Skorupa na głowie
: 20 sie 2011, o 22:20
Witam 
Dopadła mnie załamka w walce i szukam pomocy
Jak radzicie sobie ze skorupą na głowie?
Potrafi mi się zrobić taki hełm, że nawet nie mogę wygodnie przyłożyć głowy do poduszki. Dermatolog najpierw podejrzewała zresztą łupież azbestowy i dopiero jak wysypało mnie w innych miejscach to zmieniła zdanie.
Jestem wyjątkowo opornym pacjentem i idę do lekarza dopiero jak mi coś mocno dokuczy. Ze stosowaniem się do zaleceń też nie jest najlepiej
Czasem mam zrywy aktywności (po bezsilności
) i chyba doszłam do etapu, że coś trzeba zrobić. Nie dość, że jak wyczesuję włosy to mi garść zostaje na szczotce to jeszcze dziś zrobiłam akcję usuwania "łusek dinozaura" czyli wielkich (przynajmniej dla mnie
) kawalów skorupy mocno przymocowanych do włosów ale odklejonych od skóry -trzyma się to cś przy samej skorze i albo jak próbuję zdjąć samego strupa to i tak wyrywa mi się z włosami albo jak jest duży i boli przy ruszaniu to poprostu go wycinam z przynależnym pukielkiem włosów
niedługo będę łysa i nie będzie problemu 
Podczytałam trochę, że odradzacie sterydy. A ja właśnie elocom w płynie dostałam na głowę od lekarza...

Dopadła mnie załamka w walce i szukam pomocy

Jak radzicie sobie ze skorupą na głowie?
Potrafi mi się zrobić taki hełm, że nawet nie mogę wygodnie przyłożyć głowy do poduszki. Dermatolog najpierw podejrzewała zresztą łupież azbestowy i dopiero jak wysypało mnie w innych miejscach to zmieniła zdanie.
Jestem wyjątkowo opornym pacjentem i idę do lekarza dopiero jak mi coś mocno dokuczy. Ze stosowaniem się do zaleceń też nie jest najlepiej





Podczytałam trochę, że odradzacie sterydy. A ja właśnie elocom w płynie dostałam na głowę od lekarza...