StainMan, maść ta produkowana jest w Rosji, można ją kupić u dystrybutorów w różnych krajach m.in. w Polsce. Można też poszukać jej na portalu aukcyjnym i zakupić od osób prywatnych. W aptekach jej nie ma. Nie jest na receptę.
Tak, brudzi mocno, jest bardzo tłusta, co więcej jest śmierdząca
, ciężko ją sprać z ubrań, właściwie nie da się w 100% pozbyć plam.
Generalnie tę maść mozna trzymać ile się chce, najlepiej jak najdłużej. Niektórzy śpią "w niej", tzn. wysmarowani maścią. Ja trzymałam po kilka godzin, najmniej po godzinie, najdłużej nawet po 5 godzin - w zalezności od tego czy gdzies wychodziłam.
Jednak po dokładnym i porzadnym zmyciu maść nie śmierdzi na skórze.
Ja stosowałam maść na głowie, szyi, płatkach uszu, na twarzy, w uszach (kanały słuchowe), łokciach, rękach, kolanach, stopach, wszędzie zadziałała, prędzej lub później, nie miałam żadnych podrażnień, wszystko było ok.
Specjalnie nie trzeba pielęgnować zmian przy stosowaniu Magipsoru, u mnie był to standard, tak jak i bez maści, czyli Mediderm, Cerkoderm i maść z witamina A. Nawet rzadziej smarowałam przy leczeniu Magnipsorem bo skóra przestała swędzieć i ciągnąć, nie wysuszała się tak jak wczesniej.
Co do remisji, to jeszcze nie wiem ile ona potrwa, bo tak naprawdę to nie smaruję się regularnie od około 3 tygodni, w tym czasie raz się posmarowałam w celu przypomnienia się
Oj, było ciężko na początku ale po około 2-3 tygodniach to był juz mój rytuał, własciwie to brakowało mi czegoś dopóki się nie wysmarowałam
Uwierz mi, że jak zobaczysz efekty to i nawet w momencie największego zmęczenia i niechciejstwa pójdziesz i posmarujesz się, bo będziesz chciał więcej i więcej, żeby było lepiej i lepiej, do tego stopnia że latem będziesz chodzić w krótkich spodenkach i rękawku
Trzymam kciuki za wytrwanie i w ogóle za rozpoczęcie smarowania! naprawdę warto wypróbować, bo efekty moga być wręcz 100-procentowe!
Tak się cieszę, że kolejna osoba zainteresowała się Magnipsorem i mam nadzieję, że pomoże Ci StainMan poczuć się w 100% "wolnym"