Metotreksat a problemy ginekologiczne
: 16 mar 2025, o 10:41
Witajcie!
Jestem tu nowa, więc nie wiem, czy podobny temat pojawił się wcześniej. Mam problem, ponieważ od ponad półtora roku jestem na terapii Metotreksatem (15 mg tygodniowo) i niestety kilka miesięcy po rozpoczęciu leczenia zaczęły się u mnie dolegliwości, których nie miałam nigdy wcześniej.
Najpierw w ogóle zaniknęła mi miesiączka, potem dostałam obfitych krwawień i okazało się, że mam przerost endometrium. Trafiłam do szpitala, zostałam poddana abrazji, wykluczono przy okazji opcję nowotworową i na jakiś czas sytuacja wróciła do normy, teraz problem znów się pojawił. Ciągle krwawię, problemu nie rozwiązują nawet leki antykoncepcyjne.
Rozmawiałam z kilkoma lekarzami - moim dermatologiem, ginekologami w poradni i szpitalu. Wszyscy zgodnie stwierdzą, że to nie wina Metotreksatu. Tymczasem z tego, co czytam na necie, ten lek może wpływać na cykl menstruacyjny, powodować np. brak owulacji, zaniki miesiączki itp.
Czy są tu panie, które w trakcie terapii tym lekiem miały podobne problemy? Boję się, że jeśli żadne leki na moje obecne schorzenie nie będą działać, lekarz może zasugerować jakieś radykalne rozwiązanie...A chyba bym sobie w łeb strzeliła, gdyby okazało się, że przyczyną całego zamieszania jest głupi Metotreksat, którego odstawienie unormowałoby sytuację.
Proszę Was o informacje i pozdrawiam serdecznie!
Jestem tu nowa, więc nie wiem, czy podobny temat pojawił się wcześniej. Mam problem, ponieważ od ponad półtora roku jestem na terapii Metotreksatem (15 mg tygodniowo) i niestety kilka miesięcy po rozpoczęciu leczenia zaczęły się u mnie dolegliwości, których nie miałam nigdy wcześniej.
Najpierw w ogóle zaniknęła mi miesiączka, potem dostałam obfitych krwawień i okazało się, że mam przerost endometrium. Trafiłam do szpitala, zostałam poddana abrazji, wykluczono przy okazji opcję nowotworową i na jakiś czas sytuacja wróciła do normy, teraz problem znów się pojawił. Ciągle krwawię, problemu nie rozwiązują nawet leki antykoncepcyjne.
Rozmawiałam z kilkoma lekarzami - moim dermatologiem, ginekologami w poradni i szpitalu. Wszyscy zgodnie stwierdzą, że to nie wina Metotreksatu. Tymczasem z tego, co czytam na necie, ten lek może wpływać na cykl menstruacyjny, powodować np. brak owulacji, zaniki miesiączki itp.
Czy są tu panie, które w trakcie terapii tym lekiem miały podobne problemy? Boję się, że jeśli żadne leki na moje obecne schorzenie nie będą działać, lekarz może zasugerować jakieś radykalne rozwiązanie...A chyba bym sobie w łeb strzeliła, gdyby okazało się, że przyczyną całego zamieszania jest głupi Metotreksat, którego odstawienie unormowałoby sytuację.
Proszę Was o informacje i pozdrawiam serdecznie!