witam was czule
: 20 wrz 2012, o 13:13
Mam obecnie 60 lat.Gdy mialam 16 lat dostalam luszczyce na ciele i we wlosach.Przez 4 lata leczenia LorindenA,C,N,Flucinar,masc Cygnolinowa- zmiany nie ustepowaly.Kupilam wtedy w PEWEX-za dolary masc nazwy nie pamietam ale smierdziala smola i byla czarna jak smola.Mozna ja bylo kupic tez w Bulgarii.Pojechalam tam na caly miesiadz wygrzewalam sie w sloncu i smarowalam zmiany ta smierdzaca mascia.Wyobrazcie sobie ze zmiany zniknely na wiele lat.Gdy czasem sie cos pojawilo na lokciach to robilam okluzje pod folia z lorindenu przez kilka nocy i plamy znikaly na kolejne 2-3 tyg.Teraz gdy mam 60 lat po wielkim stresie pojawila sie inna odmiana luszczycy na moich pietach i stopach -lekarz powiedzial ze to krostkowa.Na szczescie pecherzyki byly wodniste a nie robne.Srasznie swedzialo,skora robila sie twarda jak podeszwa,rozdzielala sie luszczyla i pekala.Wyczytalam na jakims forum zeby stopy lekko pumexem zetrzec aby usunac martwa skore i luszczaca sie potem przykladac przymoczki pod ceratka na 3-4 goz z lisci zielonej herbaty a nastepnie smarowas mascia SUTOKREM.Ropbie to od 4 di i wyobrazcie sobie ze swiad ustapil ,luska tak nie narasta skora w tych miejscach jest jasniejsza i nie boli.Rewelacja.Kto ma ten problem niech sprubuje polecam.Ulga niesamowita.