Strona 1 z 4

ŁZS-30 letnie zmagania

: 11 gru 2010, o 12:02
autor: yura
No cóż długo się zastanawiałem co i czy pisać o tej chorobie i zapewne dojrzałem choć tak do końca nie jestem przekonany o tym.Być może jest to kwestia .....pogadania lub wygadania się. Na pewno ma ona wpływ na życie i czym człowiek młodszy tym więcej może w tej materi zdziałać są inne motywacje siły. Mając naście lat miałem zupełne inne spojrzenie byłem mocarzem który złapał pana Boga za nogi nic nie było niemożliwe..... a te pare plamek na kolanach czy łokciach-troche maści i po sprawie.Kumple laski dyskoteki jednym słowem fuul wypas jak na te czasy.Aż do momentu kiedy.....cdn.

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 11 gru 2010, o 15:28
autor: henia
"...a ja czekam i czekam i czekam..." na ciag dalszy oczywiście :D Witaj :*

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 11 gru 2010, o 19:46
autor: szater
...NO SZYBKO BO JA WREDNA I NIECIERPLIWA JESTEM :devil:
Ciekawa zem jest co to za tajemniczy sterany życiem dziadek,pokonany przez łzs sie nam tu objawi.... :devillaugh:
tylko szybko bo w moim wieku czas biegnie szybciej....jakby co :D

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 12 gru 2010, o 12:05
autor: yura
witam. Aż do momentu kiedy poczułem pierwszy ból etam myśle pare pigułek i spoko. początkowo działało no ale ile można wytrzymałem jakieś 3 lata oczywiście chodziłem w tym czasie do różnych doktorów no ale przyczyny zawsze były różne niekiedy powiedziałbym kosmiczne ale i też prozaiczne chociażby grypa, korzonki,a nawet czarnobyl pisze serio w każdym razie ja coraz gorzej funkcjonowałem i co ciekawe otoczenie też to zauważało.Moje chodzenie przypominało chód kaczki i sprawiało mi to coraz większy ból a lekarze.... a lekarze swoje tone tabletek zastrzyki aż tu nagle eureka lekarz ogólny chyba wyczuł blusa i trafił no może nie na sto procent ale było to z.z.s.k lub choroba betcherewa w każdym razie to już blisko.... no a mnie skręca z bólu.W każdym razie po wielu badaniach i potwierdzeniach szło w dobrym kierunku potwierdzenie choroby wywołało że tak powiem lekkie poruszenie w ośrodku zdrowia.No nie wsadzą w gablotę i będą pokazywać turystom myślę sobie.A ja w pracy chodze jak ten zombi nogi miałem jak ten skaner wszystko wyczuwałem ból nie do zniesienia jak samochód bez amortyzacji brałem nocki byle by nie spać sen to było piekło.Ten okres czasu był dla mnie tragedią, między innymi dlatego że bardzo lubiłem sport dużo biegałem 20-30km rower pływanie siłownia tenis i wszystko z dnia na dzień zostało przekreślone, tylko nie wiedziałem jeszcze tego że moja przygoda z chorobą to dopiero się zaczyna i że jeszcze wiele razy mnie zaskoczy tak życie ukształtuje że nieraz się zastanawiałem nad swoim bytem ....ale to już w następnej....hm relacji? pa pa strzała

A łuszczyca?

: 12 gru 2010, o 13:31
autor: Paweł
Widać niezbyt optymistyczna historia. Mnie interesuje w jakim wieku pojawiło się u Ciebie łuszczycowe zapalenie stawów i czy łuszczyca pojawiła się przed czy po chorobie stawów.

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 12 gru 2010, o 14:05
autor: szater
......no i? historia jak wiekszosci z łzs..... :D mnie daiagnozowano pewnie z dekade jak nie lepiej....sport tez poszedł w odstawke ale tylko wyczynowy...pomimo bólu,bólu,bólu....nie przestałam byc aktywna xD Kocham szybkosc,dzien bez bólu...nie istnieje....a im bardziej boli tym wiecej trzeba cwiczyc...no to co tam dalej ...dziadziuniu...poddałes sie? :*

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 12 gru 2010, o 22:18
autor: puma
opowieść ciekawa, brzmi jak wstęp do reklamy :D

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 12 gru 2010, o 23:32
autor: henia
Nie przepadam za powieściami w odcinkach... ale styl mi pasi...będę więc czytać i czekać :D

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 13 gru 2010, o 13:07
autor: szater
ja liczyłam na cos extra...przyprawiajace o dreszcze.....jak na razie standard..ale chłopaka ciepło odbieram...niech nawija...tylko szybciej :*

Re: ŁZS-30 letnie zmagania

: 13 gru 2010, o 13:30
autor: yura
sie mano z ranka łuszczycowe ubranka.A więc łuszczyca u mnie pokazała się w wieku około 17 lat a stawowa myślę że także nie jestem w stanie tego dokładnie określić bo też wyczynowo uprawiałem sport także kontaktowy a co za tym idzie byłem narażony na wiele kontuzji i trudno mi ocenić czy to już nie był zaczątek ekspansji mojego organizmu :D . Sport w dalszym ciągu uprawiam oczywiście amatorsko aczkolwiek zadziwiam zawodowców wynikami zresztą siebie też bo to moja pasja.Co zaś tyczy się łuszczycy paznokci to fakt że współistnieje ze stawową ale także choroba ma wpływ na słuch i wzrok.