Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
 kicia
#4920
hej witam wszystkich :)
Mam 23 lata i na łuszczycę choruje od 13 lat. W tym miałam 7 lat przerwy, natomiast jeżeli chodzi i skórę głowy to tylko 5 lat po takiej fajnej maści z dziegciem, którą niestety wycofali i niestety łuszczyca na skórze głowy powróciła ;(
Na początku małe ogniska potem rozlało się na całej głowie do dziś;-( Nie potrafię tego wyleczyć, a stosowałam już wszystko. Na co dzień muszę sobie jakoś radzić, a sypiąca się łuska jest bardzo niekomfortowa dla mnie samej, więc zaczęłam ja mechanicznie usuwać. Zakupiłam oliwkę salicylową oraz maść, smarowałam całą głowę, robiłam turban pozostawiłam na 4-5 h i wyczesywałam łuskę po czym smarowałam jakimiś sterydami i zmywałam naftą salicylową ( jest najlepsza jeżeli chodzi o zmywanie oliwki). I tak robię do dziś co 3 dni żeby normalnie funkcjonować. Na ciele też mam ale rozsiane małe ogniska. Powiem szczerze po 8 latach stosowania sterydów uodporniłam się na nie. Już porostu nie pomagają. Nawet nie wiem czy to wina sterydów, ale nagle od 2 lat mam uczulenie na słońce;-( P tylu latach wyczesywania strasznie wypadają mi włosy z cebulkami. Muszę przestać wyczesywać, ale żeby przestać to robić muszę to wyleczyć…tylko czym?
Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby proszę o pomoc jakieś rady;-)
Z góry dziękuje;-)
Pozdrawiam serdecznie;-)
 elf
#5148
Moja skorupka jest psychiczna ;) tzn na tle stresowym. Było w miarę ładnie, teraz "kumulacja kumulacji atrakcji" w domu i pracy i znowu zmieniam się w dinozaura :( na szczęście na razie tylko na małym kawałku, ale turban z odżywką nie dał mu rady... jutro po pracy muszę czym to napaćkać...
 dora1000
#5161
Ja wam powiem tak. Nauczyłam się jednego nawet jeśli skóra moja jest wyleczona to mimo wszystko nadal robię maski na głowę z drożdży, bo dobrze wpływa to na włosy. A na noc nawilżam skórę Cerkosolem 10, by nie dopuścić do skorupy.
Awatar użytkownika
 puma
#5162
elf zrób sobie papkę z drożdży albo posmaruj skorupę maścią hasceral (na moczniku), albo cerkosolem w płynie (wszystko bez recepty). najważnejsze to pozbyć się skorupy bo inaczej to żadne leczenie nie skutkuje. powodzenia :D
 waritsu
#5342
szater, co do tych możliwych skutków ubocznych to w każdym leku tak piszą, jak byłem mały i przeczytałem ulotkę apapu to się potem bałem brać go gdy mnie ząb bolał tak straszyli :D

Ja też tak jak kilka osób tutaj stosuję Clobex i widzę efekty, już prawie całkowicie nie mam śladu po łuszczycy, ale zakładam, że pewnie jeszcze z tydzień-dwa i będę mieć z tym całkowity spokój
Awatar użytkownika
 szater
#5344
witam....
...własnie po to sa podawane te skutki uboczne aby czlowiek sie piec razy zastanowił zanim siegnie po lek.Przyszły czasy ze leki sa stosowane na wszystko:żeby zasnac i zeby sie obudzic,żeby sie uspokoic i zeby pobudzic,zeby rozbudowac tkanke i zeby schudnac.Antybiotyki sa przepisywane i dzieciom jak cukierki i zwierzetom (ktore potem jemy) aby nie chorowały.

Gdy boli glowa:usiadz wygodnie w ciepłej wodzie w wannie,podłóż recznik pod kark,spokojnie pomasuj skronie,czasem mocniej uciskajac,mozesz też cyklicznie uciskac miejsce na dłoni miedzy palcem wskazujacym a kciukiem,
-mozna skropic octem lub cytryna szmatke i przewiazac nia głowe-połozyc sie na chwile,odprezyc
-wypic kawe czarna -zagotowaną przez 5 min z dodatkiem kilku kropli cytryny
- czasem pomaga umycie głowy cieplą wodą i suszenie ciepłym powiewem z suszarki
-chwila spaceru na swiezym powietrzu

....oto kilka sposobow na pozbycie sie bólu głowy zamiast łykanie APAPU
Awatar użytkownika
 zgon1610
#5346
kicia pisze:takiej fajnej maści z dziegciem, którą niestety wycofali
zapewne chodzi Ci o LORINDEN T

Ja się smaruję FLUCINAR-em/ LORINDEN-A* oraz maścią robioną (coś z salicylowych na łuskę- etykietka się zapodziała :( ) i myję głowę na zmianę CLOBEX/ POLYTAR/ NIZORAL żeby zmniejszyć szanse przyzwyczajenia się do szamponu (co niestety już mi się parę razy zdarzyło), jak na dzień dzisiejszy łuski brak placki wyglądają w miarę normalne (są troszkę ciemniejsze od zdrowej skóry), ale jak popuszczę to zaraz mam skorupę na całej głowie.

