Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 szater
#27916
Boga to lepiej w to nie mieszaj...modlić sie mozesz ,nikt nie zabrania ale nie siej defetyzmu,masc doskonale sobie radzi .Bóg pomaga tym co sami sobie pomagają.Fałszywej pobozności mamy dosc w mediach i na co dzień obserwując zachowania prawdziwych katolików.Modlitwa to Twoja prywatna rozmowa z Bogiem,nie ma powodów ogłaszania tego całemu swiatu bo to bigoteria i faryzeizm :annoyed:
 Polana
#27921
Hej,
maść stosuję od 27lutego. Wcześniej sterydy, ale i one już nie pomagały. Rzuciłam je, leczyłam się cygnoliną, ale musiałam zmienić lekarza, a obecna nie chce wypisać mi cygnoliny tylko sterydy więc poprosiłam koleżankę z uczelni o przywiezienie mi tego specyfiku z Ukrainy.
Trudno mi ocenić efekty (po sterydach wiadomo od razu czysto, albo i nie działały bądź nawet zaostrzały zmiany) więc wrzucam tu fotki.
Maść starałam się stosować wg zaleceń producenta (ale jak wiadomo człowiek ma też inne zajęcia, ale w miarę udało mi się siedzieć w domu) A wyglądało to mniej więcej tak:
Pn rano magnispor i na wieczór dosmarowuję
Wt rano znowu magnispor i na wieczór też
Śr rano magnispor jeszcze raz, ale zmywam ok. 13 i maść A+D
Cz zwykły krem natłuszczający, a na wieczór maść A+D
Pt to samo co w czwartek
Sb rano magnispor, wieczorem zmywam i smaruję maścią A+D
Nd rano krem natłuszczający, wieczorem magnispor
Ja nie widzę żadnych spektakularnych efektów, ale przyzwyczajona do sterydów na takie też liczyłam. Może za krótko jej używam?
Na rękach jest mniej zaczerwienione, ale kropek jakby więcej? choć są bledsze.
Zastanawiam się czy dalej kontynuować smarowanie magnisporem czy kupić tą chińską maść o której mowa w innym wątku. Choć cena w Polsce też nie najtańsza (niestety nie mam konta w banku, a ojciec ma złe wspomnienia z zakupów na ali). Ale ponoć po niej lepsze (i szybsze) efekty i można smarować głowę (a moja wygląda masakrycznie), no a magnisporem nie wyobrażam sobie jej smarować.
Niech mi ktoś doradzi ;)
Dobra, koniec gadania tu są fotki (górne są z dzisiaj, dolne z 1marca)
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
 antonia
#27922
Myślę, że gdybyś miała możliwość kąpieli w chlorku lub w siarczanie magnezu, mogłabyś stanowczo przyspieszyć leczenie. Jeśli nie masz wanny to spróbuj sobie sama rozcieńczyć wodą chlorek magnezu tworząc oliwkę magnezową, wlać do butelki ze spryskiwaczem i spryskiwać tym skórę po prysznicu, rozetrzeć dłońmi, nie wycierać ręcznikiem.
Do balsamu, kremu lub maści po kąpieli dodawaj nalewkę z wrotyczu, wraz z maścią yiganerjing daje niesamowite efekty, potrafi nawet stare zmiany zaleczyć w dwa, trzy tygodnie.
Odbiegłam od tematu magnipsoru, nie znam tej maści, a sposób, który opisałam powyżej sprawdziłam na kilku osobach cieszących się obecnie wymarzoną remisją.
 Ann
#28176
Zachęcona pozytywnymi opiniami zamówiłam Magnispor. I w sumie ciężko mi ocenić czy pomaga.. Stosuję go tylko na głowę, smaruję wieczorem i w niej śpię, więc jakieś 8-10h. Smarowałam jak na razie 4 razy. Tak jak pisaliście po pierwszym smarowaniu zaczęła schodzić łuska, nie miałam dużej, więc po umyciu głowa była czysta - ale już wieczorem łuska znów się pojawiła. Poza tym zmiany swędzą mnie bardzo cały czas, a po ostatnim myciu zmiany mnie wręcz bolały, nie wiem czy od szorowania głowy :D czy po prostu ta maść mnie podrażnia. Zmiany są cały czas zaognione, widać może minimalną poprawę..? Może jeszcze za krótko używam? Zastanawiam się jednak czy jest sens nadal stosować maść skoro głowa tak bardzo swędzi,łuska wciąż narasta i przy ostatnim zmywaniu tak podrażniłam sobie głowę. Z tego co pisaliście u osób którym maść pomagała inaczej to wyglądało :blush:
Awatar użytkownika
 Paweł
#28189
Tak się składa, że też właśnie testuję tę maść.

Mam do Ciebie Ann pytanie. Czy czytałaś od nich ulotkę? Tam jest przecież opisana dokładnie Twoja sytuacja.

4 dni używania? To jak by nie używać wcale.
 Ann
#28191
Oczywiście, że czytałam, ale tam o tym że skóra boli i piecze nic nie ma... I o tym że łuska odrasta. To moja pierwsza próba używania leku bez sterydów, wiec może moje wątpliwości wydają się głupie, ale inni pisali o tym jak szybko im pomaga więc naiwnie liczyłam na to że u mnie też tak będzie.. ;) zwłaszcza że przy zmywaniu maści wypada mi strasznie dużo włosów :(
A jak u Ciebie efekty stosowania?
Awatar użytkownika
 Paweł
#28200
No faktycznie nic nie jest napisane o bólu i pieczeniu. Ale taka może być reakcja, bo zmiany mogą być zaostrzone przez pewien okres.

Świąd zwłaszcza przy mycie jest mega. Choć już jest lepiej.

Co do samego efektu. To na razie tak sobie. Znaczy jest poprawa, ale niezbyt efektywna. Grunt, żeby finalnie pomogła. Jestem w trakcie drugiego tygodnia kuracji. W przypadku tej maści 100% konsekwencji. Jak wracam do domu o 3 nad ranem to też zanim spać trzeba się wysmarować.
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8