- 1 lis 2012, o 22:09
#14755
Hej :) Ja ostatnio, jak to na jesień przystało... Oprócz pogorszenia stanu skóry doznałam okropnego uczucia beznadziei. Rzucałam wszystkim co sie dało, z każdym kto wie o mojej chorobie się kłóciłam, starałam się wyprzeć całą złość która była we mnie. BO niby dlaczego ja to mam? Czemu akurat ja?
Ale ustało. Zaczęłam myśleć: "cholera jasna, Karolina, ludzie nie mają co jeśc, gdzie spać, nie mają rąk, nóg!!! A ty się nad sobą użalasz" Moja przyjaciółka powiedziała mi najważniejsze zdanie "PÓKI MOŻESZ MYŚLEĆ I SIĘ RUSZAĆ, CIESZ SIĘ." I tak chyba zakończe, każdy z nas da radę, jeśli tylko odpowiednio sie nastawimy :) Uszy do góry, bo w końcu żyjemy! ;*
Ale ustało. Zaczęłam myśleć: "cholera jasna, Karolina, ludzie nie mają co jeśc, gdzie spać, nie mają rąk, nóg!!! A ty się nad sobą użalasz" Moja przyjaciółka powiedziała mi najważniejsze zdanie "PÓKI MOŻESZ MYŚLEĆ I SIĘ RUSZAĆ, CIESZ SIĘ." I tak chyba zakończe, każdy z nas da radę, jeśli tylko odpowiednio sie nastawimy :) Uszy do góry, bo w końcu żyjemy! ;*
'Without forgiveness we're savages.'