Milena mówi cześć, drapiąc się w głowę
: 24 lip 2012, o 23:37
Witam! Mam na imię Milena i mam 17 lat. Mam również łuszczycę, ale dopiero od 12 roku życia
Zastanawiam się, czy jej umiejscowienie traktować jako błogosławieństwo czy przekleństwo. Otóż mam łuszczycę na dość bujnie owłosionej głowie. Staram się z nią walczyć, lecz z dość miernym skutkiem. Zacznijmy od początku:
Początkowo miałam niedużą plamę tuż nad czołem - wiecznie zdrapaną. Starałam się jej pozbyć w jak najłagodniejszy sposób (smarowanie olejami, kremami.. ambitne natłuszczanie!). Nie działało. W tym czasie łuszczyca mnie bardzo polubiła i zaczęła się rozprzestrzeniać. Rodzice zdecydowali się na drogą klinikę (1000zł za wizytę i 3 słoiczki mazi, które w dalszym ciągu nic nie dały - a co więcej, łuszczyca wyszła na moje czoło). Czy może być coś gorszego dla nastolatki? Pięknego dnia, jedna jedyna pani dermatolog przepisała mi preparat steroidowy. Łuszczyca CAŁKOWICIE minęła w dwa tygodnie. Co najlepsze - na 1,5 roku. Później wróciła, ale starałam dawać sobie radę - czasem natłuszczać, czasem stosować Elocom, czasem zakładać jasne bluzki (żeby nie było widać łusek sypiących się z głowy). Teraz mam problem. Łuska jest gruba, na całej głowie i za nic nie chce mnie zostawić. Nie chce panikować, ale od 1,5 tygodnia próbuje ją złuszczyć - żeby zacząć coś stosować, lecz to nie przynosi żadnego skutku. Nie mogę się przebić do skóry. Jednak najbardziej mnie martwi to, że drapiąc głowę wyrywam sobie mnóstwo włosów. W moim przypadku nie widać większej różnicy, ale nikt nie lubi widoku swoich osłabionych, PRZERZEDZAJĄCYCH się włosów... Pilnie obserwuję też resztę ciała (moja babcia ma łuszczycę pod paznokciami, na łokciach i kolanach) i zauważyłam u siebie małe białe kropeczki na brzuchu i rękach..(bardzo widoczne na opalonej skórze). Te kropeczki czasem są, czasem ich nie ma, są mniej lub bardziej widoczne, ale nie chciałabym doprowadzić do momentu w którym się rozniosą. Od pani dermatolog nie dowiedziałam się nic nowego - nie wie co to jest i natłuszczać.
Czy mogę liczyć na komentarz i ewentualną radę, co z tym fantem zrobić?

Początkowo miałam niedużą plamę tuż nad czołem - wiecznie zdrapaną. Starałam się jej pozbyć w jak najłagodniejszy sposób (smarowanie olejami, kremami.. ambitne natłuszczanie!). Nie działało. W tym czasie łuszczyca mnie bardzo polubiła i zaczęła się rozprzestrzeniać. Rodzice zdecydowali się na drogą klinikę (1000zł za wizytę i 3 słoiczki mazi, które w dalszym ciągu nic nie dały - a co więcej, łuszczyca wyszła na moje czoło). Czy może być coś gorszego dla nastolatki? Pięknego dnia, jedna jedyna pani dermatolog przepisała mi preparat steroidowy. Łuszczyca CAŁKOWICIE minęła w dwa tygodnie. Co najlepsze - na 1,5 roku. Później wróciła, ale starałam dawać sobie radę - czasem natłuszczać, czasem stosować Elocom, czasem zakładać jasne bluzki (żeby nie było widać łusek sypiących się z głowy). Teraz mam problem. Łuska jest gruba, na całej głowie i za nic nie chce mnie zostawić. Nie chce panikować, ale od 1,5 tygodnia próbuje ją złuszczyć - żeby zacząć coś stosować, lecz to nie przynosi żadnego skutku. Nie mogę się przebić do skóry. Jednak najbardziej mnie martwi to, że drapiąc głowę wyrywam sobie mnóstwo włosów. W moim przypadku nie widać większej różnicy, ale nikt nie lubi widoku swoich osłabionych, PRZERZEDZAJĄCYCH się włosów... Pilnie obserwuję też resztę ciała (moja babcia ma łuszczycę pod paznokciami, na łokciach i kolanach) i zauważyłam u siebie małe białe kropeczki na brzuchu i rękach..(bardzo widoczne na opalonej skórze). Te kropeczki czasem są, czasem ich nie ma, są mniej lub bardziej widoczne, ale nie chciałabym doprowadzić do momentu w którym się rozniosą. Od pani dermatolog nie dowiedziałam się nic nowego - nie wie co to jest i natłuszczać.
Czy mogę liczyć na komentarz i ewentualną radę, co z tym fantem zrobić?
