Witajcie!
: 18 kwie 2016, o 20:26
Jako forumowy "świeżak" witam wszystkich serdecznie.
Czytam już od dawna, ale nie było chęci zarejestrowania się, aż do dziś
Z chorobą zmagam się od 6 lat, nadeszła nagle i niespodziewanie (chociaż nikt chyba się łuszczycy w swoim życiu nie spodziewa) w wieku 25 lat.
Niewinny początek od pojedynczej zmiany na bicepsie obecnie jest zaatakowana skóra głowy, brwi, uszy, paznokcie i okolice pośladków.
Plus oczywiście co jakiś czas wysyp w różnych miejscach (bywało na nosie, bywa na twarzy).
Trzymam się leczenia bezsterydowego i suplementacji, ale jak do dziś mierne efekty tego są, moja Ł. jest jakaś wyjątkowo odporna.
Mam nadzieję znaleźć porady, odrobinę wsparcia i dobrego słowa - bo zapewne każdy z nas ma te chwile kiedy ma już dość tej nierównej walki, a światełka w tunelu w postaci skutecznego leku nadal nie widać.
Pozdrawiam
IlPrincipe
Czytam już od dawna, ale nie było chęci zarejestrowania się, aż do dziś

Z chorobą zmagam się od 6 lat, nadeszła nagle i niespodziewanie (chociaż nikt chyba się łuszczycy w swoim życiu nie spodziewa) w wieku 25 lat.
Niewinny początek od pojedynczej zmiany na bicepsie obecnie jest zaatakowana skóra głowy, brwi, uszy, paznokcie i okolice pośladków.
Plus oczywiście co jakiś czas wysyp w różnych miejscach (bywało na nosie, bywa na twarzy).
Trzymam się leczenia bezsterydowego i suplementacji, ale jak do dziś mierne efekty tego są, moja Ł. jest jakaś wyjątkowo odporna.
Mam nadzieję znaleźć porady, odrobinę wsparcia i dobrego słowa - bo zapewne każdy z nas ma te chwile kiedy ma już dość tej nierównej walki, a światełka w tunelu w postaci skutecznego leku nadal nie widać.
Pozdrawiam
IlPrincipe
