Strona 1 z 1

Będę marudzić

: 6 paź 2011, o 20:28
autor: betka
:(
No i zaczęło się. Humira odstawiona miesiąc temu, jeszcze jakoś walczyłam, ale... Wyłazi cholera na całości. Miesiąc się smarowałam samym Daivonexem, uwierzcie - dwa razy dziennie!!! Plus oczywiście emolienty, plus maść nagietkowa, plus balsam z kory brzozy. Suplementy - omega 369, skrzyp, vit.a+e, olej z czarnuszki i ostropest (ale to za wcześnie, żeby dwa ostatnie zaczęły działać, bo od jakiegoś tygodnia). Efekt? Marny... Na dupsku łaty jakby poparzone, już pisałam Heni, że ja to mam wrażenie, ze mnie wszystko uczula, teraz ten Daivonex też. A wcześniej dziegcie, cygnolna, mocznik, salicyl, siarka... Smarowanie kończy się tym, ze zmiany zaczynają sączyć. I teraz tez tak jest. I jeszcze wyłażą małe kropki to tu, to tam... Eee... Już sama nie wiem i zaczynam tracić siły :( Na łbie tez tragedia, bo długo nie było Daivonexu, zaproponowali mi Xamiol, wzięłam ostrożniutko, bo wiedziałam, ze ze sterydem i już było źle bez tego Daivonexu w płynie, no i... masakra. Takiej skorupy to już ho, ho, kiedy nie miałam... Jak stosuję papkę, to bez cytryny muszę, bo jak z cytryną, to piecze i swędzi, jak jasna dupa... Teraz to już sama nie wiem, co robić :( :( Lekarze mi oczywście sterydy chcą zapodać... Się umawiam na spotkania, żeby nie zwariować :D

Re: Będę marudzić

: 6 paź 2011, o 21:12
autor: henia
Szczerze, to opanowania tej sytuacji, bez sięgania po sterydy, nie wyobrażam sobie. Dopiero jak sytuacje opanujesz chociaż troszkę, można pomyśleć o metodach domowych.
Głębokiej rozwadze, i przemyśleniu polecam: wyciąg z kasztanowca i żel z żywokostu. Specyfiki przepraktykowane przez Basię i gorąco przez nią polecane.
Żel z żywokostu stosuję, ale ja nie jestem po odstawieniu biologów, i ich ostrej ingerencji w moją immunologię.
Betka, Ty posłuchaj się tych Swoich doktorów, tu już nie czas na partyzantkę. Podleczysz te ostre stany, i potem można znowu: poszukać/poeksperymentować. Pozdrawiam gorąco :*

Re: Będę marudzić

: 6 paź 2011, o 22:12
autor: Basieńka44
Nie chcę tu nic pisać przeciwko doktorom ale to co się działa w ubiegłym roku z moją skórą to przechodziło ich możliwości widocznie skoro nie było lepiej a tylko gorzej wyciąg mi pomógł pomaga nadal żel tez dzięki temu mogę normalnie funkcjonować tak w domu jak poza nim,też mnie już wszystko uczulało nawet delikatne mazidła polecane dla wrażliwców a jednak teraz nie szkodzą te same rzeczy o tym bym mogła pomaziać sterydem nie było mowy skóra się dosłownie gotowała w tym miejscu.Wiem że każdemu pomaga co innego ja to wypróbowałam i u mnie się świetnie sprawdza bez skutków ubocznych typu (odruch wymiotny)po wyciągu a mam info z innych źródeł że nie tylko mnie wyciąg pomaga parę osób zastosowało z równie dobrym skutkiem jak ja.

Re: Będę marudzić

: 6 paź 2011, o 22:52
autor: betka
Basieńka, ja dzięki Tobie i Twojemu żelowi z żywokostu zaleczyłam na chwilę przed wakacjami zmiany pod piersiami, więc żel mam, on mi się genialnie sprawdza własnie w tej chwili :D na świąd po sterydach, o Jezuuu, jak swędzi.... Tego wyciągu z kasztanowca miałam popróbować, pamiętam, ale na wakacje pojechałam, no i nie było potrzeby, bo i Humira, i wakacje... Teraz to choćbym miała rzygać, to bym wzięła, jakbym tylko wiedziała, że pomoże :)

Re: Będę marudzić

: 7 paź 2011, o 06:15
autor: Basieńka44
Ja u siebie do końca nie jestem przekonana że to łuszczyca ale doktory tak orzekli to pewnie tak
Napewno jeśli łuszczyca to nie sama (alergia i słabe naczynka krwionośne)w tym roku już nawet zyrtecu nie muszę brać co przez ostatnie lata było normą
A wyciągu spróbować warto nie ma przeciwwskazań do łącznia go z innymi lekami,z info jakie znalazłam piją go dzieci jak i dorośli przy antybiotykach czy sterydach.

Re: Będę marudzić

: 7 paź 2011, o 23:29
autor: henia
Basiu a jakby na to spojrzeć tak, jak ja to u siebie widzę: doprowadziłam organizm, do względnej równowagi; zlikwidowałam czynnik wywołujący/aktywizujący ł.- niedobory wit.-mineralowe; dzięki temu mama remisję. Może to w ten deseń, jak myślisz?

Beciu, Twoja sytuacja, to dla mnie fantastyka, której ja nawet w książkach nie lubię. Naprawdę współczuję, i mam nadzieję, że to jakoś ogarniesz. Za cienka jestem, w aż takie klocki. Buziaki :*

Re: Będę marudzić

: 8 paź 2011, o 06:45
autor: Basieńka44
Heniu jak gdzieś pisałam też zastosowałam kiedyś suplementacje nie powiem efekt był ale musiałabym się suplementować stale żeby to nie wracało albo( niewiele) dlatego szukałam innego rozwiązania a witaminki wszelkie tylko naturalne z pożywienia (wit w tabl to też leki i jakieś skutki uboczne mają) w dodatku to chyba tylko pozornie uzupełniamy je w ten sposób , skoro mimo wszystko po odstawieniu pojawiają się znowu braki i to w krótkim czasie.
Ja szukam raczej dlaczego mam takie niedobory czemu organizm nie do końca wchłania co mu podaje
Jak pisałaś gdzieś tam ucieka ci potas i to bym sprawdziła dlaczego............................
Brałam jakiś czas i potas i wapno,problem pozostawał natomiast sam magnez to wszystko wyregulował zawsze po takich eksperymentach robię badania żeby sprawdzić czy w dobrym kierunku szukam.
Wiem napewno że niedobory wit-mineralne miałam duże i to wszystko teraz się normuje co obserwuje po wyglądzie skóry robi, się od (środka) dobrze nawilżona,gładka nawet bez stosowania codziennie balsamów itp.No ale każdy na swoje sposoby na tą małpę.

Re: Będę marudzić

: 8 paź 2011, o 15:17
autor: henia
Jak już się ma/odkryje, te swoje sposoby, to już jakby z górki xd Ale dobrze też, podzielić się nimi z innymi, bo a nóż... Betka zakrzyknie nam jutro: dziewczyny, zapanowałam nad nią xd

Re: Będę marudzić

: 12 paź 2011, o 19:21
autor: betka
Panuję. Jak sterydami przesmaruję. Ale co to za panowanie? :(
Tak przy okazji - na głowę pomaga mi (trochę) emulsja nawilżająca do skóry głowy Emolium. Polecam.