* LORINDEN-T- maść typowo na głowę (wycofali ją) więc w zastępstwie używam LORINDEN-A (który jest na fałdy, pachwiny itp.) nie jest na dziegciu, który mi pomagał więc i skutki są byle jakie.

P.S. Głowy nie miałem czystej od samego początku, od niej się zaczęło najpierw był "łupież" ale jak się ogoliłem na krótko to zawał jedna wielka skorupa i się zaczęło bieganie po lekarzach, jak na razie udaje mi się jedynie zminimalizować do pojedynczych plam na głowie i jednej wielkiej na "linii" włosów.
Może któryś z podanych przez Was sposobów zadziała na mnie lepiej niż to co stosuję do teraz. Pożyjemy zobaczymy :D
Awatar użytkownika
 szater
#5348
Raczej bym była za tym ze ta masc to DELATAR.

jestem przerazona iloscia sterydów które stosujesz...troszke wiadomosci:

Lorinden (piwalan flumetazonu, flumetasone pivalate) - Locacorten – zawiera fluorowany kortykosteroid o działaniu przeciwzapalnym, przeciwwysiękowym i przeciwświądowym. Do użytku zewnętrznego. Wywiera te same działania uboczne co Flucinar. Nie powinien być stosowany w leczeniu łuszczycy, z uwagi na typowo objawowe i krótkotrwałe działanie. Lorinden A jest z dodatkiem kwasu salicylowego. Lorinden C zawiera dodatkowo klichinol o działaniu odkażającym. Lorinden N zawiera dodatkowo neomycynę o dizalniu przeciwbakteryjnym, a Lorinden T – zawiera w składzie dziegieć i kwas salicylowy. Szczególnie niebezpieczne jest stosowanie tych preparatów u młodych ludzi z trądzikiem oraz u dojrzałych osób z trądzikiem różowatym. Oba bowiem przechodzą w oporny na leczenie trądzik sterydowy acne steroidea. Leki te nie powinny być stosowane na szyi i twarzy oraz na narządach płciowych i w fałdach skornych. Są więc mało przydatne w leczeniu łuszczycy.


źródło: stona dr H. Różańskiego

Flucinar to tez nie jest najlepszy lek na łuszczyce:
Wskazania do stosowania
Flucinar w postaci maści jest wskazany w krótkotrwałym miejscowym leczeniu ostrych i ciężkich, nie zakażonych, suchych stanów zapalnych skóry, które reagują na leczenie glikokortykosteroidami i przebiegają z uporczywym swędzeniem lub z nadmiernym rogowaceniem, jak łojotokowe zapalenie skóry, atopowe zapalenie skóry, liszaj pokrzywkowy, wyprysk kontaktowy alergiczny, rumień wielopostaciowy, toczeń rumieniowaty, łuszczyca zadawniona, liszaj płaski.
(w/g http://leki-informacje.pl/lek/ulotka/474,flucinar.html)

...w łuszczycy nie ma możliwosci aby jakis lek dzialał krotko...kazde leczenie jest długie i mozolne dlatego nalezy prowadzic je w taki sposob aby nie szkodzic swojemu zdrowiu.Sterydy wynaleziono aby pomagały ale...tylko na krótki okres a nie zeby je stosowac w sposób ciagly...bo wtedy wiecej szkód jak zysków.Nie znam takiego co to sie leczył sterydami i ....był bez nawrotów....a wrecz przeciwnie wysypy bedą coraz silniejsze i...coraz bardziej oporne na leczenie nawet najsilniejszymi sterydami.Dlatego proponujemy tu tak wiele róznych rozwiazan aby kazdy mógł cos znalesc dla siebie :surprised:

Jak tak dobrze idziesz na dziegcie to moze Cocois...dostepny w Polsce lub EXOREX dostepny w Anglii
 hejman
#6497
Ja na łuszczyce stosowałem różne magiczne preparaty, maści itd, najbardziej mi pomógł clobex