Strona 1 z 2

samoleczenie metodą B.S.M.

: 4 gru 2010, o 18:08
autor: nikaaa07
Niedawno w sieci trafiłam na forum, w którym sporo osób pisało jak udało im się pokonać łuszczyce używając metody B.S.M. I stąd moje pytanie. Czy ktoś z Was tego próbował? Powiem szczerze, ze nie wiem co o tym myśleć... Nie wydaje mi się, żeby przykładanie rąk do głowy mogło w jakikolwiek sposób pomóc, mimo, że czytałam same pozytywne opinie na ten temat. Może ktoś z Was miał styczność z tą metodą i może się podzielić "wrażeniami"?

Re: samoleczenie metodą B.S.M.

: 5 gru 2010, o 00:06
autor: puma
różne rzeczy czyta się na forach. widziałam już opisy leczenia łuszczycy: wodą utlenioną przez jej picie, moczem przez picie i spermą, ale tu akurat nie zostało do końca wyjaśnione czy przez picie. możesz spróbować całej listy, pewnie cię to nie zabije ale czy pomoże? :ill:

BSM

: 5 gru 2010, o 13:01
autor: Paweł
Być może to pomaga. Nie powiem czy tak, trzeba samemu spróbować, ale... ja nie jestem przekonany do takich metod. Dla mnie to ma za bardzo wymiar jakiś metafizyczny. A ja nie wierze w takie rzeczy. Podobnie jak w bioenergoterapeutów itp. Być może wiara tu też coś ma do gadania. Może to faktycznie pomaga, bo dosyć sporo informacji o BSM można znaleźć w sieci. Ja bym jednak do tego sceptycznie podchodził, choć spróbować nie zaszkodzi. Jedynie to można stracić nieco czasu ;)

Re: samoleczenie metodą B.S.M.

: 5 gru 2010, o 19:15
autor: nikaaa07
Ja też nie bardzo wierze w skuteczność takich metod, jakoś to do mnie nie przemawia. Mimo to przez chwile zastanawiałam się czy jednak nie spróbować. Jednak jak przeczytałam, że nie można w trakcie "terapii" stosować żadnych leków ani zewnetrznie ani wewnętrznie, to od razu zrezygnowałam, bo bez maści zarosłabym łuską po kilku dniach. ;)

Leczenie skojarzone

: 6 gru 2010, o 11:29
autor: Paweł
Nie można stosować pewnie dlatego, że jakby stan się poprawiał to nie wiedziałabyś co właściwie działa czy maści czy BSM. To jest dosyć logiczne.

Re: samoleczenie metodą B.S.M.

: 6 gru 2010, o 22:11
autor: henia
Moje zdanie na ten temat jest takie-jak nie spróbujesz,to sie nie dowiesz.Ja w odróżnieniu do Pawła wierzę: w bioenergoterapię,wierze w moc samouzdrawiania się organizmu.W moim przypadku wiara jest podstawą wszystkiego:leczenia farmakologicznego, maziania,ziołolecznictwa.

Metody B.S.M. nigdy nie praktykowałam,troszkę tylko o niej kiedyś tam poczytam.Nie przekonała się do niej-nie uwierzyłam,co nie znaczy,że po nią kiedyś nie sięgnę - jak dojrzeję.
Tylko taka moja mała uwaga-najpierw dużo wiedzy teoretycznej,inaczej lepiej nie zaczynać.

Jeżeli chdzi o zakazy stosowania podczas jej praktykownia,innych środków-farmaceutyki,zioła,to tu nie chodzi o to co pomogło,tu raczej chodzi o to, żeby nie zaburzać nimi "pól magnetycznych naszych".Ale to są tylko moje odczucia i wiadomości.

Nikaaa zawsze znajdziesz czas, kiedy będziesz mogla pozwolić sobie na pewne "zaniedbanie"-wakacje,urlop i jeżeli masz taką ochotę,to po prostu spróbuj,popraktykuj.Lepiej żałować,że nie pomogło niż żałować,że się nie spróbowało ale to jest moja postawa.Powiem szczerze jeszcze się na niej nie zawiodłam.Pozdrawiam :)

Re: samoleczenie metodą B.S.M.

: 7 gru 2010, o 08:35
autor: szater
Istnieje wiele rzeczy na tym swiecie których nie da sie LOGICZNIE wytłumaczyc.Aby stosowac kazda metode nalezy miec dokładne wiadomosci,dogłębna wiedze i konkretny instruktaz.Najlepiej jest korzystac z wiedzy i umiejetnosci osób zajmujacych sie tym profesjonalnie.Robienie czegokolwiek po łebkach i byle jak prowadzi do katastrofy.Przyznam szczerze że gdy jakikolwiek mag,bioenergoterapeuta lub uzdrowiciel każe zostawic leczenie farmakologiczne....wtedy zapala mi sie lampka i...znikam.(troszke inaczej jest przy leczeniu ziołami ale tam pomału redukuje sie ilosci i steżenia lekówzamieniajac je na zioła-ale o tym tez decyduje lekarz) :D

Ps.przy leczeniu homeopatia łuszczycy tez jest wiele zakazów i nie mozna stosowac masci ,jest to naprawde bardzo bolesna terapia i uciazliwa ale...znam takich co przeszli przez nią(ja wytrzymałam 1,5 miesiaca) i zadowolenie sa do dzis :)

Wiara czyni cuda ;)

: 7 gru 2010, o 13:55
autor: Paweł
Wiara potrafi wiele zdziałać, tak że jeśli stosujemy jakąś metodę to trzeba w nią wierzyć. Ja w te takie nadprzyrodzone rzeczy nie wierzę i tyle, dlatego też nie próbuję. Być może BSM działa. Nie wiem. Ale jedno jest pewno - jak pisze Krysia trzeba najpierw się dokładnie zapoznać z daną metodą leczenia, aby mieć pewność, że dobrze się ją stosuje i nie zaszkodzi się sobie czasem. Także jeśli chcesz spróbować metody BSM to najpierw poszukaj wiarygodnych źródeł - na pewno są publikacje odnośnie tej metody.

Re: samoleczenie metodą B.S.M.

: 7 gru 2010, o 18:57
autor: nikaaa07
Absolutnie nie miałam zamiaru próbować bez żadnego przygotowania. :) Sporo czytałam na ten temat, kupiłam nawet książkę P.Lewandowskiego- tak na początek. Jednak ta medota nie przemówiła do mnie na tyle, żeby drążyć to dalej. Może to też kwestia wiary, moja chyba się już wyczerpała. Miałam już styczność z bioenergoterapeutami, znachorami jednak ich metody nie przyniosły żadnego rezultatu. Może jak to określiła Henia dojrzeje kiedyś do tego, żeby spróbować, może zmienie podejście do takich metod. Zastanawiałam się tylko czy może ktoś z Was miał styczność z tą metodą, dlatego założyłam ten wątek.

Re: samoleczenie metodą B.S.M.

: 21 wrz 2011, o 18:21
autor: Set
Na 100% to działa,tylko u mnie w odwrotnym kierunki było tego coraz wiecej.Cos tam kiedys czytalem,ze na poczatku eefekt moze byc odwrotny od pozadanego.Ale czy ten poczatek to dwa tygodnie?;|