
Cóż wtarłem w łepetynę kilka flaszeczek specyfiku z żyworódki ale efektów żadnych więc dalej nie próbuję bo grosz na to idzie spory.Może przyczyną niepowodzenia jest użycie sterydu na początku marca a może po prostu to na mnie nie działa.Jak większość osób dotkniętych tą chorobą czasem bezkrytycznie uważam że skąd inąd dobry specyfik działa na wszystkich tak samo.Nasadziłem sobie żyworódkę i sam jeszcze raz zrobię za kilka miesięcy mikstury wg sprawdzonych w działaniu receptur.Łeb jak i inne miejsca mam w stanie raczej skłaniającym do depresji.Na to inny lek na to inny a NFOZ ma nas w dupie.Moja pani dermatolog u której pojawiłem się po dość długim okresie samotnego borykania się z problemem poleciła mi na początku słoneczko z czym w zupełności się zgadzam.Jednak nie wystawię na nie wszystkiego a i działanie to kilka zaledwie miesięcy,zakładając słoneczne lato.K....jest mi źle....Dołek dołkiem życzę Wam żebyście mieli sukcesy w walce z tą francą.I jeszcze jedna dygresja:może za mało się upominamy o swoje?Posłowie gdyby na to cierpieli migiem uchwaliliby odpowiednią ustawę.Brakuje nam siły przebicia.To nie jest nasza wina a jesteśmy traktowani gorzej od osób które świadomie popadły w pewne nałogi.

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 9 maja 2015, o 09:26
autor: antonia
swiecki45 pisze:Jak większość osób dotkniętych tą chorobą czasem bezkrytycznie uważam że skąd inąd dobry specyfik działa na wszystkich tak samo
Trzeba próbować, żeby się o tym przekonać :)
Metodą wielu prób na sobie doszłam do tego co mi pomaga.
Po kilku dziesiątkach lat używania silnych sterydów wcale nie było łatwo doprowadzić skórę do normalnego stanu.
Zaczęłam od codziennych kąpieli w chlorku magnezu - uspokaja nerwy, wycisza stresy.
Potem zafascynował mnie wrotycz i jego właściwości lecznicze.
Robiłam z niego napary i okłady na największe plamy, po czym smarowałam wszystkie własnoręcznie robioną miksturą-kremem, do której pakowałam wszystkie składniki, które w jakiś sposób mogłyby pomóc- oprócz sterydów. Np: baza - mediderm, wrotycz, trochę squamaxu, kilka wyciśniętych kapsułek wit.E oraz wit.D.
Niektóre plamy pogoiły się błyskawicznie, inne musiałam dłużej cierpliwie smarować.
W końcu gdzieś wyszperałam, że witamina D3 korzystnie wpływa na leczenie łuszczycy ale trzeba ją zażywać w bardzo dużych ilościach. Postanowiłam wypróbować na sobie :D
Do mojego poprzedniego leczenia dołączyłam 1x dziennie 3 kapsułki wit.D3 ( 5000 IE ) czyli razem 15000 IE + K2MK7 1 tbl.
Na rezultaty czekałam ok 2 miesięcy. Po tym czasie wszystko zaczęło się błyskawicznie goić. Nawet te plamy, które uważałam za nie do pokonania! Nie rezygnowałam przy tym z wychodzenia na słońce, chociaż tak jak Ty, nie mogłam wszystkiego wystawić.
Opisuję to wszystko po to, by Cię zachęcić do dalszych poszukiwań, czasami zbyt śmiałych , ale cóż mamy do stracenia?
Zawsze pozostaje nadzieja, że się uda, nie poddawaj się :)

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 17 lis 2015, o 22:14
autor: pinnata.pl
Szanowni Państwo, problem prawidłowego nazewnictwa Żyworódki istnieje od kilku lat. Naukowo zajmuję się dwiema odmianami Kalanchoe - pinnata oraz daigremontiana. Obie te odmiany nazywane są Żyworódkami. Doktor Różański na swojej stronie pisze o odmianie pinnata, podaje jej właściwości lecznicze itp.
Kalanchoe pinnata - to ta, z owalnymi liśćmi, natomiast Kalanchoe daigremontiana - z podłużnymi, podobnymi do aloesu. W Polsce bardziej rozpowszechniona jest ta druga. Chciałam załączyć zdjęcia aby to bardziej zobrazować, ale niestety nie chcą się dodać.

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 9 mar 2016, o 11:51
autor: rss
Wszędzie piszą, że pomaga.
Jednak to wszystko takie gadanie blogerów. Lepiej się opierać na publikacjach naukowych. Są doniesienia o skuteczności, jednak nie każdemu pomoże. Niemniej warto spróbować żyworódki. POD KONTROLĄ LEKARZA!

Re: Żyworódka pierzasta-kalanchoe pinnata

: 9 mar 2016, o 12:25
autor: antonia
rss pisze: Niemniej warto spróbować żyworódki. POD KONTROLĄ LEKARZA!
Znasz takiego lekarza, który z przekonaniem chciałby zajmować się leczeniem łuszczycy tak łagodnymi ziołami jak żyworódka czy aloes?
Jeśli bardzo wierzysz w moc tej roślinki, to spróbuj, powodzenia :)